Odporne pchły

Moje koty lubią chadzać po podwórku. I wszystko byłoby pięknie, ale niestety pojawiły się pchły. Na parterze w mojej kamienicy jest weterynarz, więc po zobaczeniu pasażerów na gapę zaaplikowane mialy spoty. Po tygodniu wcale nie zmnieniła się ilość pcheł i sam zaaplikowałem spot Frontline. Kiedyś po takiej operacji wystarczało to na pół roku spokoju. Teraz jak pchły były to i są dalej. Nie wiem co im zaaplikować skoro Frontline nie zadziałał, a z opinii i mojego doświadczenia jest to dobry preparat. Czemu teraz nie zadziałał, skoro nawet nie ma 'obcych' kotów na podwórku, a wtedy, gdy działał to było sporo bezpańskich zwierząt. Teraz ich nie ma. Co proponujecie?