Miau.PL

12.08.2011 Jukka już w nowym Domku
11.09.2011 i Fikus już u siebie
Wiedźmowy hotelik stał pusty aż 6 dni. Widać komuś (czemuś?) było to nie w smak i "się zagospodarował". Początek historii nowych lokatorów jest w tym wątku viewtopic.php?f=1&t=112881&start=540 kopiuję z nie pierwsze informacje:

wiedźma_65 pisze:Wczoraj rano telefon " dzień dobry ,ja dostałem ten numer od Marzeny ''
konsternacja o co chodzi jak Marzena ?( hmm ,parę ich znam )
ale jak pan przeszedł do sedna sprawy ,to już wiedziałam .
Panu podrzucono pod dom pudełko z kociakami
a Marzena to pani która od nas adoptowała sokolnicką Depi i pani która raz w roku ''spotka '' na swojej drodze jakiegoś potrzebującego malucha ,od niej była Blusia i ona dała nr.telefonu pani której syn znalazł Kopciuszka .
Myślałyśmy z Andorką, że limit na ten rok pani Marzena wyczerpała ,okazało się że nie
Tak jak napisałam państwu podrzucono kociaki w pudełku ale mają 3 psy :pitbulla, bulteriera i trzeci pies nie wiem jakiej rasy ale pies stróżujący i nie mogą kociaków trzymać ,więc zgłosili się po pomoc .
Kociaki są dwa- pingwiny ,nie są dzikie na moje krzywe oko mają około 3 miesięcy ,
w tej chwili są u Ani w lecznicy ,wieczorem napiszę wiecej

andorka pisze:No to już wiemy więcej - malce, chłopak i dziewczynka ok 8 tyg. Są prześliczne troszkę brudnawe, ale to się domyje. Zdrowe, zostały odrobaczone i odpchlone, w przyszłym tyg. mają się stawić na szczepienie jak tfu, tfu nic się nie wylęgnie. Ania napasała je jak bąki, brzuszki okrąglutkie jak piłki, po jedzeniu ważą ok 70 dag.
Na razie zostaną kotkami turystycznymi - jutro jadą z nami na działkę
Po weekendzie zdjęcia, wątek i rozpoczynamy kampanię reklamową.

Wiedziałam, wiedziałam, ze hotelik długo pusty nie postoi

wiedźma_65 pisze:ha , żeby cioteczki nie musiały czekać całe długie dwa dni ,to pare zdjęć dzisiaj


dziewczynka



chłopczyk

Ogłoszenie Fikusa

Można się częstować ślicznym banerkiem stworzonym przez ruru:

ruru pisze:Los baneiros pingwinos

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tiny.pl/h59ff][IMG]http://img29.imageshack.us/img29/2824/jukaq.jpg[/IMG][/URL]

Tutaj będzie fotorelacja z wypadu kocio - ludzkiego na działkę.

Niestety dzięki mojej dobrej pamięci zdjęcia zgrane z aparatu leżą na pendrive'ie na biurku w domu, a ja jestem w pracy
W każdym razie maluchy już szukają nowych domków. Oczywiście najchętniej razem, bo stanowią cudny duecik.
Wieczorkiem roześlę ogłoszenie do wstawiania w sieci.

Kociaki okiem aparatu wiedźmowego syna:



Jukka:





Fikus:





Edit:
porządziłam się z imionami
Ponieważ przez prawie trzy dni wspólnego pobytu na działce nic sensownego nam się nie skojrzyło, to dam im imonka bez sensu (a raczej bez związku z czymkolwiek) dla odmiany z półki roślinnej: Jukka i Fikus.
Mam nadzieję, że Wiedźma mnie nie zlinczuje za samowolkę w tym względzie

Madziu, Twoje propozycje w podwórkowym wątku też fajne, ale z całym szacunkiem język trochę się supła na tych Cruelllach i De'Villach

Fikusek

Zaznaczam sobie wątek maluchów i trzymam kciuki za szybkie znalezienie domków

Jukka i Fikus to bardzo fajne imiona

Fikus trochę podobny do Gadgeta mojego

Georg-inia pisze:Fikus trochę podobny do Gadgeta mojego

No fakt!
Ciotka, a co Ty po wontach obcych latasz, a w swoim ciszę masz jak makiem zasiał, co?????

a ja na ogłoszenia czekam pingwiniaków

cuda!

Zapraszam do drugiego postu w wątku na oglądanie zdjęć
cd nastąpi

Ło matko, ale słodziaki.

Napisałam malcom ogłoszenie - poszło już do magdyradek by rozesłała je ogłaszającym:


Jukka i Fikus czarno-białe kociaki do kochania szukają domu

Historia jak smutna tak popularna w sezonie letnim. Komuś okociła się w domu kotka (może dla zdrowia, może, dlatego, że nie chcieli jej skrzywdzić sterylizacją). Kociaki podrosły i zaczął się problem. Problem szybko rozwiązano – kociaki zostały zapakowane w karton i podrzucone na podwórko dobrych ludzi. Niestety, nie mogły tam zostać, trafiły pod opiekę Fundacji Kotylion.pl. Przebywają w tej chwili tymczasowo w „hoteliku”, który jest miejscem przetrzymywania dzikich kotek po sterylizacji. Nie jest to koci raj, bo muszą siedzieć w klatce, ale nie jest to też uliczna poniewierka
Kociaki są dwa, czarne z białymi dodatkami – koteczka, Jukka ze śmiesznie podzielonym kolorystycznie na pół pyszczkiem i różowym noskiem oraz kocurek z czarnym nochalkiem i białą końcówką ogona.
Dzieciaki urodziły się na przełomie maja i czerwca. Są zdrowe, odpchlone, odrobaczone i zaszczepione. Przed oddaniem zostaną również zachipowane. Pięknie korzystają z kuwety. Bardzo lubią głaskanie i przytulanie.

Szukamy dla nich najchętniej wspólnego domu (nie jest jednak warunek konieczny), bo dwa kociaki lepiej się chowają, szaleją razem, a do człowieka przychodzą na przytulanki. Na ich zabawy i szaleństwa można patrzeć godzinami.

Jeśli chcesz dać im dom zadzwoń lub napisz: 691 705 664 ewa5431@wp.pl
Przy oddaniu kociąt będzie podpisywana umowa adopcyjna.

Teraz zdjęcia mojego autorstwa, niestety, mój aparat nie wyrabia za szybkością malców, stąd niektóre zdjęcia są rozjechane ciut, bo inaczej nie dało rady uchwycić ich zabawy.

Wszystkie zdjęcia można powiększyć
Oto lokum działkowe dzieciaków:


Dodam, ze porządek po sprzątnięciu w klatce trwał góra 5 min. natępnie wszystko było skotłowywane i lądowało w misce z wodą, ot dzieci...


Niestety próba wypuszczenia na „zieloną trawkę” skończyła się moją dziką gonitwą dookoła choinki za Fikusem. W związku z tym kociarstwo zażywało świeżego powietrza zamknięte w klatce, ku wielkiej naszej uciesze, bo ich dzikie harce były zdecydowanie lepsze niż telewizor. Szaleństwo wybuchło gdy zawiesiłam na tasiemce kawałek patyczka – mała rzecz, a cieszy






Potem była słodka dżemka za pazuchą:




I ogólnorodzinne miętoszenie:




Ogólnie kociaki są superowe, proludzkie i sliczne.
I nigdy, przenigdy nie zrozumiem jak można takie okruszki zapakować w karton i wstawić na posesję gdzie biegają trzy groźne psy.

przepiękne są, serio

Nie mogę się na nie napatrzeć

Cudeńka
zrobimy banereczek