Strona 1 z 3

"Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:15
przez Bungo
Na poczatek błagam - nie odsyłajcie mnie do wątku dla nerkowców, bo dla mnie za mądry....
Problem nastepujący:
Bungo, lat ok. 8. Przed rokiem wyszła mu kreatynina 1,9 - pozostałe wyniki idealne. Po miesiącu badania powtórzyłam i było już wszystko w normie, choć nie był leczony.
Kilka dni temu zapadł był na jakąś infekcję żołodkową. Przy okazji wizyty u weta kazałam zrobić badania krwi. Wszystko w normie, tylko kreatynina - 2,4 :strach: Zaznaczam, że przy pobieraniu krwi był lekko odwodniony.
Zalecenia - karma dla nerkowców. I tu zaczęły się schody. Bo Bungo suchego nie je w ogóle. Wyłącznie mięso - kurzy cycek - oraz puszki miamora, również drób. Zapodałam mu do wyboru mokrego renala, saszetkę hillsa i pasztecik hillsa. Nie tknął niczego. Wolał już podżerać suche RC Luśki,która z kolei je wyłącznie to. Próbowałam gada przegłodzić. Nie dostał nic poza nerkowym przez 8 godzin, ale się nie poddał.
Co mam robić? Czy ktoś ma pomysł, czym karmić takiego stwora? I czy mam wpadać w histerię z powodu wyników? Aha, dostaje jeszcze 1/2 tabletki Phytophale dziennie. Wiem, że to dla psów, ale podobno równie dobre jak kocie.

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:19
przez Koszmaria
może BARF ustalony z wetem?na bazie drobiu,może starczy że kupisz jakiś inny niż normalnie suplement?

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:24
przez Bungo
Ale barf to mięso, a on podobno mięsa nie może...

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:27
przez Koszmaria
to nie mam pomysłu-wiem że są koty i psy,które mając jakieś tam schorzenia[serducho,nerki,stawy]dostawały BARFa i dawało to radę...

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:38
przez karola7
Mięsożerca nie może jeść mięsa ;) ?

Ja przerabiam aktualnie temat barfowy bo będę kocice przestawiać tylko na jedzenie surowego mięcha.

Nerkowce jak najbardziej mogą barfować, poczytaj na Chatulu :) .

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:40
przez pixie65
Moje koty jedzą mięso. Koty niektórych innych opiekunów nerkowców - też.
Problemem nie jest samo białko, które jest kotu niezbędne do życia tylko "uboczne" produkty jego przemiany.
Do wiązania fosforanów większość z nas stosuje alusal. Dawkowanie trzeba dostosować do konkretnego kota. Podobno bardziej skuteczny ale drogi i trudniej dostępny jest renagel.
Żeby obniżyć poziom mocznika podajemy probiotyk - jedni Azodyl (z USA), inni jego polskie odpowiedniki. Ja na przykład daję quatrum. W każdym razie chodzi o trzy konkretne bakterie, dlatego nie może to być jakikolwiek probiotyk.
Jeśli chodzi o phytophale - to dość łagodny środek moczopędny, to samo co lespewet. Nie wiem czy jest dobrym pomysłem podawanie go odwodnionemu kotu. Dobrze byłoby kota nawadaniać. Na tym etapie zapewne wystarczy dopyszcznie. Ale zdecydowanie powinien dużo pić.

I warto by wykonać dokładniejszą diagnostykę. Na podstawie poziomu samej kreatyniny nie stawia się diagnozy.
Na pierwszej stronie wątku dla nerkowców wszystko jest dość dokładnie wyjaśnione. Myślę, że jednak warto tam zajrzeć.

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 22:24
przez czitka
Bungo, nie panikuj.
Wrócisz, powtórzysz wyniki i może wszystko będzie w porządku, a ta kreatynina 2.4 to być może był efekt uboczny infekcji jelitowej, w czasie której była pobierana krew do analizy.

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 22:38
przez itaka
Polecam lekturę :arrow: http://chatul.pl/viewtopic.php?t=564
żywienie Barfem przy PNN

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 22:49
przez Bungo
Dzięki dziewczyny. :1luvu:
Muszę się więc dokształcić.
gwoli wyjasnienia - infakcja była niegroxna, odwodnienie - niewielkie, mocznik w porządku. Dopajam dopyszcznie, bo drań nie pije z zasady - chyba że mleko....
Kot czuje się świetnie, ma apetyt, ale nie na to, co trzeba.

Idę do wątku nerkowego :strach:

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 23:38
przez Koszmaria
któryś z hodowców ma kilka kotów na suchym/puszki i jednego na BARFie i ten właśnie kot siusia najwięcej-bo z mięchem przyswaja bardzo dużo wody...

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 8:48
przez Marcelibu
Basia, zrób pozostałe badania pod kątem nerek, tzw. profil nerkowy. Tak, jak pisała Pixie65 kreatynina to nie wszystko. Jej wynik stanowi również o sprawach mięśni (przemiany białkowe). Tak samo ma się sprawa z lekami moczopędnymi, jeżeli jest odwodnienie. Najpierw trzeba dać porządnie pić, żeby porządnie wysikać - to oczywiście duży skrót, ale chciałam pokazać, jak się ma jedno do drugiego. .
Jeżeli Bungo podżera Lusiowe suche, to może wymieszać nerkowe z normalnym? Lusi na pewno nic się nie stanie, jeśli w jej porcji jedzenia znajdzie się trochę "nerkowego", a Bungusiowi pomoże i może uda się zdobyć trochę czasu, żeby go przestawić?

Co do karm nerkowych jest jeszcze Trovet. Bardziej śmierdzący wg mnie. W wersjach suchy/mokry.

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 8:50
przez PcimOlki
Kota nalezy diagnozować, nie podawać mu karmę dla nerkowców. Dawaj mu dowolną karmę wybraną pod kątem najniższej zawartości fosforu. Podawanie karmy dla nerkowców w tym stadium i gdy kot nie chce jej jeść jest kompletnie bez sensu.

W idealne wyniki nie wierzę - raczej skopana interpretacja i brak wielu oznaczeń. (P, Ca, K, Na, Cl)
Brak badań mogących mieć istotne znaczenie dla uratowania kotu życia. Obecnie padasz ofiara niedouczenia wetów i jesteś na drodze szybkiego pożegnania się z futrzakiem. Na pierwszej stronie wątku nerkowców masz napisane jak byk, jakie badania powinny być wykonane w takim przypadku. U 8 letniego kota kluczowym jest wykluczenie możliwej infekcji bakteryjnej i kamicy. Badania:

1. biochemia (oznaczenie elektrolitów)
2. badnie moczu ogólne (+oznaczenie kreatyniny w moczu)
3. USG
4. posiew

Niestety należyte wykonanie pkt. 2,3 i 4 nie jest sprawą trywialną i koniecznym jest poświecenie nieco wysiłku. Sensowną pomoc w tym możesz uzyskać tylko w wątku nerkowców.

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 9:02
przez Bungo
Marcelibu, PcimOlki - bardzo dziekuję.
Właśnie o coś takiego mi chodziło, czyli o powiedzenie debilowi, co konkretnie ma robić.
Wątek dla nerkowców - na razie tylko ostatni - przeczytałam i próbuję to sobie poukładać.
Dziś będę u wetki bez kota i pogadam z nią o tych badaniach.

Dzięki raz jeszcze.

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 10:05
przez Bungo
Mam jeszcze jedno pytanie - która z karm bytowych zawiera najmniej fosforu?

Re: "Nie będę jeść karmy dla nerkowców"

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 10:19
przez dorota13
Bungo pisze:Mam jeszcze jedno pytanie - która z karm bytowych zawiera najmniej fosforu?


Ja własnie testuję tę http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... dult/31630
nie wiem czy ma najmniej ale wg składu fosforu jest prawie połowę mniej niż w większości pozostałych i smakuje kociastym