Strona 1 z 2
niejadek-prośba o pomoc

Napisane:
Wto mar 02, 2004 19:41
przez karola
Witam wszystkich serdecznie i proszę o poradę
Mam kochaną 5 -cio miesięczną NFO, który waży niespełna 3 kg. Pomimo usilnych starań je nie chętnie.Cała rodzina goni ją z jedzonkiem (wołowina, indyk, witaminki), ale wg mnie je za mało.
Dlatego prosze o podpowiedź - czy ta waga jest ok, czy są jakieś środki na poprawienie apetytu?
Ogólnie jest zdrowa i szaleje, ale często się wypróżnia. Pomóżcie- z górydziękuję _ Ela

Napisane:
Wto mar 02, 2004 19:56
przez LimLim
A mała nie jest na jakieś jedzonko uczulona, bawi się normalnie i załatwia???

Napisane:
Wto mar 02, 2004 19:58
przez zuza
A moze ona po prostu nie bardzo lubi to, co dostaje? Probowaliscie roznych karm?
Przebadana we wszystkie strony i jest pewnosc, ze to nie choroba?
odp

Napisane:
Wto mar 02, 2004 20:32
przez karola
Sprostowanie!!
Kotka je 2 razy dziennie mięso plus suchą karmę mieszaną (rodzaje) codziennie witaminy i od niedawna przysmaki kocie.raz na tydzień żółtko i śmietanke czasem ser żółty.
Była u weta i powiedział że jest zdrowa.Załatwia się normalnie choć wedlug nas troche za dużo-kupka

3 razy dziennie .
Czy jej waga jest normalna???
Zachowuje się normalnie dużo biega skacze bawi się często co jej pod łapki wpadnie nie wygląda na chora ale jest chuda poprostu.Może ma świetną przemianę materi.
Może macie jakieś propozycje na super tuczącą diete


Napisane:
Wto mar 02, 2004 21:36
przez lady_in_blue
Karola, a zamierzasz ją sterylizować czy coś???
BluMKa, ktora podejrzewam o pewne zwiazki krwi z NFO (choc odlegle), miala niemal rok i wazyla 2,9. A po sterylce baaaardzo szybko przybrala na wadze....


Napisane:
Wto mar 02, 2004 21:42
przez Wojtek
Moim zdaniem, z kotami jak z ludźmi - każdy ma inną przemianę materii.
Moje obie jedzą to samo i tyle samo.
Hera jest większa i waży ok. 3,5 kg (ma 5 lat).
Dorinka jest mniejsza i waży prawie 4 kg (ma 4 lata).

Napisane:
Wto mar 02, 2004 22:05
przez Kocurro
Mam maine-coonkę, która przez pierwszy rok życia nie chciała żreć i też niespecjalnie ważyła. Karmiłam ją mięsem i chrupkami z ręki, krewni i znajomi tylko się z mnie nabijali, nie wspomnę, co mówili hodowcy...
Potem się już przestałam przyznawać. Na apetyt pomogła jej dopiero ciąża. Do ewidentnej poprawy kondycji przyczyniła się druga ciąża.
Jeżeli je cokolwiek i w miarę systematycznie, a to co wydala "trzyma się kupy" - to trafiłaś na wybrednego kota i jedyne, co Ci pozostaje, to kombinowanie z różnymi karmami.
Re: odp

Napisane:
Śro mar 03, 2004 0:29
przez Beata
karola pisze:Sprostowanie!!
Kotka je 2 razy dziennie mięso plus suchą karmę mieszaną (rodzaje) codziennie witaminy i od niedawna przysmaki kocie.raz na tydzień żółtko i śmietanke czasem ser żółty.
Była u weta i powiedział że jest zdrowa.Załatwia się normalnie choć wedlug nas troche za dużo-kupka

3 razy dziennie .
Jesli ma 5 m-cy to powinna jesc do woli czyli najlepiej suche wystawione caly czas. Jest wiele kotow, ktore lubia sobie "poskubac" i po prostu nie potrafia zjesc na raz calej porcji suchego, niezaleznie od tego jak sa glodne

.
Czy qpki sa normlane? W tym wieku 3 razy dziennie to jeszcze w miare norma, inna - kocieca - przemiana materii. Jak dzis pamietam, ze w czasach dzieciectwa krowek zwirek wymienialam 3 razy czesciej

.

Napisane:
Śro mar 03, 2004 0:49
przez Sigrid
Z tymi kupkami - rzeczywiście małe koty (5 miesięcy to przecież jeszcze mały kotek) zatrudniają swoich dwunożnych przy pracach wykopaliskowych w kuwecie znacznie częściej

. I chyba nie tylko kocich kobietek to dotyczy. Kocury też potrafią się popisać
Na apetyt daje się bodajże calopet. Wrzuć w przeglądarkę, powinno coś więcej na ten temat wyskoczyć.
Może Giovii po prostu jest delikatniejszej budowy? Każdy kot jest troszkę inny. Grunt, że jest zdrowa
Czekamy na zdjęcia

Napisane:
Śro mar 03, 2004 9:21
przez roberto1990
Moj kot tez niechcial na pocatku jesc suchego pokarmu

Kupowalem whiskaks itp. az w koncu u weta pani mi doradzila pokarm RC i IAMS no i kotek zaczol jesc bardzo mu ten pkarm smakuje :p

odp

Napisane:
Śro mar 03, 2004 12:14
przez karola
Dziękuje wam za tak szybką a przede wszystkim życzliwą pomoc.
Trudno będziemy musieli się przyzwyczaić ,że mamy chudzinkę w domu.Ale co tu się dziwić u nas wszyscy w domu chudzi więc koteczka też musiała się wpasować.Wszyscy jemy dużo a nie tyjemy pewnie nie jeden by pozazdrościł a my się martwimy he he.A Giovi je i to nawet sporo tylko właśnie nie tyje.Suche ma cały czas pod nosem ale ja wolę żeby jadła mięso bo to zdrowsze w zasadzie to ona cały czas ma i jedno i drugie do woli jak nie zje mięska odrazu to jej wymieniam, jak za długo postoi.ale fakt faktem że woli suche od mięsa.A co do budowy to dla mnie ona jest duża tzn akurat.Może z czasem przytyje

.
Ps.A co do sterylizacji to nie chcę narazie tego robić chcę dać jej szanse na wystawach bo jest z dobrej hodowli i podobała się sędziom oczywiście jeśli będą jakieś przeciwskazania to ją wysterylizuje.
Dziękuje Wam jeszcze raz serdecznie uspokoiliście moją mamę bo to ona głównie przeżywa szczupłą linię Giovi i też jak opisywaliście lata z miseczką za nią a wszyscy się śmieją z niej


Napisane:
Śro mar 03, 2004 12:19
przez Basia_G
Spróbuj może z tą nową suchą karma RC dla kotów superwybrednych.
Re: niejadek-prośba o pomoc

Napisane:
Śro mar 03, 2004 14:13
przez carmella
moja 5cio miesieczna kotka nie wazy chyba nawet 3 kg. Ale tez nie je duzo, tzn jedni mowia ze je normalnie, ale ja ja znam jako malutkiego kotka zarloka.
je na dzien ok 150 - 200 g mieska (najczesciej kurczaka ostatnio, czasem watrobka, wolowinka) + saszetka gotowca (whiskas dla juniorow najczesciej)
Ostatnio moja tescioswa mi podkarmia kota, nie wiem co mu daje tak dokladnie i ile .

Napisane:
Śro mar 03, 2004 14:20
przez Izzunia
ja mam pytanie tez zwiazane z jedzeniem.
Trini ma choroby miesiecy jest na diecie z powodu choroby nerek i watroby. Ale przyzwyczajona jest do tego, ze ma caly czas jedzenie i ciagle sobie moze podjadac -- zje troszeczke i biega, znowu je i znowu goni:).
Problem w tym, ze za 10 dni bedzie w domu drugi kociak -- Maine Coon. I on bedzie miec calkiem inna diete -- wysokobialkowa, której Trini nie wolno jesc. Kociak bedzie miec 12 tygodni i powinien miec caly czas dostep do jedzenia,a z tego co mowi hodowca to maly ma straszny apetyt.
Jak zrobic, zeby Trini nie wyzarla jedzenia maluchowi? Jedno i drugie powinno miec ciagly dostep do jedzenia, ale kazde powinno jesc swoje, a Trini jak widzi cokolwiek innego do jedzenia niz jej karma, to rzuca sie na to jakby tydzien nie jadla:P
Jakies pomysly?

Napisane:
Śro mar 03, 2004 14:22
przez Anja
Izzunia pisze:Jakies pomysly?
Wyslalam Ci maila w tej sprawie
