Wodna kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2002 13:20 Wodna kota

Ludzie, ratujcie! Nie jetem w stanie umyć naczyń, rąk ani nawet jednego widelca, żeby pozornie śpiąca kota MOMENTALNIE nie zameldowała mi się na zlewie. Wkłada łeb pod wodę, łapki też, zlizuje, parska... Chłepcze też z michy na zlewie, a jak już wszystko jest zakręcone, zamknięte i suche to siada na dnie i kombinuje, jak tu odkręcić kurek... :lol:

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon lut 18, 2002 13:25

:D :D :D
Padme, podejrzewam, ze nie jestes osamotniona, jak chcesz, to moge Ci wyslac zdjecie podobnej koty...

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon lut 18, 2002 13:39

Nie poradze Ci nic na to bo od jakiegos czasu mam wodna Frycie, wchodzi w to tez wanna a nie wylko umywalka i zlewozmywak. :D
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2002 13:41

Normalka :D :D :D
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 18, 2002 13:41

Moje Koty też nie odbiegają od tej normy.... W końcu ktoś musi nadzorować prace domowe, żeby były porządnie wykonane...
Tatra
Obrazek ObrazekObrazek

Tatra

 
Posty: 1011
Od: Wto lut 05, 2002 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2002 13:42

Ciekawe, czy by jej przeszło po kąpieli? :twisted:

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon lut 18, 2002 13:44

Padme, naucz kotę zmywać. :lol:

Hana

 
Posty: 10149
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon lut 18, 2002 13:47

Juz wpadla ale na brzuchu TZta wylądowala wiec tylko lapy i ogon miala mokre i troche brzuszek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2002 13:48

Obawiam się, że ona już umie lepiej niż moi panowie razem wzięci... Musiałabyś widzieć jej michę... nie ma co myć, naprawdę, jak się dobrze przyłoży. Ciekawe tylko, czy ta paskudnie zawapniona woda jej nie zaszkodzi? Chłepcze ją bez pamięci, widocznie mineralka jej śmierdzi butelką. :lol: No i te wiecznie mokre łapy... wszędzie!

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon lut 18, 2002 15:03

To Józka też ma fisia na punkcie wody :lol:
Siada w zlewie / wannie i wrzeszczy żeby jej odkręcić wode . Najpierw przechodzi pod kranem w tą i z powrotem , póżniej bije się a wodą , a na końcu wypija co nachlapała .
A podobno koty nie lubiż wody :wink:

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon lut 18, 2002 15:09

Margolcia juz dawno mi powiedziała, że chce zostać hydraulikiem :D
Tatra
Obrazek ObrazekObrazek

Tatra

 
Posty: 1011
Od: Wto lut 05, 2002 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2002 15:12

Uff! Ulżyło mi! A już się bałam, że mam kociego zbączeńca! :lol: Ale, dziewczyny, teraz już "serio-serio" jak mawia Shrek: czy ona od tej zimnej wody i blachy nie dostaie jakiegoś paskudztwa typu reumatyzm? Skrzypiąca kota to byłoby już ponad moje siły! :P

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon lut 18, 2002 15:18

Obrazek

Hana

 
Posty: 10149
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon lut 18, 2002 15:38

Padme pisze:Ciekawe, czy by jej przeszło po kąpieli? :twisted:


Nie sadze.
Samuel wczoraj wpadl do wanny...z woda :( Mysle, ze to byla sprawka koko ;)

I nadal tam wskakuje i nadal wchodzi do zlewu.

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lut 18, 2002 15:58

Duży Kot, jak tylko zobaczy albo usłyszy, że ktoś idzie do łazienki, to natychmiast leci do wanny i czeka aż mu się odkręci kran. Jak już się napije, to łapie wodę łapką, ale patrzy na kropelki, przekrzywiając łepek. Jaki on słodki!

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ashai, Blue, Steventor, Vi, Wojtek i 182 gości