Strona 1 z 1

wydzielina z kotki

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 15:19
przez merefenebef
Witajcie:)
Moja Kicia, o której tu już kiedyś pisałam wciąż choruje i przyzwyczaiłam się już do codziennych wizyt w Dolwecie. Niestety codziennie jest tam inny lekarz - każdy mówi co innego i zaczynam być tym coraz bardziej skołowana.
Nikt nie wie co kici jest - ostatnio stwierdzono, że to albo nerki albo wątroba - zmieniono po raz 3 antybiotyk. Kicia przynajmniej już nie zachowuje się jakby była chora ale martwi mnie jedna sprawa. Po pierwszej ruji jaką dostała jakieś 2 tygodnie temu i zaczęciu przyjmowania tabletek (Lufka będzie sterylizowana jak tylko się wykuruje) pojawiła się wydzielina z dróg rodnych. jest lepka i przeźroczysta a po zaschnięciu robi się biała i na moje nieszczęście strasznie źle się spiera... A kicia cały czas się tam liże... to z niej wręcz cieknie ...
Ma ktoś może doświadczenia w podobnej sprawie? Bo jak wspominam o tym lekarzom - to chyba puszczają to mimo uszu - a przez te dwa tygodnie i pomimo brania leków wydzielina nie znika.

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 15:24
przez Oberhexe
Zajrzyj, proszę, do wątku Weci polecani, na pewno znajdziesz tam poelcanych wetów z Wrocławia. I biegusiem do takiego weta z kicia.

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 15:29
przez Gacusiowa
ja tam sie nie znam bo chlopakow mam - ale czy przy podobnych objawach ktos ropomacicza nie sugerowal?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=13 ... ze&start=0

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 15:32
przez merefenebef
Z tym, że właśnie na tej grupie słyszałam o Dolwecie - bo to poliklinika - czynna całą dobę - na dodatek blisko odmu. Nie widziałam na jej temat negatywnych opinii.
Mi głównie chodzi o to czy ktoś się spotkał z taką wydzieliną z kotka - bo może to coś normalnego - jakiś skutek uboczny - i lekarze dlatego to ignorują a ja się niepotrzebnie martwię.

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 15:32
przez kinus
We Wroclawiu masz weta skarb - leczy w Doranie na Legnickiej. Polecam konsultacje z nim.

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 15:35
przez merefenebef
Gacusiowa Mama pisze:ja tam sie nie znam bo chlopakow mam - ale czy przy podobnych objawach ktos ropomacicza nie sugerowal?


Z Lufki wypływa coś bezbarwnego - na pewno nie jest to żółte - ale i przynajmniej wiem o co się wetów pytać.
Jeśli pomoże sterylizacja - to może to dobrze bo i tak była w planach

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 18:41
przez RyuChanek i Betix
Moja Keiko tak miała, wetka zasugerowała ropomacicze, biegusiem sterylka, macica niby była rozpaprana ale nie widziałam tego. Tylko teraz też jej kapie ale duuużo mniej. Leczymy (zapobiegamy) kamice, Keiko ma kryształy wapnia, wiec teraz moze jej mocz przecieka. Wydzielina ma taki mysi zapach, przeźroczysta. Jak zrobi sioosiu to też tak to czuć . Tak jak mówisz sterylka i tak jest konieczna. Usg warto szybciutko zrobić.

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 18:45
przez Ewik
Chyba bedzie trzeba to przyspieszyc...

PostNapisane: Śro mar 03, 2004 19:58
przez merefenebef
Moja kicia jest u mnie od miesiąca i u mnie miala pierwsza ruję - i jednocześnie się rozchorowała. Ma około roku i na nic nie była szczepiona. Sterylizacja jest odwlekana ze wzgledu na to, ze Lufka musi wydobrzeć, potem trzeba ją zaszczepić, a sterylizacja była następna w kolejce.
Czy w takim razie trzeba ją będzie ciąć przed szczepieniami ?
Pytam się, bo muszę jakoś rozsądnie rozplanować budżet na ten miesiąc - a u weta będę dopiero jutro.