Strona 1 z 2

Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 07, 2011 16:57
przez alette
Witam. Zaadoptowałam tymczasowo 3 kociaki ok 8 tygodniowe, jeden z nich jets powaznie zarobaczony, dziś rano poszłam do weterynarza i podałam mu 1/4 tabletki Cestal cat. Tzn rozdrobnilam i podałam proszek wymieszany z wodą, za pocmocą strzykawki, w dwóch porcjach, w odstępie ok godziny. Kociak nie bawi się, cały czas leży, raz poszedł do kuwety i narobił biegunkę - wodę z glistami. Niektóre nie ruszały się, jedna się ruszała. zastanawiam się czy ten lek zadziałał? Skoro z kociaka wyszła żywa glista? Nie będę go karmić na siłę, ale czy moge mu strzykawką podawać wodę mineralną niegazowaną do picia? Jutro rano jadę do miasta do sprawdzonej lecznicy po coś konkretnego na te glisty. Dodam, że już w pierwszy dzień podałam mu pastę od wetów z tej lecznicy, i dopiero po niej kotek zaczął mieć coraz rzadsze biegunki. Dałam kici już 1/4 tabletki - a kotek waży na pewno mniej niż kilogram. Więc dziś nie powinnam mu już więcej chyba dawać? Mam nadzieję, że do jutra wytrzyma.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 07, 2011 18:06
przez mikela
Najlepiej byłoby jak najprędzej zawieźć go do weta, z tego co piszesz wynika, że stan jest poważny. Jak kociak jest mocno zarobaczony, należy go odrobaczać ostrożnie, w kilku mniejszych dawkach. Podanie zbyt dużej dawki leku może spowodować, że kot nie będzie w stanie wydalić martwych robali i dojdzie do zatrucia ich toksynami, a to jest śmiertelnie niebezpieczne.

To że wydalił żywą glistę, nie oznacza, że lek nie zadziałał. Nie podawaj mu już więcej leku bez konsultacji z (dobrym!) wetem.

Koniecznie daj mu wody, nawet na siłę, strzykawką. Oprócz tego, że może być odwodniony po biegunce, to może pomóc wypłukać ewentualne toksyny z organizmu. Choć tak naprawdę niewielka to będzie pomoc, jeśli kot jest rzeczywiście zatruty(a jest to bardzo prawdopodobne), powinien dostać kroplówkę.

Tak że jedyne co mogę doradzić, to jak najszybciej do weta, bo jutro może być za późno!!!

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 07, 2011 18:57
przez alette
Polepszyło mu się, wstał, siedzi, zjadł trochę gotowanego kurczaka, dałam mu wody ze strzykawki. I nie wiem, czy dzwonić po pogotowie dla zwierzat :? Lekarz z tego pogotowia drogo się ceni, już raz u mnie był.

Czy takiemu małemu kociakowi można dać troszeńkę malt soft extra? Może ktoś coś wie? Nie mogę się doszukać informacji na ten temat. Może ta pasta pomogłaby wydalić kociakowi robale?

Hm, może mu się poprawia, skoro przed chwilą zrobił kupkę, taką wodnistą, ale brązową. Tylko glist w niej nie było... :?

No i wypił sam sporo mleka dla kociąt.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 07, 2011 20:21
przez mikela
Może spróbuj mu zmierzyć temperaturę? Najlepiej by było takim elektronicznym termometrem, jak masz, bo ma wąską i długą końcówkę. Obserwuj też czy nie wykazuje jakichś zaburzeń neurologicznych, bo takie objawy mogą się pojawić przy zatruciu.

Dobrze, że pije, powinien jak najwięcej, jak ma wodnistą biegunkę.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 07, 2011 20:52
przez Kazia
Nie dawaj mu już żadnych leków dzisiaj.
Nie dawaj więcej odrobaczacza.
Nie dwaj pasty na kłaka.
Dzisiaj tylko wodę, jak najwięcej, i jedzonko delikatne, kurczak gotowany jest ok.
Jeśli jutro pójdziesz do weta, to też żadnego odrobaczacza nie dawaj, dopiero za kilkanaście dni powtórka.
Skoro się ruszył i zjadł, to spokojnie doczeka do jutra, raczej nie ma sensu wzywać weta dzisiaj. Chyba że zobaczysz, że jest gorzej.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Pon sie 08, 2011 12:03
przez alette
Z kotkiem już jest dobrze :) Widać ten Cestal podziałał, dobrze, że podałam mu tę 1/4 tabletki w dwóch mniejszych dawkach. Zaczął robić normalniejsze kupki, i sa w nich martwe glisty. Eh, taki mały kotek miał w sobie tyle glist. Jego rodzeństwo wydaje się nie mieć glist, choć pastę od weterynarza ze sprawdzonej lecznicy im podałam. Ciekawe, że ta biała pasta tak różnie podziałała. Dwóm kociakom nic nie było po niej, a ten jeden biedak stracił po n iej apetyt, zaczął robić coraz bardziej wodniste kupki, (bez glist) i zaczął wymiotować żywymi glistami. A po podaniu Cestalu, ozdrowiał. Teraz to już normalnie wcina mięsko i pije sam wodę. Będę dziś w mojej lecznicy i porozmawiam o tych lekach z wetem. Spytam tez kiedy mam je znowu odrobaczyć czytałam, że powinno się małe kotki odrobaczac co 2 tygodnie.

Dobrze, że wzięłam je od tego człowieka. Miały pełno pcheł, były zarobaczone i jeszcze mają w uszach świerzb :| Dosłownie miały zainfekowane wszystko co mogły mieć. Pcheł się pozbyłam, robali też, pozostaje dziś kupic te maśc za ok 40 zł leczniczą i będzie ok. Pozostanie znaleźć im tylko dobrych, kochających, odpowiedzialnych opiekunów. Jednego kociaka zostawię sobie, i będę mieć teraz trzy.

P.s Dziękuję za wszystkie porady ;)

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 17:24
przez alette
Biegunka wróciła - sama zawiniłam pewnie - bo nagle zminiełam kiciom karmę. Ale tylko właśnie ten jeden kotek, o którym mowa wyżej ma biegunkę :( I to już drugi dzień. Je normalnie, daję mu wody z węglem strzykawką. Robi śluzowatą kupkę, nie wodnistą. I potem piszczy jak myje sobie odbyt. Musi być podrażniony, przez tą biegunkę. Dodam, że kicia robi te biegunki co kilka godzin. Bawi się dużo. Czy są jakieś domowe sposoby na podrażniony koci odbyt?

Nie wiem, czy iść z nim do weta, mam sąsiada weterynarza, ale nie ufam mu. Natomiast moja zaufana weterynaria w mieście jest nieczynna.

Proszę o poradę, co począć z kotkiem?

Napiszę jeszcze, że dziwią mnie te biegunki kocurka, normalnie przecież je, daję mu gotowanego kurczaka drobno pokrojonego z ugotowanym ryżem. Może on ma pierwotniaki?

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 17:42
przez Kazia
Kocią pupkę możesz posmarować wazeliną, ew delikatnym tłustym kremem.
Bardzo być może kocio ma pierwotniaki, ale może też mieć bardziej wrażliwe jelita po tych robakach.
Najlepiej zebrać kupę z 3 dni, razem po troszku do jednego słoiczka, i zanieść na badanie. Trzeba powiedzieć, że jest z 3 dni, że prosisz o badanie na kokcydia i na lamblie. (jak nie powiesz, to lamblii nie zrobią, za nie się więcej płaci). Ja zbieram zawsze po trochu z każdej kupy jaka się nawinie, czyli z całego stada. Bo jak sa pierwotniaki to maja je wszystkie zwierzaki w domu.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 18:14
przez alette
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Posmarowałam kici odbyt la roche posay toleriane richi, to krem ultradelikatny i tłusty. Kotek nie zapiszczał gdy to robiłam.

Chyba wybiorę się do tego mojego sąsiada weta dziś, żeby doradził, co podać kotu na biegunkę. Czytałam, że ludzie podają smectę, i pałeczki kwasu mlekowego.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 18:50
przez Koszmaria
tak,możesz podać kotkowi probiotyk,węgiel też powinien dobrze zadziałać,zrób koniecznie badania o których napisała Ci Kazia.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 20:09
przez alette
Czy to będzie ok jeśli podam kociakowi poł saszetki smecty z przegotowaną wodą, w małych dawkach co jakiś czas?
I czy w tym samym czasie mogę podawać mu węgiel? Zakupiłam przed chwilą tez acidolac baby, to cos jak lacidofil - czy to tez mogę mu dziś jeszcze podać? Saszetka ma 1,5 g, i nie wiem ile jej dać?

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 20:17
przez Koszmaria
dokładnie co i jak,to dzwoń już do weterzynarza.
wiem że ćwiartkę węgla możesz podać bezpiecznie,co do reszty to nie wiem jakie dawkowanie...zadzwoń do weterynarza.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Nie sie 14, 2011 20:36
przez alette
Poszukam na forach. Do tego weta to lepiej nie mam po co iść, on już mi raz kota `wyleczył` na śmierć. Ale dzięuję, za odpowiedzi, nie czuję się ze swoimi problemami sama. Dobrze że są takie fora, i można podzielić się troskami o kociaki :wink:

Jednak więcej nie biorę do domu trzech kociaków tak małych, teraz to one wg wagi mają 8 tygodni, jak je wzięłam miały ok 6,5 tygodnia. Nie wiem jak one w ogóle zdołały dożyć tych 6 tygodni u tego pana, takie zawszone, zarobaczone, zaświerzbione :? Straszne, że ludzie tak traktują swoje koty :!: Jak jeszcze ktoś nie będzie miał co zrobić z kociakami, to wezmę i zawiozę do schronu, ja za bardzo się przywiązuję i strasznie się potem o takie kociaki boję. W sumie to mam juz którąś z kolei noc nie przespaną, bo bałam się, że kociak będzie mnie w nocy potrzebował, a ja będę spac i mu nie pomogę.

W schronisku w mieście niedaleko mnie są dobre warunki dla kotów, przyjmują ich mało, to głównie psie schrosnisko, ale mają tam dobre warunki i szybko ludzie je stamtąd przygarniają.

Dobrze, że ten dziadek zgodzil się zapłacić za kastrację matki małych i że w ogole zgodził się dać mi ją do kastracji.
Nie będzie juz od tej kotki więcej takich biedactw.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Pon sie 15, 2011 7:51
przez Kazia
Albo Smecta albo węgiel.
Smecta ma działanie takie jak węgiel, mniej więcej.
Co do probiotyku, jak nie wiesz ile to zawsze lepiej dać mniej, i dopytać u weta.

Re: Glisty u dwu miesięcznego kociaka

PostNapisane: Pon sie 15, 2011 9:56
przez Koszmaria
Alette,jak nie wiesz jak i ile leków,a nie masz zaufania do swojego weta-to może czas najwyższy zmienić?jest całe pod forum 'weci polecani'-sprawdź swoją okolicę...
a zadzwonić możesz do jakiego bądź,albo wysłać maila...