Strona 1 z 13

Otwock- cmentarne koty!Jako tako ogarnięte!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:33
przez ASK@
Tak na gorąco napiszę. Raczej dla swojej spokojności .Bo wszyscy jesteśmy zawaleni.
Choć nadzieję mam cały czas. Może akuratnie coś sie uda. Uratowac kolejne kocie życia.

Dostałam takie pw. Proszę o wybaczenie autorki za kawałek wpisu :oops:
Najlepiej naświetla sytuację.

Obrazek

FB -proszę o zaglądanie wpisy i udostępnianie!
http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 4570619114

wiem beznadzieja...
...byłam dzisiaj koło południa robić rozeznanie w nagrobkach i zajrzałam do jednego z kamieniarzy na ul.Bema a tam..
oczywiście 2 maluchy i mama na kamieniach, jeden z maluchów ma jedno oczko całe owrzodzone (wydaje mi się, że jeszcze je ma - mały dziki a ja w niedoczasie..).
Czy nie udałoby Ci się podać im unidox w jakimś whiskasie (może nawet udałoby się, któregoś pana namówić na podawanie?)...


Byłam z TZ. Okazało sie,że malców jest 8 sztuk :cry: 4 starsze ok 3 miesieczne i 4 młodsze. Panowie chętni do współpracy.
Widziałam tylko 1 starszego i małego burania.Oraz dwie mamcie. Kotusie fizycznie całkiem dobrze wyglądają. Mamusie to chude pingwinki. Małego z chorym oczkiem nie widziałam. Panowie poświadczyli,że taki jest. Zostawiłam Unidox.
Ale patrząc na te obecne malce+ rozmowa z panami, problem ze zdrowiem będą mieć wszystkie. Albo już mają. Bo buranio miał nie szczególne oczyska. Mamcie też.
Unidox to za mało. Przydało by sie podrzucić więcej leków dla całości. A tego nie jestem w stanie zrobić. Sama mam chore zwierzęta i drałuję codziennie do weta.Dokarmiane dzikuny także chorują.
:oops:
Wracajac jednak do maleńtasów. Pracownicy sa im przychylni. Codziennie przyjeżdża pan co je dokarmia. Naszykowane mają miejsca do karmienia. Jednak zero ocieplonych miejsc do schowania się w niepogodę. Wg słów panów "mieszkają" wśród kamieni i pod samochodami. Tam kociczki okociły się.
Tragedia i beznadzieja. :cry:

Nie będę łapać malców dopóki nie będzie dla nich miejsc. A to tak boli. Sama już nie mogę przyjąć więcej zwierza. Zakoceni jesteśmy na maksa.Koty choruja u mnie.
Podejdę tam jeszcze. Zaniosę troche suchego, dopytam.

Może ktoś ma miejsce choć dla chorowitka, choć dla kilku sztuk...?
Może...
Sorki za chaotyczny wpis. Wykrzystuję przerwę. W domu nie mam netu. Chyba że coś UPC zadziała.
Ew kontakt na telefon 697-541-709.

Proszę o podrzucanie wątku.Nie będę mogła zaglądać. A tu jeszcze weekend.

Re: Otwock- cmentarne maluszki!PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:37
przez VeganGirl85
zaznaczam i podrzucam - trzymam :ok: :ok:

Re: Otwock- cmentarne maluszki!PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:39
przez ASK@
Wracaliśmy to u pierwszego kamieniarza na "wzorze" pomnika siedziała mamcia pingwinka karmiąc cycem 2 dzieci. Musieliśmy pojechać dalej. Bo co???Co można było zrobić.
Panowie mówią,że kotów było więcej ale lis przetrzebił populację.

Re: Otwock- cmentarne maluszki!PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:41
przez VeganGirl85
mam nadzieję, że z ich pomocą uda się wkrótce pokastrować kotki, za co też mocno trzymam :ok: :ok: :ok:

Re: Otwock- cmentarne maluszki!PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:41
przez alix76
O rety ...

Re: Otwock- cmentarne maluszki!PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:47
przez ASK@
XAgaX pisze:mam nadzieję, że z ich pomocą uda się wkrótce pokastrować kotki, za co też mocno trzymam :ok: :ok: :ok:

Kastarcje są w palnie. Panowie są za. Na dzień rozmowy oczywiście. Wstępne ustalenia są zrobione.

Re: Otwock- cmentarne maluszki!PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:47
przez VeganGirl85
ASK@ pisze:
XAgaX pisze:mam nadzieję, że z ich pomocą uda się wkrótce pokastrować kotki, za co też mocno trzymam :ok: :ok: :ok:

Kastarcje są w palnie. Panowie są za. Na dzień rozmowy oczywiście. Wstępne ustalenia są zrobione.


super, bardzo się cieszę :D

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:49
przez ASK@
Tylko te maluszki:(
Co z nimi!!!???

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 13:50
przez horacy 7
Mogę tylko podrzucić. :ok:

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 14:00
przez ASK@
horacy 7 pisze:Mogę tylko podrzucić. :ok:

wszystko sie liczy!

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 14:24
przez ASK@
prosze o podrzucanie.
Jak będzie u mnie w domu, net to na pewno sie odezwę.

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 14:38
przez Agneska
Sterylki to podstawa, ale teraz trzeba 'na już' miejsce dla maluchów. Zanim umrą z powodu kataru albo rozszarpane przez lisy. :(
Ani ASK@ ani ja nie mamy gdzie wcisnąć kolejnej klatki z kotami. Proszę, kto może pomóc!!!

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 14:50
przez joluka
Asia nie ma już pewnie dostępu do netu - czy ktoś z Was zna jakiś nr konta, na który można przelać kasę na zakup karmy dla nagrobkowców? :(

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 15:38
przez vailet
Też podrzucę,Bejbi też z Otwocka :!:Załamuje mnie ten Otwock bo tam mnóstwo domowych kotów nawet długowłosych wałęsa się bez sterylki.

Re: Otwock- cmentarne dzieciaczki :( PILNIE DT!

PostNapisane: Pt lip 29, 2011 15:40
przez VeganGirl85
vailet pisze:Też podrzucę,Bejbi też z Otwocka :!:Załamuje mnie ten Otwock bo tam mnóstwo domowych kotów nawet długowłosych wałęsa się bez sterylki.


może warto porozklejać w odpowiednich miejscach plakaty zachęcające do tego, także, a może przede wszystkim ze względu na zdrowie zwierząt i/ albo zaangażować wetów w akcję promocyjną? Tak głośno myślę...