Strona 1 z 28

Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:30
przez kinia098
Myszka odeszła po operacji dnia 16.12 :cry: Okazało się, że miała chłoniaka i kardiomiopatię :( Żegnaj wspaniała koteczko [*] Będzie mi brakowało Twoich wieczornych mruczanek :cry:

**************

Na działkach jest taka kotka
Obrazek

Z taką raną
Obrazek

Oswojona, ale trochę niepewna. Daję jej... no ze 3 lata :roll: Wysterylizowana.

Jutro dokończę. Ale już dziś potrzebna pomoc :cry: DT?

Wpłaty:
- 50zł - Pętelka,
- 50zł - J.D.
- 40zł - Ania i jej Nitro,
- 70zł- Agnieszka Z., Warszawa,
- 100zł- zjawka,

Wydatki:
-107,45zł- wizyta Mychy u weta ( USG, test FIV i FELV, tabletki, zastrzyki ),
-150zł- zabieg oczyszczania jelit u Mychy,
-15zł- zastrzyki i puszka Hillsa (6zł) + 20zł- 2 puszki Hillsa (10zł/szt) + 28,20zł- zastrzyki i tabletki na 2 dni + 4,90zł- parafina= 33,10zł + 14zł- 2 puszki Hills r/d (03.11) + 53zł- 1l parafiny + 2 puszki Hills a/d + 20zł- tabletki Metronizadol, antybiotyk na 5dni i puszeczka Hills a/d + 16zł- puszeczka a/d i Bezo-Pet 3ml + 100zł- Bezo-pet i 3 puszki Hills a/d + 20zł- 2 puszki Hillsa a/d + 77,40zł- puszeczka a/d, 2 saszetki Urinary, antybiotyk, Stronghold + 46zł- badanie krwi + 70,20zł- Lespewet- 4 tabletki, Vitacon- 20 tabletek, Marbocyl- 10 tabletek + 10zł- puszeczka a/d + 40zł- 4 puszeczki Hillsa a/d + 8,90zł- puszeczka Hillsa a/d w Koszalinie + 15zł- no-spa i puszeczka Hillsa a/d w Darłowie + 350zł- RTG, USG, badanie krwi, pobyt 1 dzień w lecznicy, operacja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:32
przez kotx2
ojej :(

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 22:16
przez mikela
Wygląda makabrycznie.Trzeba jej pomóc jak najszybciej, bo zakażenie gotowe. :(
W którym miejscu jest ta rana? Jakoś trudno mi ze zdjęcia wywnioskować...

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 23:15
przez aburacze
mikela pisze:Wygląda makabrycznie.Trzeba jej pomóc jak najszybciej, bo zakażenie gotowe. :(
W którym miejscu jest ta rana? Jakoś trudno mi ze zdjęcia wywnioskować...


Kinia na swoim wątku pisała że rana jest koło ogona.

Adam

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 22:53
przez kinia098
Tak, rana jest w okolicy ogona, z tyłu :cry: Wygląda to tak, jakby ktoś dosłownie przytkał jej coś gorącego... Rana jest tak dokładna.. :roll: Albo może coś jej pękło ? :(

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 1:16
przez Hakita
Mój podwórkowy kociak niedawno też miał podobną ranę.
Tyle, że była na pyszczku, bardziej w okolicy głowy.
Rana była bardzo głęboka, sączyła się z niej nieustannie ropa i strasznie brzydko pachniała...
Na moje oko ta rana wygląda podobnie.
Micek dostawał przez kilka dni antybiotyk codziennie i codziennie też miał przemywaną ranę wodą utlenioną albo Rivanolem.
Już po kilku dniach zaczęło się goić, a ostatecznie po ok. 2 tygodniach wszystko się zagoiło i nie było już nic widać...

Przejedź się z nią do weterynarza.
Zobaczymy, co powie na to wet.
Może zaleci podobne leczenie.

Dodam, że Micek jest tak naprawdę kotem żyjącym na wolności...
Mówię mój, ponieważ codziennie jest na śniadaniu, obiedzie i kolacji, a także dbam w miarę możliwości o niego.
W tej sytuacji nie było potrzeby znalezienia DT, więc może w Twoim przypadku również tak będzie...

Trzymam mocno kciuki za Kicię...

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 17:23
przez kinia098
Postaram się ją zabrać do weta. Ale nie wiem, czy dałabym radę codziennie podawać jej antybiotyk i przemywać ranę, dlatego proszę o jakiś tymczas.. z reszta kotka jest oswojona, śliczna, przytulna, więc domek mile widziany :cry:

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Sob wrz 03, 2011 18:06
przez Kazia
Póki co, warto jej tam wlewać Avilin
http://www.i-apteka.pl/product-pol-3027 ... 100ml.html
Odkaża, i pięknie goi.
Oczywiście wizyta u weta, ale Avilin można lać już od razu zanim sie do weta pójdzie. Nie trzeba wtedy przemywać, to się samo oczyszcza. Tylko lać codziennie.

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Pon wrz 05, 2011 14:38
przez amyszka
Banerek dla koteczki :(

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h56hw][IMG]http://i.imgur.com/lLOBu.gif[/IMG][/url]


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Pon wrz 05, 2011 14:54
przez Prakseda
Na moje ślepawe oko, wygląda na coś ukłucie czymś ostrym, albo wypalenie papierosem. Może byc też dziurą po wrzodzie.
W ranie nie widać ropy, to dobrze, może juz ziarninuje.
Zanim pójdziesz do weta, to dobrze płukac Rivanolem. Nie zaszkodzi, dobrze dezynfekuje.
Wet prawdopodnie zaleci Linco-spectin, ale on szczypie przy nakłuciu. Może ew. Convenia (droga ale tylko jednorazowo), z moich doświadczeń dobrze działa na rany.

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Śro wrz 07, 2011 21:09
przez adelajda
Biedna kicia , czy była już u weta?

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Śro wrz 07, 2011 21:43
przez Amanli
Może by wet dał jej antybiotyk w zastrzyku działający 48h, a Ty sama mogłabys jej podawać zastrzyki skoro oswojona i da sie złapać, najpierw zastrzyk, a po nim nagroda - jedzonko.

Powodzenia koteczko :ok:

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 20:41
przez kinia098
Dziękuję Wam wszystkim za rady :1luvu:

W końcu dziś udało mi się zabrać kiciulkę do weta. Biedna waży zaledwie 2.5kg, daliśmy jej Fiprex na pchełki, bo aż łysa była za uszkami i nawet widać było buszujące po niej pchły :cry: A kochana nawet nie uciekała ! Leżała w krzaczkach i nawet nie drgnęła, naprawdę. Aż się przestraszyłam. To dziursko jest okropne :cry: Jakby napuchnięte, jakby jakiś guz.. dostała antybiotyk w zastrzyku, w niedzielę znowu. Dodatkowo mam jej psikać codziennie czymś na D.... Jeśli do wtorku ten guz/opuchlizna ? ciężko to w ogóle określić, bo wokół dziury jest właśnie taki jakby guz, jakby on pękł w środku, to chyba trzeba będzie zoperować ? :|

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 21:01
przez Blue
Biedna koteczka, tyle czasu z taką raną na działkach :(
Nie dało rady wcześniej jej pokazać lekarzowi? :(
Od pierwszego postu w wątku ponad tydzień minął :(

Paskudnie to wygląda, faktycznie jak jakiś nowotwór :(
Ale może to tylko taki obrzęk masakryczny tkanek...
Skoro to jest koło ogona - może to przetoka z gruczołu okołoodbytowego?

Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

PostNapisane: Sob wrz 10, 2011 17:01
przez kinia098
Koci dziś nie było :(

Blue pisze:Biedna koteczka, tyle czasu z taką raną na działkach :(
Nie dało rady wcześniej jej pokazać lekarzowi? :(
Od pierwszego postu w wątku ponad tydzień minął :(

Paskudnie to wygląda, faktycznie jak jakiś nowotwór :(
Ale może to tylko taki obrzęk masakryczny tkanek...
Skoro to jest koło ogona - może to przetoka z gruczołu okołoodbytowego?

Niestety nie.
Wet powiedział, że to wygląda jakby od środka coś tak wyrosło, że aż skóra pękła 8O było to mniej więcej takie sformułowanie. dokładnie nie pamiętam :/