Maleńki kotek podrzucony, szuka domku

Poszłam do sklepu po bułkę, wróciłam z czym? Z maleńkim czarnym kocurkiem. Przed sklepem stał zdezorientowany mężczyzna z wózkiem z niemowlęciem a w wózku leżało coś czarnego i rozpaczliwie miauczało.
Okazało się, że dwóch małych chłopców najpierw próbowało wrzucić kotka przez okno do mieszkania na parterze, a kiedy im sie to nie udało, wrzucili go do wózka niemowlęcia i ze śmiechem uciekło. Kotek ma nie więcej niż cztery-pięć tygodni, był potowornie zapchlony. Widać zabrali go matce, piwnicznej kotce, pobawili się nim a kiedy się im znudził albo rodzice kazali zabrać "to" z domu bo pchły itd po prostu się go radośnie pozbyli. Mężczyzna był zupełnie bezradny, więc zabrałam koteczka do firmy. Jest już odpchlony, odrobaczony, dostał coś na wzmocnienie. I imię - Gustaw, jako że dziś Gustawa.
Czeka na nowy, dobry domek. Bo u nas zostać nie może, ani my, ani nasi wspólnicy nie możemy wziąć do domu drugiego kota.
Na razie mieszka u nas w firmie, Elka i Kotek patrzą na niego z obrzydzeniem. Ale że są dobrze wychowane, więc tolerują jego obecność. Kotek zaczyna być kuwetkowy, lubi być noszony na rękach i przytulany więc na pewno da komuś taką radość i miłość jak nam nasze czarnuchy.


Okazało się, że dwóch małych chłopców najpierw próbowało wrzucić kotka przez okno do mieszkania na parterze, a kiedy im sie to nie udało, wrzucili go do wózka niemowlęcia i ze śmiechem uciekło. Kotek ma nie więcej niż cztery-pięć tygodni, był potowornie zapchlony. Widać zabrali go matce, piwnicznej kotce, pobawili się nim a kiedy się im znudził albo rodzice kazali zabrać "to" z domu bo pchły itd po prostu się go radośnie pozbyli. Mężczyzna był zupełnie bezradny, więc zabrałam koteczka do firmy. Jest już odpchlony, odrobaczony, dostał coś na wzmocnienie. I imię - Gustaw, jako że dziś Gustawa.
Czeka na nowy, dobry domek. Bo u nas zostać nie może, ani my, ani nasi wspólnicy nie możemy wziąć do domu drugiego kota.
Na razie mieszka u nas w firmie, Elka i Kotek patrzą na niego z obrzydzeniem. Ale że są dobrze wychowane, więc tolerują jego obecność. Kotek zaczyna być kuwetkowy, lubi być noszony na rękach i przytulany więc na pewno da komuś taką radość i miłość jak nam nasze czarnuchy.

