Vipek za TM
Witam
Nasz kot, Vipek, choruje - w sumie nie wiem dokładnie na co - a że leczenie wydaje mi się zbyt powierzchowne, proszę Was o poradę. Chciałabym wiedzieć, jakie badania powinnam wykonać, czego się domagać u weta, czy zastosować jakąś dietę dla kotucha. Od razu napiszę, że nie zaszczepiliśmy go - wiem, że jest to błąd, ale już tego nie odwrócę. Przynajmniej tyle, że Vipek jest niewychodzący. Jednak zgarnięty z podwórka, więc nie wiem, co wcześniej się z nim działo.
Zawsze dałby się pokroić za jedzenie, a ostatnio zaczął wybrzydzać, później w ogóle nie chciał jeść (nawet mokrego), stał się osowiały (choć energią to on raczej nie tryskał). U weta dostał zastrzyk z betamoxu, po którym mu się troszkę poprawił apetyt. Na drugi dzień miał badanie krwi, po którym pani poinformowała mnie, że kot ma zepsute: wątrobę, nerki, trzustkę i do tego anemię i "trzeba go leczyć, a jeśli to nie da skutku, trzeba będzie dokonać eutanazji"... No to go leczymy. Dostał zastrzyki z glukozą, solą fizjologiczną (? - NaCl), B-complex i dexafort, a na receptę tabletki - heparegen (2 razy dziennie) i allupol (raz dziennie).
Skonsultowałam się z innym wetem (już bez brania kota, na szybko) i powiedział - co zresztą mnie również przemknęło przez głowę - że Vip powinien dostać jakieś leki na anemię, no i może trzeba by zastosować jakąś dietę. Zasugerował też badanie w kierunku białaczki, zdjęcie płuc (kotu ciężko oddycha od dwóch dni), zdjęcie brzucha.
Wyniki badania są takie:
WBC: 4,6
RBC: 4,42
HGB: 7,6
HCT: 28,1
MCV: 63,6
MCH: 17,2
MCHC: 27,0
PLT: 128
ALAT: 598
ASPAT: 93
Alfa amylaza: 1830
mocznik UV: 111,5
keratynina: 1,65
lipaza: 9,49
Proszę Was o jakąś poradę. Może choć polecicie jakiegoś weta, który specjalizuje się w ciężkich kocich przypadkach w Rzeszowie?
Vipek ogólnie nie wygląda na bardzo umierającego, apetyt też ma już lepszy (choć jeszcze wybrzydza), najbardziej niepokoi mnie ten jego kiepski oddech (boczki mu strasznie pracują, a to na pewno go męczy).
Nasz kot, Vipek, choruje - w sumie nie wiem dokładnie na co - a że leczenie wydaje mi się zbyt powierzchowne, proszę Was o poradę. Chciałabym wiedzieć, jakie badania powinnam wykonać, czego się domagać u weta, czy zastosować jakąś dietę dla kotucha. Od razu napiszę, że nie zaszczepiliśmy go - wiem, że jest to błąd, ale już tego nie odwrócę. Przynajmniej tyle, że Vipek jest niewychodzący. Jednak zgarnięty z podwórka, więc nie wiem, co wcześniej się z nim działo.
Zawsze dałby się pokroić za jedzenie, a ostatnio zaczął wybrzydzać, później w ogóle nie chciał jeść (nawet mokrego), stał się osowiały (choć energią to on raczej nie tryskał). U weta dostał zastrzyk z betamoxu, po którym mu się troszkę poprawił apetyt. Na drugi dzień miał badanie krwi, po którym pani poinformowała mnie, że kot ma zepsute: wątrobę, nerki, trzustkę i do tego anemię i "trzeba go leczyć, a jeśli to nie da skutku, trzeba będzie dokonać eutanazji"... No to go leczymy. Dostał zastrzyki z glukozą, solą fizjologiczną (? - NaCl), B-complex i dexafort, a na receptę tabletki - heparegen (2 razy dziennie) i allupol (raz dziennie).
Skonsultowałam się z innym wetem (już bez brania kota, na szybko) i powiedział - co zresztą mnie również przemknęło przez głowę - że Vip powinien dostać jakieś leki na anemię, no i może trzeba by zastosować jakąś dietę. Zasugerował też badanie w kierunku białaczki, zdjęcie płuc (kotu ciężko oddycha od dwóch dni), zdjęcie brzucha.
Wyniki badania są takie:
WBC: 4,6
RBC: 4,42
HGB: 7,6
HCT: 28,1
MCV: 63,6
MCH: 17,2
MCHC: 27,0
PLT: 128
ALAT: 598
ASPAT: 93
Alfa amylaza: 1830
mocznik UV: 111,5
keratynina: 1,65
lipaza: 9,49
Proszę Was o jakąś poradę. Może choć polecicie jakiegoś weta, który specjalizuje się w ciężkich kocich przypadkach w Rzeszowie?
Vipek ogólnie nie wygląda na bardzo umierającego, apetyt też ma już lepszy (choć jeszcze wybrzydza), najbardziej niepokoi mnie ten jego kiepski oddech (boczki mu strasznie pracują, a to na pewno go męczy).
