Chipolita zdrowie - to nie bialaczka :) Mądry kotek...

Napisane:
Pt lut 27, 2004 9:34
przez Dorota
Wreszcie mam wyniki badan Chipunia.
FIV (-)
Bialaczka (-)
Ale ulga...
Rozmaz krwi bedzie za kilka godzin.
Inne wyniki (nie mam zielonego pojecia o szczegolach,
pani dr powiedziala, ze sa niezle):
WBC 19,6
RBC 9,01
HGB 8,9
HCT .394
PLT 187
MCV 44
MCH 0,98
MCHC 22,5
RDW 16,8
MPV 10,1
WBC Flags: AG2 EOS (4,8)
LYM 36,3
MON 6,7
GRA 57,0
LYM 7,0
MON 1,3
GRA 11,3
Biedne tylko Chipusiowe dziasla. Bardzo zaczerwienione. No i zapach z pyszczka... Bedzie dostawal sterydy (encorton) w minimalnej dawce. I cos jeszcze, ale nie moge odczytac. Zobaczymy.
Najwazniejsze, ze to nie bialaczka. Ludzie! Jak ja sie cesze!!!

Napisane:
Pt lut 27, 2004 9:57
przez Dorota
A ja, stary babsztyl, łzę uronilam u weta.
Tak bardzo sie ciesze! Kamien z serca!
Start zyciowy mial chlopak straszny. Teraz ma juz wlasny
dom, wlasne terytorium. Polubil swoich ludzi, pokochal swoja kocia rodzinke (mieszka obecnie z czterema dziewuchami

).
No i jest ulubiencem mojej mamy
A dziąsełka będziemy leczyć, tak jak wet zaleci.

Napisane:
Pt lut 27, 2004 10:39
przez Majorka
Doroto, ogromnie się cieszę. Ogromnie.

Napisane:
Pt lut 27, 2004 10:47
przez zuza
Nic nie rozumiem z tych badan, mnie by trzeba czarno na bialym

kreatynina, mocznik? To auto cos tam to przypadkiem nie choroba autoagresywna? Czarna to ma
O badaniu krwi napisalam, bo czasem weci laduja sterydy przy dziaslach a przyczyna sa na ten przyklad nerki. I sie robi bledne kolo, bo sterydy zle dzialaja na nerki a nerki na dziasla i tak w kolko.
Da sobie Chipolit wciskac tabletki do buzi? Bo jakby dal to popatrze co tam homeopatycznego mam. Zawszec to moze wspomoc proces gojenia
Dobrze, ze to nie bialaczka
Kciuki trzymam!


Napisane:
Pt lut 27, 2004 10:51
przez Dorota
Katy pisze:Dorota pisze:A ja, stary babsztyl, łzę uronilam u weta.
.
Ty stara?

Katy
No przeciez znasz szczegoly
A w tej chwili "Chrabia Chipunio" lezy w na tapczanie
mojej mamy w szufladzie z dokumentami. "No niech sie
dziecko odstresuje". Szuflada ma wymiar Ipunia lekko zwinietego
Kotom nie wolno lezec w szufladach
PS
Tomek bierze slub 21 sierpnia; zabierze mi wowczas Krufcie i Lulu

Napisane:
Pt lut 27, 2004 10:57
przez Katy
Dorota pisze:Katy pisze:Dorota pisze:A ja, stary babsztyl, łzę uronilam u weta.
.
Ty stara?

Katy
No przeciez znasz szczegoly
No wlasnie znam i sie dziwie


Napisane:
Pt lut 27, 2004 11:02
przez Dorota
Katy pisze:Dorota pisze:Katy pisze:Dorota pisze:A ja, stary babsztyl, łzę uronilam u weta.
.
Ty stara?

Katy
No przeciez znasz szczegoly
No wlasnie znam i sie dziwie

A Ipunio slodko spi w szufladzie z dokumentami.
Przykryty sweterkiem

by sie nie przeziebil. No tyle krwi
stracil, zaraz bedzie specjalnie

dokarmiony.
Katy! Ja ja sie ciesze, ze chlopak jest zdrowy! Nie masz pojecia!
Albo i masz...