Miau.PL

Witam,

Po dwóch dniach starań udało mi się złapać uroczą, czarną długowłosą kotkę, która wyraźnie błąkała się po okolicy. Ma na szyi białą obrożę przeciwpchielną, z niemieckim numerem S.O.S (oczywiście, taką obrożę można kupić w Polsce). Jest bardzo oswojona, z początku bardzo się bała ale szybko dała się przekonać. I swobodnie wskakuje na kolana domagając się pieszczot. Mam świadomość, że ten kot prawdopodobnie do kogoś należy, więc szukam właściciela.

Poniżej zdjęcia.









Pozdrawiam serdecznie i czekam na kontakt przez forum lub też poprzez email: 162969@student.pwr.wroc.pl

Super, że się nią zajęłaś. Rozwieś ogłoszenia ze zdjęciem (pewnie to zrobiłaś).

Właśnie idę to robić akcja miała miejsce w nocy, tylko wtedy spotykałem ją przez pare tych dni w jednym miejscu, skuloną i wystraszoną. Wypiła już z litr wody i zachoduje się jak hrabianka wobec mojego Kocurka.

BTW. Jestem facetem

Przepraszam za potraktowanie, jak dziewczynę. Wcześnie było, jak widać, kiedy to pisałam, ale też Twój nick nie ma rodzaju

Drobnostka, liczy się empatia . Oby się ten ktoś znalazł, w internecie brak ogłoszeń dotyczących tego kota a nie mogę tej damesy niestety trzymać zbyt długo.. ale jej nie puszczę nigdze, absolutnie! Pojade jeszcze sprawdzić, czy ma chip.... Pozdrawiam

Mimo obroży na szyjce, lepiej odpchlij kota. Nie wiadomo, ile to nieszczęście chodziło po ulicy i gdzie bywało

Idź do weta który ma czytnik czipów i sprawdź czy kicia nie ma czipu. Numer można znaleźć na patbase czy jakoś tak (wygooglujesz "czip" to na pewno znajdziesz stronkę do sprawdzania numerów - po numerze trafisz do właściciela.

śliczna jest. czy taka kicia nie była ostatnio w schronisku? kojarzę, że była taka piękna czarna puchata koteczka, może znowu jakiś kretyn adoptował kota bo ładny a że decyzja nie była przemyślana kot wylądował na ulicy. oby tak nie było i znalazł się zatroskany właściciel kotki.

Witam, mała aktualizacja. (4.09.2011 godz. 11:30)

Ogłoszenia zostały rozesłane po internecie, rozwiesiłem także kartki ze zdjęciem tej piękności po okolicy. Odwiedziłem klinikę weterynaryjną, więc kotka została odrobaczona i odpchlona (mimo obroży pcheł było sporo). Niestety, nie ma chipa.... Teraz jest na kwarantannie ale bezpieczna cała i zdrowa. Co do hipotezy, że ta kotka została wzięta ze schroniska, to mogę ją przyjąć za jedną z prawdopodobnych, nie ma nigdzie ogłoszeń dotyczących tej koteczki i znalazłem zdjęcie b. podobnego okazu na stronie prowadzonej przez p. Renatę ze schroniska. Jednakże kot jest przyzwyczajony do wyczesywania, nie panikuje w samochodzie i łasi się niebotycznie.

Kolejna aktualizacja (4.09.2011 godz 15:30)

Zadzwonił do mnie pewien dzieciak, mówi że kotek jest jego i wabi się Hera, poleciłem aby poinformował o tym fakcie swoich rodziców i żeby to Oni skontaktowali się ze mną. Poza tym, kot dość nerwowo reaguje na swoje imię, nie podchodzi....

Ostatnia aktualizacja (5.09.2011 godz 16:00)

Witam, mam nadzieję, że nie zostanę posądzony o UP, ale pragnę przedstawić finał akcji z kotką. Kotka ma się b. dobrze, upolowała już kilka owadów i przyniosła je do mnie w podzięce . Minęła już doba od ostatniego kontaktu z tzw. właścicielem, nie dzwoni ani też nie odbiera, więc skłaniam się do decyzji, żeby wyżej wymieniona piękność została tam, gdzie jest, ewentualnie znajdę jej odpowiedzialnego człowieka do adopcji. Mam bardzo przykre podejrzenie co do poprzedniego Państwa, ponieważ kotka reaguje naprawdę dramatycznie na swoje imię.... Dziękuję za słowa wsparcia i cenne rady.

Pozdrawiam

landu pisze:Witam, mam nadzieję, że nie zostanę posądzony o UP, ale pragnę przedstawić finał akcji z kotką. Kotka ma się b. dobrze, upolowała już kilka owadów i przyniosła je do mnie w podzięce . Minęła już doba od ostatniego kontaktu z tzw. właścicielem, nie dzwoni ani też nie odbiera, więc skłaniam się do decyzji, żeby wyżej wymieniona piękność została tam, gdzie jest, ewentualnie znajdę jej odpowiedzialnego człowieka do adopcji. Mam bardzo przykre podejrzenie co do poprzedniego Państwa, ponieważ kotka reaguje naprawdę dramatycznie na swoje imię.... Dziękuję za słowa wsparcia i cenne rady.
Pozdrawiam

Wiesz, że się ucieszyłam, czytając, co postanowiłeś
I nieustannie

Wrocław: potrzebna krew ozdrowieńca lu kota regularnie szczepionego przeciw PP.
viewtopic.php?f=1&t=132744

mawin pisze:śliczna jest. czy taka kicia nie była ostatnio w schronisku? kojarzę, że była taka piękna czarna puchata koteczka, może znowu jakiś kretyn adoptował kota bo ładny a że decyzja nie była przemyślana kot wylądował na ulicy. oby tak nie było i znalazł się zatroskany właściciel kotki.

Ta kicia o której piszesz nadal jest w schronisku.