Strona 1 z 1

POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Wto wrz 06, 2011 9:31
przez kasia_5000
Właśnie dostałam info od merka_85, że w drodze do pracy ok. 9-tej w okolicy Dworca PKS widziała czarnego kota, który łasił się do ludzi.
Wyglądał, jakby się zgubił, albo został wyrzucony.
Nigdy wcześniej go tam nie widziała.
Niestety nie dała rady się teraz nim zająć.
Poprosiła o założenie wątku - może ktoś słyszał o jakimś zaginionym kocie w tamtej okolicy...
Albo może ktoś mógłby tam podejść i zbadać sytuację...

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Wto wrz 06, 2011 13:34
przez kasia_5000
!

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Nie wrz 25, 2011 12:07
przez miki27
Witam, Ja widziałam też tego kota. Wygląda mi to racZej na wyrzucenie niż zgubienie. Kot jest czarny, ma matową sierść, ale nie jest chudy. Ocierał się o samochody na postoju taksówek na pks. Jak dałam mu dwa paszteciki to łapczywie zjadł. Tu nie jest bezpieczny. Widziałam jak pijak go kopnął, ludzie odganiali. Chodziłam w okolicach pks, po wildzie ul. Niedziałkowskiego i Towarowa, ale nie widziałam żadnych ulotek. Z tego wynika,że nikt go nie szuka, na bank został wywalony. Jeżeli znajdzie sie jakiś dt dla tego kotka to w godzinach porannych mogę go dowieźć do wolontariusza na terenie Poznania i Lubonia (bo tu pracuję) W godzinach 8-14, mogę kota dowieźć. Jeżeli ktoś chciałby go złapać to musiałby liczyć na szczęście bo kot sie raz pojawia a raz nie. W piątek jak czekałam na autobus na pks przeszło godzinę to siedziałam specjalnie na dworze w nadzieji że go spotkam,ale się nie pojawił. Wyłapanie go jest na cito bo skoro nikt go nie szuka to jest najwyraźniej bezdomny a tu grozi mu niebezpieczeństwo.

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Pon wrz 26, 2011 23:18
przez kasia_5000
merka_85 dzisiaj złapała kotka.
Jest już w bezpiecznym miejscu.

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Wto wrz 27, 2011 8:54
przez miki27
Też już słyszałam ta radosną nowinę. Wczoraj wieczorem ok. 20.20 pojawił się na pks nasz bohater. Zjadł sobie rybkę a później czmychnął w krzaki. Niestety musiałm juz wsiadać do autobusu, ale niezawodna merka_85 po otrzymaniu info podeszła na pks i cierpliwie szukała zguby. Jak się dowiedziałam kotek jest już bezpieczny w piwniczce na winogradach. Dziękujemy Ci merka_85 :D :D :D

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 7:29
przez merka
Rademenes - bo tak go ochrzciłam;) - jest już po kastracji, podobno nawet wczoraj po zabiegu się rozmruczał wieczorem. Teraz tylko ogłoszenia i nowy fajny domek!;)

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 9:13
przez kasia_5000
I rano tez był bardzo mizisaty :)
Apetyt mu dopisuje też:)

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 12:30
przez miki27
Jak stworek nie dojadał to co się dziwić? Super,że kocio ma już ciepły kąt. Teraz pilnie trzeba o DS!

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 12:35
przez kasia_5000
Na razie jeszcze za tydz. czeka Go odrobaczenie.
Jak uda nam się zdobyć jakąś kasę, to też szczepienie za jakiś czas.
DS dopiero wtedy, jak poznamy w pełni Jego charakter.
Na razie siedzi w klatce, więc nie wiemy, czy dogaduje się z innymi kotami.
Nie wydamy kota, o którym nie wiemy co napisać w ogłoszeniu albo co opowiedzieć na spotkaniu adopcyjnym.
Na razie rokuje dobrze, ale musimy Go jeszcze poobserwować.

Radek nie wygląda na jakiegoś zagłodzonego kota.
Wetka określiła Jego stan jako bardzo dobry.
Ja myslę, że ten apetyt to raczej z głodówki przed i pokastracyjnej ;)

Re: POZNAŃ - WILDA - Dworzec PKS - zagubiony (?) kot

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 13:02
przez miki27
Nie pomyślałam o tym. Fakt, kot musi byś sprawdzony,żeby po tygodniu znowu nie wrócił.