KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

No to part III, na stanie 4 Kocie Futerka i 6 Psich.
Tu część I: viewtopic.php?f=1&t=120316
Tu część II: viewtopic.php?f=1&t=125704
A początek był taki:
Dzisiaj, 13 lutego 2011, Pan Stanisław zmarł nagle na zawał serca.
W domu została jego żona, bez środków do życia, bez możliwości jakiegokolwiek transportu..
Oraz 30 Kotów i 11 Psów..
W tej sytuacji BŁAGAMY O POMOC, o tymczas, ogłoszenia, wsparcie finansowe..
O cokolwiek.
Pani Basia na pewno tam nie zostanie, nie ma takiej możliwości.
A zwierzęta ......................
Post z fotkami
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=7089068#p7089068 graszka-gn
Link do filmu o Pani Basi i Zwierzakach: http://www.youtube.com/watch?v=C4d4eRQdK14&hd=1
PRIORYTETY:
1. Fundacja "Niechciane i zapomniane" z Łodzi wzięła na siebie zapewnienie zwierzakom Pani Basi karmy, sterylizacje pozostałych Kotek, szczepienia, książeczki zdrowia i finansowanie bezpośrednich potrzeb zwierzaków, nie może jednak finansować żadnych wydatków, które nie są bezpośrednio przeznaczone na zwierzęta,
2. wobec tego BARDZO PROSIMY o wsparcie finansowe, które będzie przeznaczone na zakup i dostarczenie węgla, ponowne podłączenie prądu z licznikiem przedpłatowym, na jedzenie dla p. Basi i koszty transportu (np. na sterylizacje, transport do nowych domów - to będzie kosztowne w związku z tym, że miejscowość, gdzie mieszka p. Basia jest daleko od większych miast.. od miast w ogóle..),
3. BARDZO będziemy również potrzebować pomocy w adopcjach - jak to zorganizujemy i ile i jakich jest sztuk zwierza do adopcji dowiem się po weekendzie (zrobię też zdjęcia),
4. również bardzo mile widziani chętni do pomocy w transporcie, najchętniej nieodpłatnie ale jeśli uda nam się zebrać pieniądze - postaramy się zwrócić też przynajmniej część kosztów transportu - nie jest to potrzeba na już ale (MIEJMY NADZIEJĘ) na niedługo, jak tylko ruszymy z adopcjami,
5. przydałyby się również pomysły do kogo się zwrócić o pomoc dla p. Basi w takich kwestiach jak: paczki żywnościowe tudzież jakieś stałe świadczenie pieniężne (w weekend będziemy rozmawiać o pomocy z GOPS i zbierzemy dokumenty do zapoznania się z nimi Szpecowi od ZUSu - koleżance Sabinki).
Wszystkim BARDZO DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC.
TAK BYŁO NA POCZĄTKU:
Jestem oryginalnie z okolic Kutna, choć od kilku lat już tam nie mieszkam. Nie mogłam jednak pozostać głucha na prośby o pomoc.
Tamta okolica jest szczególna.
Niby Polska Centralna, niby 120 km od Warszawy...
Ale ludziom, którzy kochają i pomagają zwierzętom, nie pomaga nikt.
Nie ma żadnej fundacji, TOZu, żadnej organizacji, nikogo, nie ma nawet wsparcia gminy...
Dlatego zakładam ten temat z prośbą o WSPARCIE FINANSOWE jedzenie, leczenie i sterylizacje dla zwierząt przygarniętych przez Pana Stanisława i jego Żonę.
Obecnie pod ich opieką jest 25 KOTÓW I 11 PSÓW
a opiekunowie nie mają pieniędzy nawet na prąd...
Ta historia zaczęła się w Warszawie, gdzie p. Stanisław mieszkał z żoną, pracował i pomagał zwierzakom, zabierając do domu te najbardziej potrzebujące pomocy. On uwielbia psy, jego Żona kocha Koty. Gdy stracił pracę w Warszawie, sprzedali mieszkanie, kupili dom na wsi i żyli z pozostałych pieniędzy... Ale pieniądze się skończyły a nowej pracy p. Stanisław nie znalazł do tej pory, może ze względu na wiek, może dlatego, że jest wrażliwym człowiekiem, pewnie też z tego powodu, że tam o pracę po prostu ciężko...
Teraz pieniędzy nie ma na nic a zwierzaków jest dużo...
Samą miłością i czułością nie da się ich wykarmić.
Dlatego zakładam ten wątek.
Na bieżąco sytuację u p. Stanisława monitoruje Sabinka - Basia z Kutna, która pomaga mu jak może. Ale ilość zwierząt jest za duża nawet na jej barki.
I, BARDZO WAŻNE, p. Stanisław i jego żona NIE SĄ ROZMNAŻACZAMI, właściwie wszystkie zwierzaki u nich są wysterylizowane i wykastrowane, poza 3 Kotkami i chłopakami marki Pies. Wszystkim zwierzakom uratowali życie po prostu...
NUMER KONTA BANKOWEGO Pani Basi (dziewczyny z Fundacji jej założyły) będzie przez pw.
BARDZO PROSIMY O POMOC!!!!!!!!!!
********************************************************************
[b]ZWIERZAKI POSZUKUJĄCE KOCHAJĄCYCH DOMÓW - opisy Pani Basia + ja swoje spostrzeżenia po wizycie, zdjęcia Jarek z Fundacji (plus pojedyncze moje):
KOCIASTE:
Wszystkie Koty w nowych domach.
PSIASTE:
WSZYSTKIE ZWIERZAKI W NOWYCH DOMACH.
Oby w takich na zawsze, za to wielkie
Dziękuję wszystkim. Oby tak wszystkie akcje się kończyły.
Tu część I: viewtopic.php?f=1&t=120316
Tu część II: viewtopic.php?f=1&t=125704
A początek był taki:
Dzisiaj, 13 lutego 2011, Pan Stanisław zmarł nagle na zawał serca.
W domu została jego żona, bez środków do życia, bez możliwości jakiegokolwiek transportu..
Oraz 30 Kotów i 11 Psów..
W tej sytuacji BŁAGAMY O POMOC, o tymczas, ogłoszenia, wsparcie finansowe..
O cokolwiek.
Pani Basia na pewno tam nie zostanie, nie ma takiej możliwości.
A zwierzęta ......................
Post z fotkami

Link do filmu o Pani Basi i Zwierzakach: http://www.youtube.com/watch?v=C4d4eRQdK14&hd=1
PRIORYTETY:
1. Fundacja "Niechciane i zapomniane" z Łodzi wzięła na siebie zapewnienie zwierzakom Pani Basi karmy, sterylizacje pozostałych Kotek, szczepienia, książeczki zdrowia i finansowanie bezpośrednich potrzeb zwierzaków, nie może jednak finansować żadnych wydatków, które nie są bezpośrednio przeznaczone na zwierzęta,
2. wobec tego BARDZO PROSIMY o wsparcie finansowe, które będzie przeznaczone na zakup i dostarczenie węgla, ponowne podłączenie prądu z licznikiem przedpłatowym, na jedzenie dla p. Basi i koszty transportu (np. na sterylizacje, transport do nowych domów - to będzie kosztowne w związku z tym, że miejscowość, gdzie mieszka p. Basia jest daleko od większych miast.. od miast w ogóle..),
3. BARDZO będziemy również potrzebować pomocy w adopcjach - jak to zorganizujemy i ile i jakich jest sztuk zwierza do adopcji dowiem się po weekendzie (zrobię też zdjęcia),
4. również bardzo mile widziani chętni do pomocy w transporcie, najchętniej nieodpłatnie ale jeśli uda nam się zebrać pieniądze - postaramy się zwrócić też przynajmniej część kosztów transportu - nie jest to potrzeba na już ale (MIEJMY NADZIEJĘ) na niedługo, jak tylko ruszymy z adopcjami,
5. przydałyby się również pomysły do kogo się zwrócić o pomoc dla p. Basi w takich kwestiach jak: paczki żywnościowe tudzież jakieś stałe świadczenie pieniężne (w weekend będziemy rozmawiać o pomocy z GOPS i zbierzemy dokumenty do zapoznania się z nimi Szpecowi od ZUSu - koleżance Sabinki).
Wszystkim BARDZO DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC.
TAK BYŁO NA POCZĄTKU:
Jestem oryginalnie z okolic Kutna, choć od kilku lat już tam nie mieszkam. Nie mogłam jednak pozostać głucha na prośby o pomoc.
Tamta okolica jest szczególna.
Niby Polska Centralna, niby 120 km od Warszawy...
Ale ludziom, którzy kochają i pomagają zwierzętom, nie pomaga nikt.
Nie ma żadnej fundacji, TOZu, żadnej organizacji, nikogo, nie ma nawet wsparcia gminy...
Dlatego zakładam ten temat z prośbą o WSPARCIE FINANSOWE jedzenie, leczenie i sterylizacje dla zwierząt przygarniętych przez Pana Stanisława i jego Żonę.
Obecnie pod ich opieką jest 25 KOTÓW I 11 PSÓW
a opiekunowie nie mają pieniędzy nawet na prąd...
Ta historia zaczęła się w Warszawie, gdzie p. Stanisław mieszkał z żoną, pracował i pomagał zwierzakom, zabierając do domu te najbardziej potrzebujące pomocy. On uwielbia psy, jego Żona kocha Koty. Gdy stracił pracę w Warszawie, sprzedali mieszkanie, kupili dom na wsi i żyli z pozostałych pieniędzy... Ale pieniądze się skończyły a nowej pracy p. Stanisław nie znalazł do tej pory, może ze względu na wiek, może dlatego, że jest wrażliwym człowiekiem, pewnie też z tego powodu, że tam o pracę po prostu ciężko...
Teraz pieniędzy nie ma na nic a zwierzaków jest dużo...
Samą miłością i czułością nie da się ich wykarmić.
Dlatego zakładam ten wątek.
Na bieżąco sytuację u p. Stanisława monitoruje Sabinka - Basia z Kutna, która pomaga mu jak może. Ale ilość zwierząt jest za duża nawet na jej barki.
I, BARDZO WAŻNE, p. Stanisław i jego żona NIE SĄ ROZMNAŻACZAMI, właściwie wszystkie zwierzaki u nich są wysterylizowane i wykastrowane, poza 3 Kotkami i chłopakami marki Pies. Wszystkim zwierzakom uratowali życie po prostu...
NUMER KONTA BANKOWEGO Pani Basi (dziewczyny z Fundacji jej założyły) będzie przez pw.
BARDZO PROSIMY O POMOC!!!!!!!!!!
********************************************************************
[b]ZWIERZAKI POSZUKUJĄCE KOCHAJĄCYCH DOMÓW - opisy Pani Basia + ja swoje spostrzeżenia po wizycie, zdjęcia Jarek z Fundacji (plus pojedyncze moje):
KOCIASTE:
Wszystkie Koty w nowych domach.
PSIASTE:
WSZYSTKIE ZWIERZAKI W NOWYCH DOMACH.
Oby w takich na zawsze, za to wielkie



Dziękuję wszystkim. Oby tak wszystkie akcje się kończyły.