Strona 1 z 3

Wszystkie kociaki już w swoich nowych domkach :)

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:12
przez akrum
Witajcie

W końcu zebrałam się do założenia wątku moim maleńtaskom, którym mamusia sama wybrała dom tymczasowy.

Zacznę może od początku. Miesiąc temu rano wypuszczam moje psy - jak zwykle - na podwórko. Pobiegły, szczekały pod iglakami, ale to dla mnie nie nowość - one często uwielbiają szczekać nawet na ślimaka. Po jakimś czasie zawołałam je do domu, poszłam spokojnie do pracy. Godzina 14 sta dostaję sms od teściowej - mamy na podwórku kocią rodzinkę.
Po 5 minutach - kolejny sms - kocica mamusia chyba nie żyje.

Nie mogłam doczekać się końca pracy - to była najdłuższa godzina w tym dniu...
W końcu wracam pędem do domu. Rzuciłam wszystko i wczołgałam się pod sosnę - kocica leżała w piachu już sztywna :( Krew z nosa, pyszczka i odbytu :(:(:( wiedziałam już co się mogło stać (w naszej okolicy ktoś podtruwa koty - może świadomie, może nieświadomie wyrzucając trutkę na myszy, szczury)...
Zaraz patrzę jeden maluszek - zaropiałe oczka, kicha... dwa kolejne w troszkę lepszym stanie...
Zaczęłyśmy z teściową łapankę.

Kocica zawinięta w ręcznik trafiła do kartonika, natomiast dzikie maluszki w końcu udało się złapać.
Ostatni kociak wskoczył na kartonik gdzie leżała mamusia i zaczął głośno płakać - boszzzzzzzze jakie to było smutne :(:(:(

Chwila na ogarnięcie i jedziemy do weta z całą rodzinką.
Wet potwierdził - kocica otruta.
Maluszki przebadane, obrobaczone, dostały też antybiotyk.
Wet ocenił je na ok 1 - 1,5 miesiąca.

Po powrocie do domu kociakom zrobiłam lokum w łazience, dostały papu - uf... umiały już same jeść, choć umoczyły sobie noski na dzień dobry w kaszce, którą im ugotowałam i musiałam wycierać i wysysać z noska zalegającą tam kaszkę :)

Kuweta, koszyczek, kocyki - by było miękko - wszystko naszykowałam.
Po kilku godzinach zaczęły wszystkie srrrrr... robalami.

Poszłam do sklepu kupić kocie jedzenie, kocie mleko...

I tak zaczęła się nasza wspólna przygoda.

Kociaki z dnia na dzień czuły się coraz lepiej, koci katar wyleczony został w przeciągu 2 tygodni.
Maluszki nabierały sił, uczyły się załatwiać swoje potrzeby w kuwecie (choć kabina prysznicowa też się wg nich do tego super nadawała - szczególnie jak biegunka była przez pierwsze kilka dni :)).

W końcu po 3 tygodniach kociaki ogłosiłam w naszej lokalnej gazecie.
Jeden kocurek - największy i najsmutniejszy poszedł do DS.

Został jeszcze chłopak i dziewuszka :)

Przyznam się szczerze, że troszkę się dziwiłam, że kicia przyniosła kociaki akurat na nasze podwórko, gdzie często moje koty ją przeganiały, gdzie na nią szczekały...
Jednak chyba wyczuła, że tu właśnie znajdzie dla nich bezpieczny azyl.



Kontakt w sprawie adopcji:
Agnieszka (Akrum): ap12-83@o2.pl lub 513-059-824

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:17
przez akrum
Zdjęć kociaków z pierwszych dni leczenia za bardzo nie mam, bo ich oczka były takie zaropiałe...

Ale to już zdjęcia po około dwóch tygodniach pobytu u mnie:

umywalka, to najlepsze miejsce na spanie :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:19
przez akrum
ja chcę jeeeeść!!!
Obrazek

Obrazek
Obrazek

taka jestem śliczna panienka:
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:20
przez akrum
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:26
przez akrum
Kociaki nabrały sił, energii do życia i psocą, dlatego w weekend wyszły pierwszy raz na dwór na podwórko - ale szalały, dzikowały, biegały :)
Po dwóch godzinach zmęczone, ale zadowolone padły jak długie pod drzewkiem w cieniu z jęzorami wywalonymi na wierzch :)

chłopak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:29
przez akrum
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:31
przez akrum
dziewczynka - nazwana przez mojego TZ - SEPIA :):

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:32
przez akrum
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:34
przez akrum
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 13:39
przez akrum
To na tyle jeśli chodzi o zdjęcia :)

Czas zabrać się za ogłoszenia, bo czas do nowych domków iść :)
U mnie dużo zwierza w domu, a na dodatek tymczasowy Kubuś - mix jamnika, który niestety chce zjeść wszystkie koty w domu.

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Wto sie 09, 2011 22:45
przez Patmol
piękne :1luvu:

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Śro sie 10, 2011 8:44
przez akrum
Witaj Patmol :)
Dziękuję za odwiedziny u moich maluszków :)

Wczoraj maleńtaski były ponad 3 godziny na dworze, dzikowały, chowały się w liściach od kabaczków i ogórków na ogródku, skakały po drzewach i w długiej trawce :) Aż miło patrzeć :)
Nagle zaczął padać mocno deszcz.
Pobiegłam po maleńtaski na dwór - Sepia od razu do mnie przybiegła jak ją zawołałam :)
Zaniosłam do domu.
A czarnuszek - ten mały dzik zaczął się ze mną gonić i dawaj przez płot do sąsiada :)
W końcu, gdy już mu futerko zmokło, łaskawie przeskoczył płot i na rączki do mnie wskoczył :)
Ja cała mokra, on cały mokry :)

A jaki apetyt mają później po takich szaleństwach :)

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Śro sie 10, 2011 9:47
przez gosia67_online
Witajcie maluszki. Jesteście prześliczne :D

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Śro sie 10, 2011 9:56
przez meggi 2
Sliczne zdjęcia, piękne koteczki.
Całe szczęście , że kotka wiedziała
gdzie zostawic swoje dzieci.

Re: Dwa śliczne maleństwa,mamcia umarła otruta,a one szukają DS!

PostNapisane: Śro sie 10, 2011 12:46
przez akrum
Dzisiaj sobie maleńtaski pewnie po dworze nie pobiegają, bo tak się cały czas na deszcz zanosi...
jak wrócę z pracy to pewnie zacznie padać i guzik...

Bardzo bym chciała, by znalazły wspólnie domek - wiem, marzenie...
Ale one się tak słodko bawią, dobrze sie czują ze sobą, są zżyte i przywiązane do siebie.