Miau.PL

Witam. U mojej sąsiadki okociła się kotka (nie jej) i zostawiła małe koty. One są malutkie, mają ze 2-3 tygodnie. One nie umieją jeszcze samodzielnie jeść! Jak nie będą jadły, to zdechną. Co robić? Jest niedziela, nie mam żadnej strzykawki, nie mam czy ich karmić!
Aha, sąsiadka to już starsza pani, która nie zna się na kotach.

a ile czasu nie ma kotki? może wroci za chwilę więc nie ma co ruszać kociaków tylko obserwować czy wróci kotka.
jeśli nie wróći to mleko dla niemowląt jeśli nie możesz kupić u weta mleka dla kociaków specjalnego. możesz karmić strzykawką ale musisz uważać aby kociaków nie zalać. jak mają z 3 tygodnie to można spróbować też gerberek indyk lub kurczak taki pasztecik niewielką ilość do buzi dać.
mleka krowiego nie dawaj, bo będą mieć od niego biegunkę co je zabije.

Nie mam strzykawki!

Nie masz gdzieś w pobliżu apteki czynnej w niedzielę? Ewentualnie zakraplacz, tylko umyj go dobrze i wyparz zanim użyjesz, żeby pozostałości lekarstwa nie zostały na nim.

Zwróć uwagę, żeby miały ciepło, nie za gorąco, bo to już nie noworodki, ale do pudełka/skrzynki możesz włożyć butelkę z dobrze ciepłą wodą, w skarpetce, żeby zbyt szybko nie wystygła, a kociaki się nie poparzyły. Przytulą się do niej bidulki.

Po jedzeniu też trzeba masować im brzuszki (nie wiem, czy się załatwiają już same, jeśli nie, będziesz musiała im w tym pomóc) i odbyt watką zamoczoną w letniej wodzie, tak długo, aż nie zrobią siku i kupki.

i jak, wrocila kotka? ile czasu jej nie ma?

skad jestes? lec do najblizszej lecznicy wet i kup mleko dla kociąt, z tylu na opakowaniu masz dokladne informacje, jak taką mixture przygotowac, niektore mają tez od razu dołączone buteleczki.

Ktoś przyszedł i zabrał te małe koty, podejrzewam że był to właściciel ich matki. Prawdopodobnie sąsiadka go zawołała.

mam nadzieje