Strona 1 z 1

Kociak- problemy wychowawcze, kuweta, odstawianie od matki

PostNapisane: Czw sie 25, 2011 22:13
przez addie
Mamy w domu dwie kotki. Mamę i córkę, która właśnie skończyła pięć miesięcy. Malutka urodziła się u nas więc znamy się od samego początku. Mamy z nią parę problemów wychowawczych.
Przede wszystkim- sikanie. Na początku miałam jedną kuwetę. Szybko załapała, że kupę należy robić właśnie do niej. Na siku natomiast zawsze znajdowała sobie inne miejsca :/ Mycie odkażaczami, wrzucanie chusteczek z jej sikami do kuwety czy wsadzanie jej do niej nie pomagało.
Do drugiego pokoju wstawiłam jej drugą kuwetę, do której zaczęła sikać i to trochę poskutkowało bo zaczęła oszczędzać inne miejsca. Niestety, na wakacje musieliśmy się przeprowadzić do domu moich rodziców. Tu kuwety miski i cały koci kram wylądowały w jednym pokoju. Straszny to musiał być dla kotów stres, ale jakimś cudem problem sikania po kątach zdawał się zniknąć. Do czasu... kiedy przyłapaliśmy małą na sikaniu na łóżko i pod drzwi.
Czy macie jakiś pomysł na to jak przekonać kocię, że sikać należy tylko do kuwety? Za kilka dni czeka nas kolejna przeprowadzka i chcielibyśmy podejść do sprawy taktycznie. Może odpowiednia odległość między kuwetami?
Jak myślicie?

Kolejna sprawa to kwestia karmienia małej przez dużą kotę. Otóż, mała nadal dużą napastuje i próbuje ją ssać. Duża broni się ale często gdy jest śpiąca daje za wygraną. Czy to tak powinno być? W końcu ten kociak ma już pięć miesięcy. Chyba duża kota nie powinna już mieć laktacji? Mamy jakoś ingerować?

Re: Kociak- problemy wychowawcze, kuweta, odstawianie od matki

PostNapisane: Czw sie 25, 2011 22:15
przez kotx2
addie pisze:Mamy w domu dwie kotki. Mamę i córkę, która właśnie skończyła pięć miesięcy. Malutka urodziła się u nas więc znamy się od samego początku. Mamy z nią parę problemów wychowawczych.
Przede wszystkim- sikanie. Na początku miałam jedną kuwetę. Szybko załapała, że kupę należy robić właśnie do niej. Na siku natomiast zawsze znajdowała sobie inne miejsca :/ Mycie odkażaczami, wrzucanie chusteczek z jej sikami do kuwety czy wsadzanie jej do niej nie pomagało.
Do drugiego pokoju wstawiłam jej drugą kuwetę, do której zaczęła sikać i to trochę poskutkowało bo zaczęła oszczędzać inne miejsca. Niestety, na wakacje musieliśmy się przeprowadzić do domu moich rodziców. Tu kuwety miski i cały koci kram wylądowały w jednym pokoju. Straszny to musiał być dla kotów stres, ale jakimś cudem problem sikania po kątach zdawał się zniknąć. Do czasu... kiedy przyłapaliśmy małą na sikaniu na łóżko i pod drzwi.
Czy macie jakiś pomysł na to jak przekonać kocię, że sikać należy tylko do kuwety? Za kilka dni czeka nas kolejna przeprowadzka i chcielibyśmy podejść do sprawy taktycznie. Może odpowiednia odległość między kuwetami?
Jak myślicie?

Kolejna sprawa to kwestia karmienia małej przez dużą kotę. Otóż, mała nadal dużą napastuje i próbuje ją ssać. Duża broni się ale często gdy jest śpiąca daje za wygraną. Czy to tak powinno być? Ten kociak ma już pięć miesięcy? Chyba duża kota nie powinna już mieć laktacji? Mamy jakoś ingerować?

sikanie po za kuwetą moze byc oznaką choroby

Re: Kociak- problemy wychowawcze, kuweta, odstawianie od matki

PostNapisane: Pt sie 26, 2011 11:26
przez addie
Zapytam się weterynarza przy okazji szczepienia.
Jednak, szczerze mówiąc, nie wydaje mi się to prawdopodobne. Przecież ten kot nigdy nie nauczył się sikać tylko do kuwety, więc żadna zmiana nie nastąpiła. Już raz rozmawiałam o tym z wetem i zasugerował odseparowanie kotów od siebie na parę dni i zobaczenie czy wtedy sytuacja się zmieni. Niestety na razie jest to niewykonalne.
Może jakieś inne pomysły?

Re: Kociak- problemy wychowawcze, kuweta, odstawianie od matki

PostNapisane: Sob sie 27, 2011 23:23
przez addie
Podnoszę. Może jednak ktoś miał podobne przejścia?

Re: Kociak- problemy wychowawcze, kuweta, odstawianie od matki

PostNapisane: Nie sie 28, 2011 1:47
przez vega013
Koniecznie zaobserwuj, jak wygląda sytuacja.
Czy kicia ma swobodny dostęp do kuwety?
Czy druga kotka nie zakłóca jej dostępu bądź załatwiania się w kuwecie?
Gdzie stoi kuweta - czy w łatwo dostępnym miejscu, do którego w każdej chwili może podejść?
Może pomogłaby zmiana żwirku?

Sama się przekonałaś, że wstawienie drugiej kuwety do innego pokoju poskutkowało. Jeżeli teraz masz jeden pokój, spróbuj wstawić drugą kuwetę tak, aby była wyraźnie odizolowana od pierwszej (np. za dużym fotelem, komodą, czymś w rodzaju parawanu) i w jak największej odległości. Kolejna przeprowadzka - to kolejny stres dla kici. Ile pokoi będziesz miała w nowym mieszkaniu?

Zakładam oczywiście, że robiłaś kici badania krwi - ogólne i biochemię oraz badania moczu, i że wszystko jest w porządku.

Na razie koniecznie zaopatrz się w Feliwaya - kup ten preparat z dyfuzorem. Wkładany do kontaktu dyfuzor jest znacznie skuteczniejszy od sprayu. Tu masz informacje na temat tego preparatu http://animalia.pl/produkt,6265,Feliway_Dyfuzor.html

Jeżeli chodzi o ssanie matki przez młodą, nie należy ingerować. Jeżeli kotka będzie miała dosyć, sama sobie poradzi z córką.

Zdecydowanie proponuję natychmiastową sterylizację matki, a córki zaraz po pierwszej rujce lub przed nią. Z wielu powodów:
- sterylizacja jest najpewniejszą metodą antykoncepcyjną,
- uchronisz kotkę przed ropomaciczem,
- uchronisz kotkę przed rakiem gruczołów mlecznych,
- uchronisz kotkę przed rakiem narządów rodnych,
- kotka nie będzie miała rujek destabilizujących ją psychicznie,
- Ty nie będziesz miała problemów z kolejnymi kociętami,
- nie będziesz przyczyną mnożenia kociego nieszczęścia,
- antykoncepcja hormonalna jest dla kotek niebezpieczna i znacznie zwiększa możliwość zachorowania na raka.
Wszystkie moje kotki są wysterylizowane, koty wykastrowane i wszystkie futrzaki doskonale funkcjonują.

Re: Kociak- problemy wychowawcze, kuweta, odstawianie od matki

PostNapisane: Nie sie 28, 2011 15:12
przez addie
Kotki mają swobodny dostęp do obu kuwet. Raczej sobie nie przeszkadzają w ich użytkowaniu.
Jednak mała kotka zachowuje się dość specyficznie. Zawsze przed i po załatwieniu się energicznie drapie okolice kuwety (wyciera się, próbuje zakopać?). Nie zakopuje przy tym odchodów, zostawia jak zrobiła. Może to jednak jakiś międzykoci konflikt?
Żwirku używamy drzewnego, niezbrylający. Nie pyli zbyt, ani nie klei się do łapek. Możemy spróbować z silikonowym., bo nawet wygodniejszy w użytkowaniu
W mieszkaniu, do którego się przeprowadzamy są trzy pokoje, więc możemy poeksperymentować z ustawieniem kuwet.

Na dniach pójdziemy do weterynarza i zrobimy jej wszystkie badania. Byle się tylko przeprowadzić
Co do Feliwaya, mam go, ale niestety w sprayu . Musi na razie wystarczyć.

Duża kota jest wysterylizowana (przy okazji cesarskiego cięcia). Małą też oczywiście wysterylizujemy.