Miau.PL

WSZYSTKIE KOCIAKI MAJĄ JUŻ DOMKI
DZIĘKUJEMY. ZAMYKAM WĄTEK






Błagam o pomoc osoby mające kotkę karmiącą w Warszawie lub najbliższej okolicy. Potrzebuję też osoby, która ma doświadczenie i podejmie się ewentualnie karmić przez najbliższe min. 4 tyg. 3 kocie noworodki.

Maluchy zostały znalezione wczoraj w zamkniętej, zagraconej piwnicy zbieraczki. Mama kotka ukryła je tam, ale maluchy rozpełzły się i pospadały tak,że kotka nie miała do nich dostępu. Uratowało je głośne miauczenie jednego z nich. Zostały wydobyte, niestety mama - kotka uciekła. Mimo całonocnych prób odłowienia jej na klatkę łapkę nie udało się to. Obecnie maluchy są karmione przeze mnie butelką z mlekiem dla kociąt Mixol. Niestety pracuję zawodowo i nie jestem w stanie karmić kociaków w trakcie dnia (do16.00), a nie mogą zostać przez 10 godz. bez podawania mleka!!!

Błagam pomóżcie mi, bo inaczej będę zmuszona je uśpić:(

Oto maluchy: dwa bure i biało-czarny. Mają 2-3dni wg weta. Pomóżcie!:(

CO ROBIĆ?!!!!!!!!!!:(:(:(

Małgosiu! To ja Ewa sąsiadka!
Ktoś na wątku założonym wcześniej przeze mnie chce pomóc!

gumis pisze:W jakiej to dzielnicy warszawy? Ja moge pomoc tylko kiepsko z dojazdem bo nie mam samochodu, mieszkam w Marysinie.

Poprosiłam, żeby zadzwoniła do Ciebie!

Nie będę już podnosić swojego wątku na Kotach, tylko ten!

Czy na Kociarni też są te maleństwa?

nie ja nie umiem przenosić, zrób to proszę jeśli potrafisz

Ja i kociaki jesteśmy na Ochocie, a dokładniej Włochy tuż za Ochotą

właśnie nakarmiłam maluchy , ssą ładnie i siusiają na zawołanie tuż po jedzonku podczas masowania brzunia:)

chyba lepiej z nimi niż z ludzkimi niemowlakami:)

tylko nie robią kupki, martwi mnie , bo mają strasznie duże (wzdęte?) brzuszki, zwłaszcza jeden z nich:(

masowanie pupy nie pomaga

nic dziwnego, że mają takie brzuchy, jakie mają. toż to malusieńkie maluchy są, a z mleka matki zostały przestawione na sztuczne.
takie maluchy to max co 2h trzeba karmić, albo i częściej chyba...
będę podziwiała osobę, która się podejmie opieki..

dlaczego nie zostawione zostały w piwnicy, gdzie matka miała do nich dostęp, skoro próbowałyście ją złapać, widać, że wcale nie uciekła..?

klauduska pisze:nic dziwnego, że mają takie brzuchy, jakie mają. toż to malusieńkie maluchy są, a z mleka matki zostały przestawione na sztuczne.
takie maluchy to max co 2h trzeba karmić, albo i częściej chyba...
będę podziwiała osobę, która się podejmie opieki..

dlaczego nie zostawione zostały w piwnicy, gdzie matka miała do nich dostęp, skoro próbowałyście ją złapać, widać, że wcale nie uciekła..?

Własnie a nie widzialyscie matki nigdzie?Mysle ze najlepiej by bylo jednak zeby pily mleko matki albo jakiejś zastępczej, moze zgłosi się ktoś z karmiącą kotką?

Może matka wroci do nich do piwnicy?

Jak matka dzika, to teraz to nie wiem, czy maluchy przyjmie z powrotem, to już ktoś z wiedzą musiałby się wypowiedzieć..
o matkę karmiącą wcale nie tak łatwo , no ale trzymam kciuki, żeby jednak jakaś się znalazła.

właśnie z nadzieją,że znajdę kocią mamę zastępczą zakładałam ten wątek
jeśli nie, osobę , która będzie karmić maluchy mlekiem sztucznym dla kociąt

owszem mogły zostać zakleszczone w piwnicy, ale już dziś by ich nie było na świecie!

A co z kotką? Ona może dostać z zapalenia listwy mlecznej.Są przypadki że kończy się to bardzo silną gorączką a nawet zgonem.

klauduska pisze:Jak matka dzika, to teraz to nie wiem, czy maluchy przyjmie z powrotem, to już ktoś z wiedzą musiałby się wypowiedzieć..
o matkę karmiącą wcale nie tak łatwo , no ale trzymam kciuki, żeby jednak jakaś się znalazła.

Przyjmie z całą pewnością.W nich cały ratunek że ściągną mleko, które nagromadziło się przez całą dobę.