Strona 1 z 1
panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:06
przez zupapomidorowa
Mój kot właśnie przechodzi panleukopenie czy ma ktoś z was doświadczenia z tą chorobą?? jakieś rady?? czym go żywic?? Narazie bierze antybiotyk, karmimy i poimy go na siłę. Słyszałam ze można podawać witaminy z grupy B i witaminę C. Kot czasem czuje się lepiej (zaczyna się przytulać, chodzi po domu) jednak większość czasu przesiaduje na łapkach. Może jakieś środki uśmierzające ból? Proszę was bardzo o wskazówki i pomysły!
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:10
przez alix76
O rany, to bardzo poważna choroba - napisz do założycielki tego
viewtopic.php?f=1&t=33947&hilit=+panleukopenia wątku, ma najwięcej chyba doświadczenia. to co piszesz, to są półśrodki, o ile wiem, najskuteczniejszą metodą leczenia jest podanie surowicy z krwi ozdrowieńca lub regularnie szczepionego kota. Masz możliwość uzyskania takiej pomocy?
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:11
przez Aleba
Tu masz cały wątek dotyczący tej choroby:
viewtopic.php?t=33947Panleukopenia u Twojego kota została stwierdzona testem?
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:24
przez Szenila
przy panleuko. leukocytów jest b.mało. Czytałam,że Twój ma podwyższone.
szukała bym dalej przyczyny choroby.
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:29
przez zupapomidorowa
Czytałam też o tej surowicy ale weterynarz puki co nie wspominał o niej. Mój kot chyba przechodzi łagodną formę tej choroby gdyż jest jeszcze w miarę ruchliwy i wymiotował raptem raz labo dopiero jest w początkowym stadium ;/ Panleukopenię stwierdzono po badaniu krwi gdyż kotek ma mało leukocytów, objawy ma dokładnie takie jak przy tej chorobie. kurcze wiecie co ja już porostu nie wiem co robić a czekanie jest straszne. Z chęcią bym mu podała tą surowice i nie wiem czy zasugerować to weterynarzowi albo nabąknąc o innej metodzie leczenia ;/ narazie jest bez zmian ale tak jak wspominam kot ma czasem chwile ze czuje się lepiej i to nam daje nadzieje.. w zasadzie to 5 dzień choroby...
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:31
przez zupapomidorowa
tak początkowo przez telefon zaszło nieporozumienie i podano nam ze jest ich więcej... albo po prostu moja mam źle zrozumiała. Ale później już na wizycie następnego dnia dano nam do ręki wyniki i kot ma raptem 1,5 tys leukocytów
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:41
przez Szenila
kot nie szczepiony był?
leukocyty odpowiadają za odporność,antybiotyk odporność osłabia. A więc bardzo ważne są stymulatory odpornościowe,czyli np. interferon, ew beta glucan, zylexis.
Ja bym zrobiła test na kocią białaczkę,bo ona też może dać takie wyniki.
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 11:49
przez zupapomidorowa
Niestety szczepiony nie był. Weterynarz także wypomniał nam że to może być białaczka albo nawet koci AIDS ponieważ kot nie ma w ogóle odporności. No ale takich opcji nie dopuszczamy do myśli ;/ przy panleukopeni jest chociaż szansa wyzdrowienia. Nie wypuszczamy go z domu bo weterynarz powiedział że kot może teraz złapać wszystko przy tak niskiej odporności. Ehh nie wiem co jeszcze mogę dla niego zrobić... Kurcze wcześniej nie znałam tej choroby nawet nie wiedziałam że można kotka zaszczepić... mam straszne wyrzuty sumienia z tego tytułu ;(
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 13:02
przez Mulesia
Moim zdaniem panleukopenia jest najgroźniejsza spośród chorób, które wymieniłaś. To ona zbiera najczęściej i najszybciej śmiertelne żniwo. Zwłaszcza wśród kotów nieszczepionych.
Pozostałe są przewlekłe i przy dobrym leczeniu kot może być przez kilka lat w niezłej kondycji.
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 15:29
przez zupapomidorowa
Dziękuje wam za wasz odzew

przeczytałam dokładnie wątek z linków, które mi podaliście i trochę moja wiedza na temat tej choroby się powiększyła. Mulesia pewnie masz racje stwierdzając że ta choroba jest najgroźniejsza, jednak ja pierwszy raz mam z nią do czynienia, a z białaczką już wielokrotnie się spotkałam i przyznam ze pozostawiła we mnie straszny obraz wyniszczenia organizmu kota ;/ i może dlatego tak się głupio i bezmyślnie nastawiłam na panleukopenię że byłaby ona "lepszym złem" dla mojego kota. W każdym razie nie poddajemy się i walczymy o kotka z całych sił!!
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 15:40
przez Szenila
koniecznie podawajcie mu coś odpornościowego,choćby beta glucan, można kupić w aptece i podawać podzielona kapsułkę.
Fajnie sprawdza się też Groprinosin-lek przeciwwirusowy.
Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Sob sie 20, 2011 19:47
przez zupapomidorowa
Próbowałam dzisiaj kupić beta glucan ale nie wyszło bo w większości aptek nie ma tego ;/ ale wyszukałam w internecie wiele innych leków podnoszących odporność dla kotów i mam zamiar jutro odwiedzić weterynarza i zakupić takowy (miejmy nadzieje ze gdzieś w niedziele maja dyżury). Powiem wam ze trochę jestem poirytowana weterynarzem u którego leczę kota bo on nawet nie wspomniał że takie leki mogą pomóc, a wręcz są niezbędne przy tak obniżonej odporności. Dlatego chyba skonsultuję się z innym. Narazie widać chyba minimalną poprawę bo kotek ma apetyt - zjadł prawie całą przyrządzoną specjalnie dla niego papke

Re: panleukopenia jak zwalczyc??

Napisane:
Pon sie 22, 2011 12:37
przez zupapomidorowa
Jest poprawa! Kotek je samodzielnie, ewentualnie czasem trzeba coś mu podstawić pod nos. Pije sam. Więcej się rusza (wcześniej miał problemy ze wskakiwaniem na tapczan) teraz normalnie chodzi po schodach i wskakuje gdzie chce jednak mimo wszystko po takim wysiłku musi odpoczywać. Nawet chwileczkę i bardzo delikatnie pobawił się ze mną! Daje się głaskać i coraz częściej sam przychodzi po pieszczoty

ehh mamy nadzieje że będzie tylko lepiej! Podajemy mu antybiotyk, preparat dla kotów na pobudzenie odporności oraz w jedzeniu zmiksowaną witaminy z grupy B. Przyznam że ostatnie dni poświęciliśmy w całości leczeniu naszego kotka i chyba się opłacało ;D chociaż nie chciałabym zapeszać... jak kotek będzie miał więcej sił zabiorę go do weterynarza na kolejne badania.