Strona 1 z 2

Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 19:45
przez luna87
Witam, mam dwa koty w domu ( samce ). Są z nami juz miesiąc, ogolem teraz skończą 4 miesiące, sa to bracia. Super sie zaadoptowaly, pokochaly nas a my je najmocniej jak sie sie. Chcialabym sie dowiedziec czy to normlane ze te koty czasem w ciagu dnia zaczynaja sie najzwyczjaniej w swiecie lac miedzy soba :P Napeirw sie bawia, super fajnie pileczkami itp, a po chwili potrafia zaczac sie lac, gryz tak ze ktorys zaczyna miauczec, tracac lapami, rzucucac na siebie, stroszyc, lataja po calym domu itp, trwa to z jakies 20 minut czasem dluzej, po czym kazdy idzie w swoja strone i zajmuja sie bog wie czym albo dalej sie bawia. Sa to koty rasy syjam snowshoe. Super przytulaski itp. Tera to mi to nie przeszkadza za bardzo, ale boje sie ze jak podrosna to sobie zrobia krzywde takimi bojkami? zebym to ja wiedziala o co im poszlo to ok a tak to nie wiem czy to normlane czy co :P Nie chcialabym aby w przyszlosci sie przestaly lubiec czy cos. Dzieki za wszelki rady.

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 19:46
przez kotx2
luna87 pisze:Witam, mam dwa koty w domu ( samce ). Są z nami juz miesiąc, ogolem teraz skończą 4 miesiące, sa to bracia. Super sie zaadoptowaly, pokochaly nas a my je najmocniej jak sie sie. Chcialabym sie dowiedziec czy to normlane ze te koty czasem w ciagu dnia zaczynaja sie najzwyczjaniej w swiecie lac miedzy soba :P Napeirw sie bawia, super fajnie pileczkami itp, a po chwili potrafia zaczac sie lac, gryz tak ze ktorys zaczyna miauczec, tracac lapami, rzucucac na siebie, stroszyc, lataja po calym domu itp, trwa to z jakies 20 minut czasem dluzej, po czym kazdy idzie w swoja strone i zajmuja sie bog wie czym albo dalej sie bawia. Sa to koty rasy syjam snowshoe. Super przytulaski itp. Tera to mi to nie przeszkadza za bardzo, ale boje sie ze jak podrosna to sobie zrobia krzywde takimi bojkami? zebym to ja wiedziala o co im poszlo to ok a tak to nie wiem czy to normlane czy co :P Nie chcialabym aby w przyszlosci sie przestaly lubiec czy cos. Dzieki za wszelki rady.

normalka...czy kocurki kastrowane :?:

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 19:53
przez luna87
Jeszcze nie, wet zalecil okolo 6 miesiaca przyjsc na kastracje

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 19:55
przez kotx2
luna87 pisze:Jeszcze nie, wet zalecil okolo 6 miesiaca przyjsc na kastracje

:ok:
krzywdy sobie nie zrobią,dopóki nie ma krwii nic się nie dzieje :wink: obcinaj im pazurki,zeby w zabawie się nie podrapały,masz jakies fotki :?:

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 19:57
przez Mulesia
To zupełnie normalne zachowanie . :D

Też ma dwa samce ( kastraty ).
To bracia. Są bardzo ze sobą zżyci, co nie przeszkadza im gonić sobie nawzajem kota :mrgreen:

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 19:59
przez luna87
Hmmm ale juz obcinac takim maluchom pazurki? Troche sie boje sama :P

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:02
przez kotx2
luna87 pisze:Hmmm ale juz obcinac takim maluchom pazurki? Troche sie boje sama :P

jesli nie masz wprawy,to vet obetnie za pare groszy,koty niewychodzace nie ścierają pazurów tak jak wychodzace- są małe wyjatki :D ,pazurki mogą sie zawijać i wrastać,ale powtarzam jesli nie wiesz jak ,niech vet obetnie :ok: masz drapak :?:

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:04
przez luna87
Tak mam rapak taki spory z domkami i poleczkami paro pietrowy. Koty chetnie z neigo korzystaja i ostrza pazurki :D

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:18
przez Mulesia
luna87 pisze:Hmmm ale juz obcinac takim maluchom pazurki? Troche sie boje sama :P


Ja też na początku się bałam.
Bałam się, że zetnę za mocno i uszkodzę różową ( żywą ) część pazurka.

Tępiłam je tylko ścinając dosłownie po milimetrze.

Teraz już nabrałam wprawy.

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:25
przez karola7
A jak Luna ?

Pamiętam Twój poprzedni wątek...

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:27
przez kotx2
Mulesia pisze:
luna87 pisze:Hmmm ale juz obcinac takim maluchom pazurki? Troche sie boje sama :P


Ja też na początku się bałam.
Bałam się, że zetnę za mocno i uszkodzę różową ( żywą ) część pazurka.

Tępiłam je tylko ścinając dosłownie po milimetrze.

Teraz już nabrałam wprawy.

ja na początku tez mialam stracha teraz robie to sama,nawet u nie obsługiwalnej starszej kotki,co kiedys wydawalo mi sie niemożliwe,popros veta ,zeby Ci pokazał co i jak i im wczesniej przyzwyczaisz kocurki do obcinania pazurków tym bedzie łatwiej :ok:

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:28
przez Mulesia
karola7 pisze:A jak Luna ?

Pamiętam Twój poprzedni wątek...


No, fakt. Właśnie użyłam wyszukiwarki. Były Twoje o innych kotach 8O

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:29
przez bromba
luna87 pisze:Hmmm ale juz obcinac takim maluchom pazurki? Troche sie boje sama :P

Nie jest to bardzo skomplikowana operacja.
Popatrz:
http://www.vetmed.wsu.edu/cliented/cat_claws.aspx
(opis - mało istotne - zwróć uwagę na linię cięcia pazura. Musi być poniżej różowej, żywej tkanki.)
Warto za młodu przyzwyczaić kociska do pewnych zabiegów higienicznych (obcinanie pazurów, czyszczenie uszu) - młodziaki traktują to jako część zabawy, za to potem unikasz sajgonu w domu, gdy trzeba wykonać prosty zabieg.

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:31
przez karola7
Mulesia pisze:
karola7 pisze:A jak Luna ?

Pamiętam Twój poprzedni wątek...


No, fakt. Właśnie użyłam wyszukiwarki. Były Twoje o innych kotach 8O



Przypuszczalnie kociak w typie syjama nadal jest ten sam, ale Luna... ech.

Re: Bijatyki kotów

PostNapisane: Śro sie 17, 2011 20:38
przez kotx2
:roll: