Strona 22 z 23

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Śro cze 27, 2012 7:49
przez Edytka1984
pięknie dziękuję

a co tam u Alusia?

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Śro cze 27, 2012 17:44
przez DomAlusia
Witajcie,

U nas po 10 wspólnych dniach widać, że chłopcy się dogadują.
Aluś odkrywa przed nami bogactwo ćwierkania i gruchania, za pomocą to których dźwięków i podobnych odpowiedzi zwrotnych porozumiewa się z Miśkiem. Jest to przeurocze tylko występuje najczęściej pomiędzy 22:00 a 6 rano, z apogeum ok. 3:30 jak dziś w nocy :? . Dziś w nocy również w moim przedpokoju odbywały się Mistrzostwa Świata w surfowaniu na dywaniku. Niekwestionowanym mistrzem został Aluś, który pokonał Miśka techniką i masą. Brawo dla zwycięzcy! :piwa:
Wczoraj przyniosłam do domu ze sklepu legowisko (takie normalne z gąbki) licząc że Aluś się w nim zagnieździ i będzie to jego "kawałek bezpieczeństwa". Nic z tego. Wcisnął się tam jakimś cudem syberyjczyk (przyjmujący jak każdy kot postać naczynia w którym się znajduje),. natomiast Aluś, który ewidentnie jest kotem towarzyszącym - z godnością cisnął się na kocyk, na sofce, w moim gabinecie. Tak. On chce się uczyć biznesu i chyba przejąć część moich obowiązków :-) Jestem wzruszona :)
Dziś również dostaliśmy paczkę ze spray'em nawilżającym i odżywiającym sierść oraz z witaminami, które podamy kotu "od środka koteczka", żeby nawilżyć i odżywić skórę i cudowne futerko. Będzie z niego za kilka tygodni taki gość, że jak zamieszczę zdjęcia, to Wasze kotki będą sobie plakaty Alusia wieszać. A że bez oka? Cóż..... Romantyczne historie z czasu kawalerskiego. To kotki jeszcze bardziej wzruszy. Jak przystojniak z blizną :-)
Co zaś się tyczy relacji Misza-Aluś. Zasadniczo jest OK. Wczoraj i przedwczoraj Aluś puścił parę "sierpowych" w stronę Miszy :evil: . Na szczęście lekko i nie w oczy. Misiek próbuje oddawać, ale ponieważ Miś jest jak widać hipisem (pół-długowłosym) obca mu jest agresja i nie chowa też urazy "Love and Peace" :1luvu: . Mam zatem nadzieję, że stoicka postawa Miśka i oswajanie się z nowym domem i nami spowoduje,że tych incydentów nie będzie, lub będą rzadkie. Tak czy inaczej trzeba zadbać o regularne przycinanie pazurów. I tu pytanie. Jak obciąć pazury opornemu kotu bez udawania sie do veta? Misiek po prostu się rozkłada, więc do tej pory nie znałam tego problemu...... : :?: ?
No nic. To skrótowo tyle, bo można by gadać i gadać..... Tamten tydzień zszedł nam na "dokacaniu" zatem w tym należy wziąć się do pracy i zarobić co nieco na myszki i żwirek. Niedługo prześlę kolejną porcję zdjęć.

Buziaki dla wszystkich :1luvu: :kotek: :kotek:

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Czw cze 28, 2012 14:24
przez Kalinuwka
Oj, Aluś, Aluś, nie wyciągaj łap do kolegi.

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt cze 29, 2012 8:36
przez Edytka1984
to czekamy na kolejną porcję zdjęć i opis ;)

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt cze 29, 2012 20:03
przez Karolek(ona)
moje tez nie chcą ale ja sie nie pytam tylko obcinam
Niektórzy jak dziecku, na śpiocha - głaskają, lulają, kotek odpływa i wtedy ciach, a można tez tak, ale potrzeba 2 osób - zawijamy kota w ręcznik tak, żeby mu łapki wystawały a nie mógł udziabać(ale nie tak żeby sie udusił) i druga osoba ciacha

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Wto lip 03, 2012 7:04
przez DomAlusia
Ehhh... na śpiocha nie ma mowy. Aluś jest czujny jak żbik i podnosi się na "beknięcie" pająka....
może rzeczywiście obłaskawimy go jak mustanga ze ściereczką na głowie :-) :D
Trzeba obcinać bo niestety chłopcy widzę mają melodię o gonitw, zajęć bokserskich, drapania drapaków - i w ogóle ustalają kto rządzi.
Póki co pazury muszą być w wersji minimum.
Widzę że to raczej nie są agresywne zachowania - nie ma fuczenia, buczenia, raczej gonitwy, może czasem "przeganianie" i bijatyka też raczej na "zaczepkę". Ale jednak: w zabawie też można sobie krzywdę zrobić....

:) :kotek: :kotek:

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt lip 06, 2012 10:31
przez Kalinuwka
Ja nie podpowiem niestety, nie obcinam. Kiedyś tam próbowałam, właśnie na śpiocha, ale ile stresu przy tym było... mojego ofkors.

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt lip 06, 2012 11:12
przez Erin
Fajne wieści :ok: oby chłopaki się dogadały w 100% :ok:
Co zaś do obcinania pazurków, to ja oporne jednostki zawijam w kocyk lub ręcznik, wyciągam jedną łapkę i sruuu.
Jakby się Alek wiercił, może niech druga osoba go trzyma, a Ty ciachu-ciachu.

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt lip 06, 2012 11:54
przez DomAlusia
No chyba tak zrobimy z kocykiem :-)

Poza tym donoszę, że Aluś ma ksywkę "Kręgiel" którą nadał mu mój mąż....
Chodzi o kształty Alusia: mała główka i pękata reszta.
Na szczęście Aluś mądry kotek nie reaguje na czułe pitu-pitu i wołanie "Kręgielku chodź tu" i nie da się przemianować.
Poza tym zaraz "Kręgiel" będzie nie na czasie :D, bowiem Aluś łapie wcięcie w talii :D
Widać że forma rośnie z dnia na dzień, gania jak wściekły, tylko się wkurza, kiedy Misiek przeskakuje go i Aluś nie może dojrzeć szybowania i lądowania - bo z jednym oczkiem ciężko. Ale potrafi już biegać bardzo szybko co dwa tygodnie temu wydawałoby się abstrakcją :)
Dywanik dalej go atakuje i Aluś kilka razy dziennie zaciekle z nim walczy, czemu przygląda się usypiając Misiek..... Jego to nie interesuje - no bo jego dywaniki nie zaczepiają.

A najfajniejsze jest to, że Aluś trochę zaczyna gadać, choć do Miśka mu jeszcze brakuje, ale dajmy mu czas.... Pewnie się rozkręci jak z tym bieganiem.
No i najfajniejsze: Alek się przekonał do mokrego jedzenia. Może to kwestia upałów? Może teraz lepiej mu pochłaniać takie jedzonko?
Nie wiem, nie powiedział czemu.

Pozdrawiamy z upalnego NDM, z balkonu od strony zachodniej, na którym jeszcze cień i na którym Aluś (w niektórych kręgach Pseudonim "Kręgiel") wyleguje się właśnie i kontempluje zapewne Arystotelesa (tak przynajmniej wygląda).

:mrgreen: :kotek: :kotek:

PS. Późnym wieczorem przed naszym balkonem latają nietoperze. Nie muszę mówić jak koty czekają na ten wieczorny pokaz? :D

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt lip 06, 2012 11:57
przez Erin
Kręgiel - super :lol:
U mnie taką figurę ma Piracik, chyba też zacznę go tak nazywać :wink:

MPikowo pozdrawia serdecznie :1luvu:

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Pt lip 06, 2012 12:36
przez bulba
Absolutny miód na serce, takie wieści :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Wto lip 17, 2012 12:57
przez Kalinuwka
Alutku, co robisz w niepogodę?
Za oknem deszcz, to pewnie koty śpią :)

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 22:32
przez DomAlusia
Tu Aluś,

Minęły Święta i znowu jestem w domku. Tak, znowu, bo parę tygodni byłem na wakacjach :-)))
Moi duzi postanowili zwiedzić świat, więc ja i Misza trafiłem na wakacje do Chełma, gdzie dopadły nas 4 strasznie fajne osoby.... Misiek miał puszczaną wodę do wanny (bo lubi się bawić wodą), a ja spałem tak jak lubię z dupką przy kaloryferze i dawali mi jeść kiedy chciałem - nawet jak parę razy pisnknąłem na próbę o 4 rano. Wakacje 5***** All Inclusive jak nic :-)))) :piwa:
Ale wakacje kiedyś się kończą i pora wrócić. Nasi Duzi też skończyli wakacje. :mrgreen: Przed wyjazdem chyba było trochę płaczu :cry: , bo Ci duzi z Chełma mówili "nie oddamy Alusia" ale moi Duzi się uparli, zapakowali mnie i Miszę no i wróciliśmy .....
I znowu w domku, swoje miejsca, swoje kochane sofy, kaloryferki, kocyki, poduszeczki. Śpimy sobie w 4 w łóżku i nam się podoba ale Duzi jacyś niewyspani są... :?: Przysuwają mi pufkę wymoszczoną kocykami pod kaloryfer, kupili mleczko dla kotów, nawet Miśkowi puścili wodę ze dwa razy do wanny. Ruski to jednak ruski.... Jednak ci z Syberii to dziwni są.... :roll:
Aha! A wczoraj była wątróbka i jeszcze mamy obiecanego indyczka..... No i w ogóle jest pięknie. Teraz czekam na wiosnę, kiedy wyjdę na balkon i będę wygrzewał wszystkie łapki oraz dupkę w słońcu.... I mogę sobie na Dużą łypać oczkiem jak pracuje a ona łypie na mnie a potem przytula i jest bosssko.
Home sweet home .....

Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie wspominają i wspierali przez długie miesiące i obiecuję jakąś fotkę niedługo.
Może Duzi mi "strzelą" jakiś obrazek przy choince?

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzy Aluś z kudłatym Miszą oraz ich Duzi :1luvu:

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 22:56
przez Karolek(ona)
Erin pisze:Fajne wieści :ok: oby chłopaki się dogadały w 100% :ok:
Co zaś do obcinania pazurków, to ja oporne jednostki zawijam w kocyk lub ręcznik, wyciągam jedną łapkę i sruuu.
Jakby się Alek wiercił, może niech druga osoba go trzyma, a Ty ciachu-ciachu.

no o tym pisałam właśnie - owinąć i prosić kogoś o pomoc, ja nie mam kogo więc się nie cackam ,biorę jak małe dziecko na kolana i jadę :D

Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))

PostNapisane: Czw sty 10, 2013 8:44
przez bulba
Aluś, ale ty masz teraz wspaniały Domek :1luvu: :1luvu: :1luvu: Cieszę się ogromnie, że Aluś jest taki szczęśliwy i kochany przez swoich Dużych :1luvu: