Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
krakowianka.fr pisze:cisza...................
no to nie wiem, z tymi starymi ciezko bedzie kogos zachecic, bo ona jest na nich poparzona, ma rany...
kto ma kontakt z Pania Bozena? jakis nr tel?
jak ktos przesle zdj na meila, to mu wrzucimy
krakowianka.fr@gmail.com i w tytule meila Bursztynek
tyle osob chce pomoc, nie dajcie nam sie rozmyslic i wypisac z watku....
krakowianka.fr pisze:cisza...................
no to nie wiem, z tymi starymi ciezko bedzie kogos zachecic, bo ona jest na nich poparzona, ma rany...
kto ma kontakt z Pania Bozena? jakis nr tel?
jak ktos przesle zdj na meila, to mu wrzucimy
krakowianka.fr@gmail.com i w tytule meila Bursztynek
tyle osob chce pomoc, nie dajcie nam sie rozmyslic i wypisac z watku....
1969ak pisze:To, że nie piszemy na wątku nie oznacza, że w realu nic się nie dzieje.
Łukasz, forumowy Coma, na zrobić nowe zdjęcia.
Dzisiaj do P.Bożenki miał dzwonić zainteresowany fajny domek. W poniedziałek będę wiedziała czy panie się dogadały.
1969ak pisze:Raczej nie łatwo będzie znaleźć ludzi, których P. Bożenka uzna za idealnych dla Bursztynka.
Domek skontaktował się z P. Bożenką. Jednak do adopcji nie doszło. Oficjalnym powodem było to, że w domku pół dnia nikogo nie ma , nie ma innego kota, z którym Bursztynek mógłby spędzać dnie.
Ze strony P. Bożenki była też propozycja, że Bursztynek może raz-dwa przyjechać na godzinę do potencjalnego domu i wtedy można byłoby zaobserwować jak się zachowuje w nowym miejscu. Na to dla odmiany nie chciał się zgodzić domek, jak dla mnie słusznie sądząc, że to jest niepotrzebne stresowanie a godzina w nowym miejscu niewiele wyjaśni.
Coś podskórnie czuję, że P. Bożenka po takim czasie nie chce rozstawać się z rudzielcem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree, nfd i 520 gości