Strona 1 z 1

Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 23:50
przez neofelis
Cześć :)

Mam pytanie dotyczących kotków, ale najpierw przedstawię sytuację.

Pani miała kocura i kocicę w domu. Oba zwierzęta miały zostać wykastrowane i wysterylizowane, ale na noc przed zabiegiem kocur pokrył kocicę (i on został następnego dnia "programowo" wykastrowany, a z kocicą trzeba było czekać aż urodzi). Urodziły się 4 kotki. 3 kicie i jeden kocurek. Pani niestety jak najszybciej chciała porozdawać kocięta, więc nie zaczekała aż kocica je odchowa... I w ten sposób trafiły do mnie 2 sześciotygodniowe kotki. Rodzeństwo: kocurek i kicia. Kocurek był pierwszy z miotu, jest największy, najaktywniejszy, taki prawdziwy kot ;) Kicia jest mniejsza, ale nie daje się bratu, często ona dominuje.

Generalnie kocinki są już po odrobaczaniu. Niestety złapały koci katar i musiały brać zastrzyki :( Teraz już wyzdrowiały i czekam na zaszczepienie ich i ponowne odrobaczenie.

Kotki rozwijają się dobrze. Są czyste, pięknie korzystają z kuwety (jednej dużej), zgodnie razem jedzą, cudownie się bawią, mają lśniącą sierść. W ogóle strasznie kochane małe kotki, mruczą, zasypiają mi na kolanach na grzbietach brzuszkami do góry.

Ten wstęp był po to, żeby lepiej naświetlić sytuację kotków.

Niestety jest z nimi jeden problem. Kocurek często ssie swoją malutką siostrzyczkę. Liże jej futerko, ale przede wszystkim ssie jej mautkiego cycuszka. Najczęściej gdy kotki kładą się i zasypiają, kicia zaczyna mruczeć a kocurek zaczyna ją ssać (kicia nie ssie). Nie wiem jak mam reagować. Boję się, że kocurek nadwyręża cycuszki maleńkiej koteczki. Żeby coś jej się nie stało. Trochę go rozdzielam, gdy jestem w domu, ale gdy mnie nie ma, nie mam nad tym kontroli. Zastanawiałem się, czy nie ma jakichś ubranek ochronnych dla koteczki w takiej sytuacji. Naprawdę obawiam się o jej zdrowie. Weterynasz zignorował problem, ale ja nie jestem pewien...

Co byście na moim miejscu zrobili? Czy oduczyć jakoś kocurka ssania koteczki? Czy jakoś je rozdzielać? Czy zabezpieczyć kiciunię? Będę wdzięczny za Wasze opinie. Przepraszam jeśli wiadomość jest głupawa, ale musiałem o to zapytać.

Pozdrawiam.

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 0:03
przez Szalony Kot
Możesz koteczkę wsadzić np. w rękawiczkę. Lub skarpetkę, z dziurkami na łapki. Ja bym zabezpieczała, i dorosłemu kotu można tak zrobić krzywdę, więc co dopiero takiemu maleństwu....

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 0:31
przez neofelis
Dzięki :( Czułem, że jest coś nie tak. Zrobiłem przed chwilą prowizoryczną "koszulkę" dla koteczki ze skarpetki bambusowej, ale nie jestem w tym zbyt dobry. Ciężko mi było też jej założyć coś takiego. Czy można gdzieś kupić takie gotowe ubranka? Albo ewentualnie zlecić porządne ich zrobienie?

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 1:06
przez Koszmaria
kociaki zostały bardzo wcześnie odłączone od mamy-powinny być z nią dwanaście tygodni.
kocurek ma najzwyczajniej w świecie chorobę sierocą.może mu przejść,może się uspokoić,jak będzie starszy
kicia też może mieć-jeśli podczas pieszczenia się z nią,oprócz mruczenia,udeptuje Cię,ślini,liże,niepotrzebne skreślić.

możesz poprosić swoją mamę/babcię/ciocię żeby zrobiły na szydełku.szydełko to uniwersalne narzędzie i łatwo się nim robi różne dziwne rzeczy,jeśli znasz kogoś kto umie,to poproś :wink:

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 16:40
przez neofelis
Dzięki za sugestie. Byłem jeszcze u weterynarza na odrobaczaniu i on potwierdził, że to jest dobry pomysł. Dałem już ogłoszenie viewtopic.php?f=27&t=132558 mam nadzieję, że się ktoś zgłosi :) Pozdrawiam ciepło!

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 19:38
przez Legnica
Moze ktos ma pomysł na coś co jest gorzkie w smaku a można by tym posmarować brzuszek koteczki?

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 21:06
przez MariaD
Masz dwa kociaki o różnej płci. Będziesz musiał bardzo uważać by nie powtórzyła się sytuacja jak u Państwa od których wziąłeś kociaki. Już 6 miesięczna kotka może zajść w ciążę z bratem.
Wykastruj kocurka jak będzie miał 4 miesiące. Siostra wtedy bezpiecznie będzie mogła poczekać na kastrację.

Co do ssania - jeżeli nie podrażnia sutka siostry, skóra nie jest zaczerwieniona, obrzęknięta, można zostawić je w spokoju.

Legnica pisze:Moze ktos ma pomysł na coś co jest gorzkie w smaku a można by tym posmarować brzuszek koteczki?

Można rozrobić w wodzie ociupinkę sproszkowanej no-spa. Jest bardzo gorzka w smaku. Ale to spowoduje, ze kotka nie będzie mogła się myć.

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 21:52
przez neofelis
MariaD pisze:Masz dwa kociaki o różnej płci. Będziesz musiał bardzo uważać by nie powtórzyła się sytuacja jak u Państwa od których wziąłeś kociaki. Już 6 miesięczna kotka może zajść w ciążę z bratem.
Wykastruj kocurka jak będzie miał 4 miesiące. Siostra wtedy bezpiecznie będzie mogła poczekać na kastrację.


Wiem, wiem! Nie ma mowy, żeby sytuacja się powtórzyła. Moje kotki są pod kontrolą dobrego weterynarza, który rozpisał im już kalendarz szczepień oraz zaproponował dla kotka termin kastracji. Ja osobiście będę na to bardzo uważał, nie chce też żeby kicia męczyła się z rujką, więc, gdy już jej termin będzie dobry, również zostanie wysterylizowana.

MariaD pisze:Co do ssania - jeżeli nie podrażnia sutka siostry, skóra nie jest zaczerwieniona, obrzęknięta, można zostawić je w spokoju.

Legnica pisze:Moze ktos ma pomysł na coś co jest gorzkie w smaku a można by tym posmarować brzuszek koteczki?

Można rozrobić w wodzie ociupinkę sproszkowanej no-spa. Jest bardzo gorzka w smaku. Ale to spowoduje, ze kotka nie będzie mogła się myć.


Właśnie dlatego bałem się smarować brzuszek maleńkiej czymkolwiek, żeby się nie zatruła. Moje kotki lubię się myć na brzuszkach i nie wiem czy taka obca substancja bym im nie zaszkodziła. Za tydzień idę zaszczepić kotki na koci katar, wtedy poproszę weterynarza, żeby dokładnie obejrzał brzuszek kiciuni i powiedział czy kotek jej nie uszkadza. Może jednak uda mi się wcześniej znaleźć dla niej jakieś zabezpieczenie.

Dzięki wielkie za dobre rady i sugestie. Jestem naprawdę wdzięczny, bo czuję się troszkę przytłoczony sam z kotkami. Moja dziewczyna wyjechała zagranicę do rodziny i wraca dopiero za miesiąc a ona lepiej ode mnie sobie z maleństwami radziła.

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 22:11
przez karola7
Musisz się jednak liczyć z tym, że kicia może być ciężko nieszczęśliwa w takim wdzianku, nawet jak pozornie będzie ono super wygodne. Kotki po sterylkach zwykle też noszą przez ok.10 dni jakieś ubranie i bywa, że nie chcą wtedy ani jeść, ani pić, ani się bawić, w dodatku potrafią się przewracać i pokazywać, że nie potrafią w ogóle w tym "czymś" poruszać.
Ubranie krępuje im ruchy, nie mogą umyć całego ciała, to duży dyskomfort dla kota.
Przypuszczalnie nie każdy kot będzie w ten sposób reagował, ale moje obie starsze kocice miały klasyczną depresję kubrakową po sterylizacji, trzecia jest jeszcze przed zabiegiem i ciekawa jestem jak ona zniesie noszenie kubraka. :roll:

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 0:31
przez neofelis
Tak właśnie zachowywała się moja kicia, gdy przygotowałem jej amatorskie wdzianko ze skarpetki bambusowej :( Przewracała się, chociaż skarpetka delikatniutka :( Porąbany ten świat, chce się kotkom pomóc a one sobie nie dają :(((

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 0:57
przez Koszmaria
na szelki zapewne reagowałaby tak samo.
o ile jest to tylko na kilka godzin-nie przejmuj się,staraj się odciągnąć uwagę kotki od wdzianka zabawą i smakołykami,nakładając jej to,też jej dawaj coś dobrego.


nie wiem czym byś mógł jej posmarować brzuszek,żeby nie zniechęcić jej do toalety brzuszka.
pomyślałam o lakierze,który jest na obgryzanie paznokci,ale to dość trwała rzecz,musiałbyś jej codziennie chyba sierść przystrzygać,albo zmywać zmywaczem do paznokci,ale posmak gorzki i tak zostaje...[wiem,bo ja się oduczyłam tak paznokcie obgryzać :oops: ]

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 6:33
przez Blue
Ja bym przede wszystkim poobserwowała czy kociak robi siostrze krzywdę tym ciumkaniem.
Gdyby widać było już podraznienie - to spróbowałabym pomysłu MariiD z z gorzkim roztworem, nałożonym bardzo miejscowo, tam gdzie kocurek się dosysa.
Kubraczek to ograniczenie swobody koteczce (i pewne ryzyko - bo maluchy są zdolne - może nim o coś zaczepić, może wsadzić łapę pod materiał etc) a niezrażony brat, nie mając dostępu do jednego miejsca, znajdzie sobie inne - i zacznie ssać np. jej uszy.
Gorzka substancja skuteczniej go zniechęci niż ubranko. Zwykle kilka prób i odpuści. A jak znajdzie inne miejsce - to tam maźniesz.
Warto dać mu coś w zamian - wiele kotów uwielbia ssać wełnę, inne kochają przepocone męskie podkoszulki :)

To maleńki kociak, o wiele za wcześnie oddzielony od matki.
Ma dużą potrzebę ssania.

Swoją drogą - co spowodowało że właścicielka matki tych kociaków nie wykastrowała kotki choćby dzień po pokryciu?
No ale skoro oddała takie maluchy to w sumie o jakieś szczególnie rozsądne myślenie jej nie podejrzewam.

Re: Czy ingerować gdy kotek ssie swoją siostrzyczkę?

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 16:05
przez neofelis
Blue pisze:Warto dać mu coś w zamian - wiele kotów uwielbia ssać wełnę, inne kochają przepocone męskie podkoszulki :)


To jest też dobra myśl... Nie wiem czemu na to nie wpadłem, przecież nie jestem aż tak głupi :) Zaraz spróbuję zorganizować jakiś puchaty kawałek wełny czy lepiej bawełny i wypchać czymś mięciutkim i dać kocurkowi do przytulania się. Może nawet jakiś cycuszek w tym zrobić i posmarować go jakimś smacznym zapachem :) Pokombinuję coś i jak się uda, cyknę fotkę i się pochwalę :)

Blue pisze:Swoją drogą - co spowodowało że właścicielka matki tych kociaków nie wykastrowała kotki choćby dzień po pokryciu?
No ale skoro oddała takie maluchy to w sumie o jakieś szczególnie rozsądne myślenie jej nie podejrzewam.


Dobre pytanie. Mam problem z tą kobietą. Bo byłem u niej i widziałem, że dobrze opiekuje się kotkami. Wypadek z kocurem, ok, mógł się zdarzyć. Z tego co zrozumiałem, to kocica trochę chorowała i odstawiła te małe, ale może to była tylko jej wymówka. W każdym razie bardzo żałuję, że wziąłem kotki tak wcześnie, wolałbym zaczekać jeszcze z 5 tygodni, żeby mamusia je odchowała. Z drugiej strony, jeśli ta kobiety była nieodpowiedzialna, to może dobrze się złożyło, że kotki trafiły do nas, gdzie mają zapewnioną dobrą opiekę i dużo uwagi...