Była to konieczność dziejowa, ponieważ ostatnio po kilka razy dzienie dawał się przyłapywać na próbach pokrywania wszystkiego, z moim saksofonem włącznie

Vet powiedział mi, że jeszcze przez dwa tygodnie może począć - to mnie trochę zmartwiło, zwłaszcza że Esterce chyba zaczyna się pierwsza ruja...
Kociak zabieg zniósł dobrze, ale jeszcze cały czas jest śpiący. Ma też niewielkie kłopoty z tzw. koordynacją wzrokowo-ruchową, ale już widać, że wszystko idzie w dobrą stronę. Polecam każdemu z Was - dla dobra tak właścicieli, jak i ich zwierzaków