Problem z obcymi kotami na posesji

Witam serdecznie,
chciałabym przedstawić mój problem z obcymi kotami na mojej posesji. Otóż mieszkam na osiedlu domków i nie mam żadnych zwierząt. Moi sąsiedzi natomiast mają 5 kotów (2 kotki, kotkę kastrowaną, i kocura kastrowanego). Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt tego, że koło mojego domu zrobiły sobie wc. Gdybym była sama to pewnie jakoś bym sobie z tym poradziła, ale mam dwójkę małych dzieci, które bawią się w tym piachu, kocie odchody przynoszą na butach, obawiam się o ich zdrowie i wogóle jest to mało higieniczne. Bardzo proszę o pomoc i radę jak mam sobie z tym poradzić. Do głowy przychodziły mi różne pomysły: środki chemiczne na piasek (ale nie, bo dzieci), urządzenia wysyłające sygnał ultradźwiękowy (ale w opisach nie zawsze to się sprawdza), a może po prostu mój WŁASNY kot
Tylko nie wiem co to by miał być za kot: kocur, kotka, a może kastrat tak żeby pilnował obejścia i nie wpuszczał na swój teren obcych kotów. Proszę poradźcie co mam zrobić....? Pies nie wchodzi w grę.
chciałabym przedstawić mój problem z obcymi kotami na mojej posesji. Otóż mieszkam na osiedlu domków i nie mam żadnych zwierząt. Moi sąsiedzi natomiast mają 5 kotów (2 kotki, kotkę kastrowaną, i kocura kastrowanego). Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt tego, że koło mojego domu zrobiły sobie wc. Gdybym była sama to pewnie jakoś bym sobie z tym poradziła, ale mam dwójkę małych dzieci, które bawią się w tym piachu, kocie odchody przynoszą na butach, obawiam się o ich zdrowie i wogóle jest to mało higieniczne. Bardzo proszę o pomoc i radę jak mam sobie z tym poradzić. Do głowy przychodziły mi różne pomysły: środki chemiczne na piasek (ale nie, bo dzieci), urządzenia wysyłające sygnał ultradźwiękowy (ale w opisach nie zawsze to się sprawdza), a może po prostu mój WŁASNY kot
