kotka z bardzo SPUCHNIĘTYMI ŁAPAMI-już jest dobrze :)

To nasza podopieczna, około 3 letnia, półdzika kotka. Na wiosnę została wysterylizowana i wypuszczona, karmiona i doglądana przez okolicznych mieszkańców.


jakoś tak w lipcu spuchła jej jedna łapka. Najpierw same palce, potem opuchlizna poszła do góry. Podejrzewana była o ugryzienie przez jakiegoś owada. Opuchlizna po dwóch dniach nie zeszła, więc kotkę odłowiliśmy i zabraliśmy do weta. Dostała antybiotyk(clamoxyl) i coś przeciwzapalne. Po następnych dwóch dniach nic się nie poprawiło, więc antybiotyk został zmieniony na synergal, było też RTG-nic na nim nie wyszło, tylko malutkie zwapnienie przy jednym palcu. Wtedy wyglądała tak:
Po takim leczeniu niby przeszło, tutaj nawalili ludzie którzy się nią opiekowali, bo kotka kiedy opuchlizna zaczęła schodzić, została wypuszczona- w klatce czuła się źle. A ludzie mieli podawać antybiotyk i krzyczeć, jak tylko zaczęło by się coś dziać. No i nie krzyczeli, za to przed chwilą powiadomili nas, że kotka ma spuchnięta obie łapy(zdjęcia na górze). Odłowiona, siedzi w klatce. Łapu są jak balony, miękkie, spuchnięte aż do łokci, na łokciach są łyse łaty, tak jakby futro tam wypadało kępkami. Futro zrobiło się matowe, porozdzielane na kępki. Ogólnie-widać, że kotka nie czuje się najlepiej.
CO TERAZ??? JAKIE BADANIA ZROBIĆ

Aha: puchną tylko przednie łapki(jak na razie
),takie podstawowe badania były robione(morfologia, nerki, wątroba) i wszystko ok.
edit. jeśli ktoś, miałby ochotę pomóc nam w zdiagnozowaniu Krówki:
http://allegro.pl/show_item.php?item=1807155723
Każdy grosz się liczy!


jakoś tak w lipcu spuchła jej jedna łapka. Najpierw same palce, potem opuchlizna poszła do góry. Podejrzewana była o ugryzienie przez jakiegoś owada. Opuchlizna po dwóch dniach nie zeszła, więc kotkę odłowiliśmy i zabraliśmy do weta. Dostała antybiotyk(clamoxyl) i coś przeciwzapalne. Po następnych dwóch dniach nic się nie poprawiło, więc antybiotyk został zmieniony na synergal, było też RTG-nic na nim nie wyszło, tylko malutkie zwapnienie przy jednym palcu. Wtedy wyglądała tak:

Po takim leczeniu niby przeszło, tutaj nawalili ludzie którzy się nią opiekowali, bo kotka kiedy opuchlizna zaczęła schodzić, została wypuszczona- w klatce czuła się źle. A ludzie mieli podawać antybiotyk i krzyczeć, jak tylko zaczęło by się coś dziać. No i nie krzyczeli, za to przed chwilą powiadomili nas, że kotka ma spuchnięta obie łapy(zdjęcia na górze). Odłowiona, siedzi w klatce. Łapu są jak balony, miękkie, spuchnięte aż do łokci, na łokciach są łyse łaty, tak jakby futro tam wypadało kępkami. Futro zrobiło się matowe, porozdzielane na kępki. Ogólnie-widać, że kotka nie czuje się najlepiej.
CO TERAZ??? JAKIE BADANIA ZROBIĆ



Aha: puchną tylko przednie łapki(jak na razie

edit. jeśli ktoś, miałby ochotę pomóc nam w zdiagnozowaniu Krówki:
http://allegro.pl/show_item.php?item=1807155723
Każdy grosz się liczy!