Strona 1 z 3

Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 14:30
przez bao-bab
2.09.2011 około godziny 5.00 moja kicia wydała ostatnie tchnienie i odeszła. Miała 13 lat, a ja sobie nie umiem poradzić z pustką jaką pozostawiła po sobie. Jestem załamana :(
Nie chorowała albo chorowała na coś, co nie zostało szybko i sprawnie zdiagnozowane. Wszystkie badania jakie jej robiłam wychodziły w normie, więc nie było do czego się przyczepić. Jednak już jej nie ma. To jest okrutne.

Obrazek
Obrazek

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 14:41
przez ewar
Bardzo mi przykro :cry: Burasia z białymi znaczeniami, moje ulubione umaszczenie.Miała tylko 13 lat, ale aż 13 lat dobrego życia.Odeszła będąc kochana, to też ważne.

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 14:42
przez kinia098
współczuję Ci bardzo :cry: niedawno odszedł mój tymczasik Glucio.. :cry:
śliczna była z niej koteńka :( [*]

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:04
przez bao-bab
Bardzo ważne, że przeżyła tyle lat z nami w miłości i cieple, ale na obecną chwilę kompletnie dla mnie nieprzyswajalne. Tak bardzo za nią tęsknię. Mogła jeszcze pożyć kilka lat, a odeszła tak nagle.

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:06
przez Danzig
Taka strata zawsze boli, bo tracimy przyjaciela, do którego się przywiązaliśmy :( Trzymaj się ciepło, ona czuwa nad Tobą z góry!

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:18
przez MaryLux
Przytulam. 10 tygodni temu pożegnałam mojego 13-latka Psota, podobnego do Twojej kici...

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:36
przez bao-bab
MaryLux - i ja przytulam.
Napisz mi proszę czy szybko poradziłaś sobie ze stratą przyjaciela? I czy masz w planach adopcję?

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:36
przez Gosiara
Przytulam 9 miesięcy temu pożegnałam moją koteńkę,miała 14,5 roku.....

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:43
przez Koszmaria
13 lat to bardzo piękny wiek dla kota.
miała prześliczne oczy i widać po zdjęciach,że była szczęśliwym kotem...
trzymajcie się ciepło...

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:48
przez Jana
Trzynaście dobrych lat to przecież dużo! A że odeszła szybko i nagle? To lepiej niż po ciężkiej, długiej i wyczerpującej chorobie...

Wiem, że to boli i może trochę cienkie są te moje pocieszenia, ale przecież prawdziwe.


Kiedy moje koty umierały, bolało bardzo. Cieszyłam się wtedy, że w domu jest więcej kotów.

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:53
przez bao-bab
Nie pozwoliłabym na to, żeby mój kot cierpiał. Jednak gdyby chorowała może byłabym przyzwyczajona do myśli, że odejdzie. A taka nagła śmierć wzburzyła pełno niezrozumiałych emocji i pytań. Takie moje głupie i dziwne rozumowanie.
13 lat to dużo wiem o tym, jednak jest zawsze to ale.... :(

Chciałabym mieć możliwości na posiadanie większej liczby kotów.

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:56
przez ewar
bao-bab pisze:MaryLux - i ja przytulam.
Napisz mi proszę czy szybko poradziłaś sobie ze stratą przyjaciela? I czy masz w planach adopcję?

Nie straciłam jeszcze kota, chociaż odeszły dwa moje tymczasy, ale już w swoich domkach.To bardzo bolało i boli nadal.
Niektórzy nie decydują się na adopcję, bo nie chcą tego przechodzić po raz drugi, ale bardzo wielu chce natychmiast zastąpić puste miejsce jakimś innym futrzakiem.Często szukają podobnego.Wiem to, bo wyadoptowałam kilka właśnie do domków, gdzie kot odszedł za TM.Na forum też o tym można przeczytać.
Zawsze polecam dwa koty. Nie wiem jakim sposobem, ale wtedy mieszkanie wydaje się większe, jest porządek, koty zajmują się sobą.
Zobacz, jakie to urocze
viewtopic.php?f=1&t=128666
Nie namawiam Cię na adopcję, to być może jeszcze za wcześnie, nie wiem.To Twoja decyzja.

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:56
przez Jana
Na pewno długa choroba Tobie pozwoliłaby na przygotowanie się jakieś. Chociaż na to trudno się przygotować, bo moje koty traciłam po długich chorobach, a jednak byłam jakoś tam zaskoczona.
Dla koteczki takie "nagłe" odejście chyba było lepsze.

Współczuję. Jak już opłaczesz swoją kicię, przygarnij jakiegoś kota.

A jak Twoja kotka miała na imię?

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 15:57
przez Koszmaria
jeśli masz jakieś wątpliwości i bardzo chciałabyś wiedzieć na co umarła Twoja Kicia,możesz poprosić weterynarza o zrobienie sekcji...

Re: Już jej nie ma :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 16:01
przez bao-bab
Lucysia :)

Zapewne za jakiś czas zdecyduje się na adopcję, to jest pewne.

A sekcja jest obecnie niemożliwa, bo kicia już została przeze mnie pochowana.

P.s Przeglądam sobie teraz Twojego bloga droga Jano i szczerze Ci zazdroszczę. Tyle do kochania :)