Strona 1 z 1
Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 14:21
przez Lacombe
Czesc
Od juz prawie roku na moj balkon oraz balkon sasiadow zaglada tutejszy kocur - straszny pieszczuch, milusinski, ktorego staramy sie dokarmiac regularnie. Jest to kot niczyj - typowy osiedlowy kocurek. Przywiazalem sie do niego jednak dopiero miesiac temu zaczalem go glaskac (wczesniej jakos mialem obawy) i niedawno zauwazylem, ze ma cos bialego za\kolo ucha, takie jakby w ksztalcie malego jajka. Jest dosc sporych rozmiarow (robi sie widoczne), a w miejscu w ktorym to jest nie ma skory. Nie, ze widac to od razu, ale jak sie pochylisz to mozna zobaczyc. NIe wiem czy to nie kleszcz, bo kleszcze chyba nie sa biale. Nie wiecie co to moze byc? Za tydzien bede mial mozliwosci zrobienia zdjecia, o ile to cos tutaj pomoze. Do weterynarza niestety go zabrac nie moge poniewaz sam mam problemy ze zdrowiem i mam problemy z pieniedzmi.
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 14:42
przez Gochulec
Kleszcz zazwyczaj jest taki perłowo-szary - oczywiście jak już jest mocno obpity. A może to jakiś guzek?
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 14:44
przez Koszmaria
od groma jest gatunków kleszczy,są i kleszcze,które mają białe odwłoki,nie wiem czemu pomyślałeś że takich nie ma?
no najlepiej by było,żeby tego kleszcza wyciągnął weterynarz,albo osoba,która wyciągała już kleszcze-np.Twoja mama

,albo ktoś znajomy,kto ma od lat psy albo koty.
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 14:48
przez Nemi
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 14:50
przez Lacombe
Ten co ma kocur jest jednak mimo wszystko trochę mniejszy i jest taki że tak raczej powiem, krystalicznie biały. Nie wiem co zrobić, bo u mnie w domu to raczej tylko ja tak poważnie się tym martwię.
Guzek hmmm... nie wiem, jak na guzek to chyba zbyt okrągłe to jest.
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 14:58
przez Koszmaria
ym,po prostu poprosić o wyciągnięcie tego kleszcza nie możesz?
nie chodzi o przejmowanie się,jeśli ktoś u Ciebie w domu potrafi to zrobić,to zajmie to może dwie minuty

Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 15:00
przez Lacombe
Ale to nie jest pewne czy to kleszcz.... A jak sie okaze, ze to co innego, co np. ciezej wyrwac albo nie da sie tego wyrwac, kocura zaboli i jeszcze ukąsi, gwałtownie zadrapie czy cos? To jest dziki kot, moze zareagowac instynktownie.
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 15:03
przez Koszmaria
człowiek też może ugryźć.
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 18:09
przez Lacombe
No może, ale niby odnośnie czego to?
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Śro sie 03, 2011 18:42
przez Kazia
Przede wszystkim, obejrzyj to dokładnie.
Kleszcz pokazany na zdjęciu w poście wyżej, to jest wyraźnie widoczne, że to jest wczepione w skórę. Że nie jest to część kota, tylko coś obcego.
Jeśli to na Twoim kocie też będzie widać, że jest do kota przyczepione, to należy sądzić, że to kleszcz.
Jeśli to na kocie nie jest "obce", wtedy może to być guzek, albo ropień. I wtedy jednak przydałby się wet.
Do weta nie musisz od razu iść z kotem. Na początek możesz iść do któregoś bliskiego Tobie, bez kota, i porozmawiać, poprosić o poradę co masz zrobić. Powiedzieć, że masz mało pieniędzy a kot jest niczyj. Zobaczysz, co powie wet, często weci takie niczyje koty bardzo ulgowo traktują.
Może też jeśli będzie trzeba kota przynieść, to wet Ci poradzi jak złapać i w czym przynieść.
Napisz, skąd jesteś, może blisko Ciebie mieszka jakiś doświadczony kociarz i Ci pomoże/poradzi.
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Czw sie 04, 2011 14:09
przez Lacombe
Problem rozwiazany. Akurat dzisiaj patrzylem i juz tego nie ma - nie wiem, zbieg okolicznosci ze akurat teraz sam wypadl, czy moze sasiadka mu wyjela i faktycznie byl to kleszcz. W miejscu gdzie to mial jest tylko malutki slad krwi, wiec chyba to jednak kleszcz. Ale teraz jest inny problem, wlasciwie juz byl wczesniej ale o nim nie wspomnialem - kocur kaszle, zwlaszcza wtedy, kiekdy sie go glaszcza i zaczyna mruczec. Moze to byc ten koci katar, czy jak to sie zwie?
Re: Czy może to być kleszcz?

Napisane:
Czw sie 04, 2011 14:43
przez Kazia
Katar raczej nie.
Wprawdzie każdy kot jest inny i u tego to może być całkiem co innego, ale miałam taką kotkę, która dostawała ataku kaszlu jak zaczynała mruczeć. Żaden wet nic nie wykrył, nie wiem, dlaczego tak miała.
Spróbuj poobserwować, czy kaszle też bez głaskania, i nie po jedzeniu/piciu.
Kaszel może być związany z krtanią i płucami, więc dobrze by było to poobserwować dokładniej.