Strona 1 z 1

odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 17:57
przez orchidka
Kochani,
Klasyczna sytuacja: pani w ciaży chce oddać kota. Pani nie miała toxo. Pani wcześniej poroniła. Kot przebadany i toxo miał.

1. potrzebny lekarz ludzki, najlepiej z Wawy, który przetłumaczy ludziom, że nie trzeba oddać kota i wpadać w panikę, a jednocześnie opowie o tym jakie są najczęstsze drogi zakażenia

2. potrzebny wet, który wytłumaczy, jak wygląda wydzielanie oocyst przez kota i obrazowo opowie jakim trzeba być niechlujem, by się od kota zarazić.


Oczywiście na CITO:(((
Ludzie kumaci, ale w panice z powodu wcześniejszego poronienia, którego przyczyn nie ustalono, ale wiadomo, że to nie toxo skoro pani przeciwciał nie ma. W domu mają także starsze dziecko.

HELP!

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 18:14
przez KOTEK1988
mogę tylko podrzucić :|

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 18:22
przez najszczesliwsza
A skąd są Ci ludzie?

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 18:30
przez kinga w.
Mam koty, nie mialam tokso, poronilam raz z niewiadomych przyczyn, drugi raz wiemy dlaczego (nie tokso), teraz jestem w polowie drogi do porodu.

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 18:35
przez madziatek1
maila prosze,napisze z weterynaryjnego punktu widzenia. Z drugiej strony, czy jej ginekolog to glab? Nie umniejszajac kapuscie?

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 18:37
przez najszczesliwsza
madziatek1 pisze:maila prosze,napisze z weterynaryjnego punktu widzenia. Z drugiej strony, czy jej ginekolog to glab? Nie umniejszajac kapuscie?


Nie głąb, tylko przeciętny taki...

Ten do którego chodzę sam ma dwa koty i małe dziecko, tak maks 2 lata, więc się dogadujemy ;) tylko ja dzieci nie planuję więcej, ani nic.

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 18:41
przez madziatek1
ale ale ludzie,no takich rzeczy to na ginekologii ucza przeciez. Jak mi przez lata studiow na wecie o zoonozach, w tym tokso lepetyne nabijali, to na medyku tym bardziej ;/ troche sie zdenerwowalam, bo najlatwiej oddac kota...

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 20:13
przez orchidka
madziatek1 pisze:maila prosze,napisze z weterynaryjnego punktu widzenia. Z drugiej strony, czy jej ginekolog to glab? Nie umniejszajac kapuscie?


orchidka@tlen.pl

Dziękuję:) Jakbyś użyła wszystkich tytułów w podpisie to pomoże:)

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 20:49
przez madziatek1
jutro napisze skaldnego maila, dzisiaj, po 13 godzinach dyzuru, padam na twarz(doslownie) ;> mam nadzieje,'ze bedzie przekonujacy i zostawia bogu ducha winnego kota ;)

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Wto sie 23, 2011 22:31
przez orchidka
Bardzo Ci dziękuję:)

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Śro sie 24, 2011 6:36
przez Poker71
a nikt jej nie powiedział że skoro TERAZ nie ma przeciwciał toxo to poprzednie poronienie W ŻADEN SPOSÓB nie mogło być związane z tym??? 8O

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Śro sie 24, 2011 10:54
przez kinga w.
Poker, moze chodzic o co innego - po poronieniu mozna dostac swoistej schizy, pojawia sie koszmarny lek o kolejna ciaze. Badania, uwazanie na wszystko co tylko moze zaszkodzic. BYc moze kot obrywa rykoszetem - na wszelki wypadek wypad. Tym bardziej ze ona nie ma przeciwcial, a kot jest nosicielem - moga go postrzegac jako potencjalne zagrozenie.

Re: odwieczny temat: ciąza v. toxo - potrzebny lekarz

PostNapisane: Śro sie 24, 2011 11:27
przez madziatek1
mail powedrowal ;D