Miau.PL

Problem zaczął się około tygodnia temu, kot zaczął wymiotować jednego dnia było to ok 6-8 razy. Wizyta u weta, antybiotyki, pomagały tylko do wieczora wymioty wracały. Potem prześwietlenie z kontrastem nic nie pokazało, badanie krwi również. Dziś bez lekarstw kot znowu wymiotował, w sumie od 7-8 dni nie było dnia żeby nie zwymiotował jak coś zjadł, zdarza się to różnie, nieraz 1h po jedzeniu nieraz parę h. Wygląda to tak że jak nazbiera mu się duża ilość pokarmu wtedy wymiotuje, przeważnie jest on częściowo strawiony. Niema krwi w tym. Nie robi kupy, bo pewnie nie ma czym, nie jest anemiczny, chętny to zabawy i jedzenia. Teraz dajemy mu w tabletkach renigast i metocloparmidum. Co można zrobić jeszcze? Co to może być?

A czym karmisz ?

Jak nie ma kupy to może zakłaczony?

Dziś wydalił trochę kontrastu i kału w postaci stałej. Zdjęcie było 2 dni temu. Potem wymiotował karmą i na końcu pianą, bo już chyba nie miał czym. Nie jest odwodniony, bo skóra wraca po ściśnięciu na karku.

Daje Royal Canin Intestinal Gastro, mokre, bo było podejrzenie że szkodzą mu chrupki i mogą podrażniać jak miał jakież zapalenie, o ile miał...

Temperatura podczas badań też była ok, może 0,5 stopnia podwyższona, ale to pewnie stres. Mamy 2 kota, który niema kompletnie żadnych objawów, cały czas są przy sobie, pewnie jakby coś zaraźliwego to drugi też by miał jakieś problemy.

Jakby był zakłaczony to kontrast wyszedł by z kałem ?

Jak leczenie tabletkami przez 3 dni nie dadzą rezultatu to chyba zdecydujemy się na laparoskopie diagnostyczną, bo nie ma już innej opcji...

Je chętnie i prosi o jedzenie.

Kotka ma 2 lata.

Czy to może być nowotwór, czy takiej chorobie towarzyszy zawsze krew w kale lub w wymiotach?

Wczoraj wieczorem dostał 1/4 tabletki renigast, i jeszcze jednej oraz trochę jedzenia, rano też tabletki i trochę jedzenia, niestety zwymiotował...

Słuchaj a co na to weci??
Mój kot rok temu miał coś takiego.Zaczęły mu juz siadać nerki,płukaliśmy go kroplówkami.
Odwodnienie widać w wynikach biochemicznych a nie po skórze na karku!!!!!
Jeśli tak to bada Twój wet to zmień go szybko!

Podejrzewaliśmy zatrucie wtedy.
Kota uratował chyba przypadek.
Dostawał antybiotyki, bichemia zaczęła się sypać.


Nie robi kupy?Albo robi takś suchą, małą?Tzn.jest przeszkoda w dystalnej części przewodu pokarmowego.Mogą być kłaki.Lactulosum plus Bezopet.

Gorzej,że wymiotuje.
Nie można go odkłaczyć.

Słuchaj, sytuacja jest o tyle groźna,że kot nie może nie jeść więcej niż dwa -trzy dni bo uszkodzi to jego wątrobę.Ja bym poszukała takiego super-weta. I bym się pospieszyła.
Jeździlam z Felixem jak wariatka od weta do weta...i nagle się poprawiło...
Skąd jesteś??
Poszukaj kogoś na forum ,kto doradzi gdzie pójść.

Nowotwór?Objawy są niespecyficzne,to młody kot ,mało prawdopodobne.
DO WETA!!!Dobrego,polecanego na forum!!!

Czy kot nie podgryza jakiegoś kwiatka doniczkowego?

Mamy podobny problem, z tym że u nas jest jeszcze biegunka, prawdopodobnie rotawirusy, teraz jakaś epidemia, nasza wetka ma kilka takich przypadków.

Ja bym przez kilka dni potrzymała kota na samych kroplówkach (ale odżywczych, nie sama NaCl) - możliwe że czymś podrażnił sobie żołądek czy gardło i stąd problem. Dawałabym mu tylko lekki wywar z siemienia lnianego, po kilka cm. na raz. Gdyby ze dwa dni było spokojnie - zaczęłabym mu podawać płynny pokarm - najlepiej karmę dla rekonwalescentów w proszku, Convalescence - taką do rozrabiania. Ale może być też inna, mocno rozwodniona, w postaci płynnej, po troszeczkę.
Co było oznaczane w badaniach krwi?

Kocio może mieć żołądku kłaka który się zablokował (np. mniejszy kawałek przeszedł już do jelita a większy jest w żołądku połączony z nim włosem) i drażni, ale jest na tyle mały że nie blokuje pasażu treści pokarmowej.

Gdyby mimo diety, leków przeciwwymiotnych i osłaniania żołądka wymioty się utrzymywały lub stan kota zaczął się pogarszać - to też bym się zdecydowała na laparatomię zwiadowczą.
Nie ma co ryzykować.

Wyniki krwi:
ALT 68 U/L
AST 43 U/L
ALP 18 U/L
Kreatynian w surowicy 144,99 umol/l
Mocznik w surowicy 6,3 mmol/l

Teraz są robione badania krwi o rozszerzonym zakresie, wiem, że próbki poszły do badania do Berlina.

Wymioty rozpoczęły się 9 dni temu, była leczona farmakologicznie osłonowo oraz na powstrzymanie wymiotów (ciężko się doczytać w książęce), ale nie mijało. RTG z kontrastem nic nie wykazało.

Teraz dajemy od 5 dni Renigast i Metoclopramid najpierw 2 razy dziennie teraz 3 razy dziennie po 1/4 i 1/8 tabletki. Dziś rano były jeszcze wymioty teraz dostała 4 razy małe porcję Convalescence i nie wymiotuje do teraz. Wczoraj kroplówka, dziś też dostanie i czekamy na wyniki, które będą za 4-5 dni.

Jak krew nic nie wykaże to gastroskopia, i jak też nic to ewentualnie ieaparatomia zwiadowcza.

Mój kot podobnie chorował: wymioty po prawie każdym jedzeniu, nie reagował na antybiotyki,- była malutka wtedy. Natomiast po przestawieniu na suchy intestinal - była na nim przez dwa tygodnie -wymioty ustały - na początku mało dostawała - potem stopniowo coraz więcej karmy.

Jak z tego wyszła to zmieniliśmy karmę (u hodowcy była Na Purinie ProPlan)

Nie chcę nikogo tu straszyć czy wywoływać paniki, ale moze kot połknął cos nitkowatego czy coś w stylu anielskie włosy, prześwietlenie z kontrastem może tego nie wykryc, były tu na forum takie przypadki. Linki do przejrzenia dorzucam:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37128
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46454

Kciuki za kicię, żeby szybko doszła do siebie

Jest to jakiś trop, w sumie w poniedziałek kupiliśmy dywan, z wysokim włosem ok. 4 cm nitki, ale grube oraz kotka lubiła się bawić frotkami do włosów. Jak dojść czy coś połknęła takiego rodzaju. Fakt jest taki, że w pokoju z dywanem nie była podczas naszej nieobecności, ale gdy jesteśmy w domu to nie zawsze też jesteśmy w tym pokoju co dywan...

Potrzebna dobra diagnoza, to może być faktycznie przytkanie czymś co połknęła albo nawet zakłaczenie, które jest bardzo niebezpieczne (znam to z doświadczenia niestety), ale może być też infekcja czy inna przyczyna. Choć przy infekcji nie spodziewałabym się takiego zaparcia.