Kocur atakuje kotkę - co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2011 8:35 Kocur atakuje kotkę - co robić?

Witam,
Może ktoś ma jakiś pomysł. Mieszkam w domu z ogródkiem, kocica jest wolnym duchem i często wychodzi na spacery, od jakiegoś czasu ciągle wraca pobita, pogryziona i ogólnie pokancerowana. Jak tylko nie wraca na wołanie natychmiast wyruszam na poszukiwania i dzięki temu dowiedziałam się, że jest to efekt ataków kocura, być może dzikiego, być może sąsiedzkiego, niestety nie wiem, bo mieszkam na wsi i każdy tu może mieć kota. Kocur jest dwa razy większy od mojej kotki i nie mam pojęcia dlaczego ją atakuje. Już dwa razy interweniowałam i ratowałam kotkę z opresji, ale boję się, że za którymś razem nie zdążę. Może bym się za bardzo nie przejmowała, gdyby to były drobne urazy, ale zdarzyły się już poważne poranienia, tak, że musielismy interweniować u weta, co prawda obyło się bez szycia, ale wyglądało nieciekawie.
Kocur rozpanoszył się do tego stopnia, że przychodzi już nawet na nasze podwórko, zdarzyło się mu przyjść nawet do domu, drzwi były otwarte, napaskudził na wycieraczce i rzucił się na kotkę.
Ona nawet w domu nie czuje się już bezpieczna. Nie wiem co robić. Może ktoś ma jakiś pomysł jak uchronić kotkę przed atakami? Ewentualnie jak zniechęcić kocura do ataków, może są jakieś sposoby na odstraszenie kota?

agnes_agnes_

 
Posty: 54
Od: Śro kwi 13, 2011 10:51
Lokalizacja: Jakubów

Post » Czw sie 11, 2011 8:50 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Czy kotka jest wysterylizowana?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sie 11, 2011 8:58 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Wygląda na to, że on się do Twojej kotki zaleca.

A jeżeli jest wysterylizowana to chyba po prostu strasznie jej nie lubi, co się też zdarza, ale rzadko.
Trudno w takim wypadku o jakąś ingerencję. Może kiedyś się polubią (mam taką parkę w domu-nie polubili się może, ale tolerują- bardzo długo na to musiałam czekać...)

Kocury raczej nie atakują kotek. Za to często kocice atakują inne kocice, jeżeli naruszają ich terytorium (bo i kocice takie terytoria mają).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 11, 2011 9:01 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Oboje wycąc, kotkę i kocura.
Jesli kocur dziki - pożyczyć klatkę łapkę.
Jeśli sąsiadów - proszę o pw :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 9:39 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

annskr pisze:Oboje wycąc, kotkę i kocura.
Jesli kocur dziki - pożyczyć klatkę łapkę.
Jeśli sąsiadów - proszę o pw :wink:

annskr, kota już ciachnieta, z tego co doczytałam :wink:
A jeżeli chodzi kocura jak najbardziej namierzyć opiekunów i postarać się ich namówić na kastrację Argumenty: agresja, niechciane kociaki w okolicy, znaczenie moczem. Dłuższe i bezpieczniejsze życie kocura - kastrat nie będzie zapuszczać się w odległe rewiry, stanie się bardziej 'stacjonarny'. Nieodpowiedzialne jest wypuszczanie samopas kocura niekastrowanego. Jeżeli nie da się sąsiadów namówić na kastrację zwierzaka, lub gdy kocur nie ma opiekunów, po prostu chyba pozostaje zadziałać samopas. Kocur po zabiegu szybko dochodzi do siebie, jeżeli nie ma komplikacji już po jednej dobie można go wypuścić na wolność.
Jest duża szansa, że Kocur po kastracji wyciszy się, przestanie gnębić kotkę.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw sie 11, 2011 19:50 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Agalenora pisze:annskr, kota już ciachnieta, z tego co doczytałam :wink:

Jest duża szansa, że Kocur po kastracji wyciszy się, przestanie gnębić kotkę.


Ja się nie doczytałam wcale ,że kotka jest wysterylizowana, za to doczytałam się, że agnes_agnes mieszka na wsi i jest tam dużo kotów. Wszystkie na pewno wychodzące.

W takiej sytuacji kastracja jednego tylko kocura ze wsi naraża go ataki innych kocurów, a kastracja wszystkich kocurów na wsi jest chyba w polskiej rzeczywistości utopią.

agnes_agnes czy Twoja kotka jest wysterylizowana?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 12, 2011 8:15 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Tak kotka jest wysterylizowana. Mieszkam na wsi i oczywiście złapanie tego kota graniczy z cudem, trudno będzie namierzyć mi czyj to kot, a przekonać do kastracji tym bardziej.

agnes_agnes_

 
Posty: 54
Od: Śro kwi 13, 2011 10:51
Lokalizacja: Jakubów

Post » Pt sie 12, 2011 8:29 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

agnes_agnes_ pisze:Tak kotka jest wysterylizowana. Mieszkam na wsi i oczywiście złapanie tego kota graniczy z cudem, trudno będzie namierzyć mi czyj to kot, a przekonać do kastracji tym bardziej.


No, jeżeli kotka jest wysterylizowana, to rzeczywiście trudna sprawa.

Dlaczego kocur uwziął się akurat na nią?

Koty mają skomplikowaną psychikę, są uparte w swoich sympatiach i antypatiach i nie wszystko w ich zachowaniu można wytłumaczyć tylko popędem seksualnym.

Jak już wspomniałam cztery lata temu wykastrowany kocurek rzucał się nawet na klatkę z łagodną wysterylizowaną kocicą, a ta prowokowała go do agresji potwornym wrzaskiem na jego widok długo potem. Teraz on nawet ją próbuje polizać czasem w pyszczek mimo jej groźnego warczenia...I razem ze mną śpią (tuż obok siebie).

Może potrzymaj ja trochę w domu i on o niej zapomni, albo zajmie się czymś innym...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 12, 2011 9:02 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

ossett pisze:W takiej sytuacji kastracja jednego tylko kocura ze wsi naraża go ataki innych kocurów, a kastracja wszystkich kocurów na wsi jest chyba w polskiej rzeczywistości utopią.[/b]
Ossett, kastracja kocura chroni go przed atakami innych kocurów, przestaje być dla nich konkurencją w walce o partnerki, czasem tylko podyskutuje o terytorium. Więc po co mają go atakować?

Kotkę też sterylizacja w znacznym stopniu chroni przed atakami kocurów - przestaje być atrakcyjna, nie ma rujki.

Rzadko bywaja wyjatki

I to moje zdanie poparte jest wieloletnią obserwacją wielu sterylizowanych kocich stad.

Zawsze koty - kotki wysterylizowane wyróżniają się urodą i kondycją na tle tych jeszcze niewyciętych.
Nie ganiają za partnerami i nie walczą o nich, kotki nie wyniszczają się ciąglymi ciążami - porodami - karmieniem.

dowód obserwacji - np ten wątek viewtopic.php?f=1&t=122271

Znikam z dyskusji.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 9:25 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

ossett pisze:Może potrzymaj ja trochę w domu i on o niej zapomni, albo zajmie się czymś innym...

Próbowałam ją potrzymać w domu, ale niewiele to dało, raczej jak ma luz to trzyma się podwórka, a jak trochę ją przytrzymałam to zaraz nabrała ochoty na dalsze wycieczki. Ale tak jak pisałam, teraz to nawet w domu i na podwórku nie jest bezpieczna, bo i tu zdarzały się ataki.

agnes_agnes_

 
Posty: 54
Od: Śro kwi 13, 2011 10:51
Lokalizacja: Jakubów

Post » Pt sie 12, 2011 10:15 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

ossett pisze:Wygląda na to, że on się do Twojej kotki zaleca.

A jeżeli jest wysterylizowana to chyba po prostu strasznie jej nie lubi, co się też zdarza, ale rzadko.
Trudno w takim wypadku o jakąś ingerencję. Może kiedyś się polubią (mam taką parkę w domu-nie polubili się może, ale tolerują- bardzo długo na to musiałam czekać...)

Kocury raczej nie atakują kotek. Za to często kocice atakują inne kocice, jeżeli naruszają ich terytorium (bo i kocice takie terytoria mają).

Istnieje niejakie prawdopodobieństwo, że domniemany kocur jest kocicą, bo sugerowałam się tylko wielkością zwierzęcia, nie miałam możliwości sprawdzić dokładnie. Dla mnie to ewidentnie walka o terytorium, zważywszy, że moja kicia jest po sterylce. Na to, że się polubią nie ma co liczyć, co innego koty w jednym domu, to jest zupełnie inna sytuacja.
Boję się o bezpieczeństwo mojej kocicy, ona naprawdę wraca poważnie poraniona, kuleje, z ran leje się krew, to nie są drobne urazy, dlatego muszę poszukać jakiegoś rozwiązania sytuacji i to szybko, zanim stanie się nieszczęście.

agnes_agnes_

 
Posty: 54
Od: Śro kwi 13, 2011 10:51
Lokalizacja: Jakubów

Post » Pt sie 12, 2011 10:54 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Jedyne wyjście jakie widzę, to zabezpieczenie Waszego terenu, tak aby kotka nie wychodziła poza i żaden inny kot nie mógł wejść.

Zaraz podrzucę linka nt. zabezpieczeń ogrodów.

dodany link:
viewtopic.php?f=10&t=58661&hilit=zabezpieczenie+ogrodu

Wawe

 
Posty: 9508
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 12, 2011 11:16 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

Wawe pisze:Jedyne wyjście jakie widzę, to zabezpieczenie Waszego terenu, tak aby kotka nie wychodziła poza i żaden inny kot nie mógł wejść.

Zaraz podrzucę linka nt. zabezpieczeń ogrodów.

dodany link:
viewtopic.php?f=10&t=58661&hilit=zabezpieczenie+ogrodu


I ciachnięcie agresora / agresorki.
Na niełapalne są klatki łappki.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 11:34 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

annskr pisze:I ciachnięcie agresora / agresorki.
Na niełapalne są klatki łappki.


mam złapać obcego kota i wykastrować bez pytania właściciela?

agnes_agnes_

 
Posty: 54
Od: Śro kwi 13, 2011 10:51
Lokalizacja: Jakubów

Post » Pt sie 12, 2011 11:38 Re: Kocur atakuje kotkę - co robić?

agnes_agnes_ pisze:
annskr pisze:I ciachnięcie agresora / agresorki.
Na niełapalne są klatki łappki.


mam złapać obcego kota i wykastrować bez pytania właściciela?

ale przecież Ty nie wiesz, czy on ma w ogóle właściciela :wink: może jest bezdomny, na wsi koty łażą od gospodarstwa do gospodarstwa i nikt się do niego może nie przyznawać. Ja bym kastrowała, zwłaszcza, ze na wsi to bardzo tania impreza :)

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Google [Bot], nfd, Vafuria i 170 gości