Strona 1 z 1
Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:32
przez aissa
Witam moja kotka przed wczoraj poroniła (chyba ) cały dzień było tak jak zwykle biegała bawiła się jadła i nagle popołudniu zaczęła miauczeć , położyła się na fotelu i zaczęła rodzić przez chwilę później wstała i chodziła zobaczyliśmy że leci jej krew z okolic ogona po 10 min. urodziła nieżywego kotka bez włosów nie był nawet wystarczająco rozwinięty żeby przeżyć ... później była bardzo zmęczona leżała ciągle i miała całą bladą mordkę ( zawsze ma różową) dzisiaj jest już trzeci dzień po tym wydarzeniu i teraz śpi na łóżku dalej nie jest w bdb kondycji nie zauważyłam też żeby była gorąca . Wczoraj jak leżała to była prawie zimna

. nie wiemy nawet czy urodzi jeszcze młode czy nie

Mówiłam mamie żeby z nią pojechać do weterynarza ale nas niestety nie stać .. Macie jakieś rady ?

Re: Kotka - poronienie ?

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:33
przez selya
Z jakiego miasta jesteś??
Re: Kotka - poronienie ?

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:34
przez Beliowen
Prawdopodobnie w macicy kotki pozostało i rozkłada się łożysko
niewykluczone, że również więcej martwych, niedorozwiniętych płodów
bez wizyty u weterynarza kotka umrze
dla niej to kwestia życia lub śmierci, a płatność u wielu weterynarzy można rozłożyć na raty albo negocjować odłożenie
skąd jesteś?
Re: Kotka - poronienie ?

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:36
przez aissa
Z okolic Krakowa
Re: Kotka - poronienie ?

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:38
przez selya
Dopisz do tytułu, wierzę, że ktoś z Krakowa pomoże
Re: Kotka - poronienie ?

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:42
przez Mulesia
selya pisze:Dopisz do tytułu, wierzę, że ktoś z Krakowa pomoże
Żeby zmienić temat i dopisać "Kraków i okolice pomoc potrzebna" kliknij przycisk " zmień w Twoim pierwszym poście.
Re: Kotka - poronienie ?

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:44
przez grzanka.ch
Zadzwoń jak najszybciej do weterynarza w Krakowie. Ten jest dobry:
http://www.wet-przychodnia.pl/Powiedz, w jakiej jesteś sytuacji i zapytaj, czy mógłby przyjąć kotkę i odłożyć płatność na później, rozłożyć na raty - cokolwiek. Na razie ważne jest, żeby kotce pomóc, kasę się zorganizuje, można zrobić jakieś bazarki, cokolwiek. Tylko trzeba działać zanim stan kotki się jeszcze bardziej pogorszy

Re: Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:51
przez Zazusia
Do którego weterynarza masz blisko
Z jakich okolic jesteś

Re: Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Wto sie 30, 2011 13:53
przez aissa
Patrzyłam w google i najbliżej mam do PRZYCHODNI WETERYNARYJNEJ – GREGWET
http://www.weterynarz.krakow.pl/index.htmlTak dokładnie jestem z Mogilan
Re: Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Wto sie 30, 2011 14:06
przez Zazusia
To zupełnie przeciwny kierunek świata niż moje okolice.
Zadzwoń do lekarza i trzeba koniecznie pojechać z kotką
Re: Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Wto sie 30, 2011 14:13
przez ASK@
Wet konieczny. Juz i tak tyle czasu zostało zmarnowane. Tyle dni koci nikt nie przyszedł z pomocą.Ona musi bardzo cierpieć. Nie przykro ci patrzeć na nią?
Idź do weta.My tu nic nie poradzimy. Tylko lekarz jest potrzebny.
Re: Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Wto sie 30, 2011 14:24
przez grzanka.ch
Dzwoniłaś do weta? Co powiedział? Kiedy jedziesz?
Czas ucieka...
Re: Kraków i okolice pomoc potrzebna

Napisane:
Nie wrz 11, 2011 15:43
przez aissa
Nie dzwoniłam do żadnego weta , nie miałam internetu przez kilka dni ... Ktoś mi napisał że można zrobić bazarek i uzbierać na weta jak coś znajdę do sprzedania to wystawie ... Fifi moim zdaniem czuje się lepiej miała chyba tylko 1 kotka ostatnio śmiga za bonifacym tam i z powrotem wrócił jej apetyt .. myślę nad tym żeby ją wykastrować i uniknąć takich sytuacji ale trzeba mieć na to pieniądze .. Jakoś je uzbieram i wybiorę się z nią do lekarza

W miedzyczasie okazało się że Bolek (pies) ma chyba padaczkę i z nim trzeba też coś zrobić .. Będę musiała jakoś z tego wybrnąć