Miau.PL

Witam, jestem pierwszy raz na forum bo potrzebuje pilnie pomocy. przedstawię sytuacje: mam kotke 2 letnią miała w maju młode (jej drugi miot, wcześniej miała w lipcu 2010) po ponad 6 tygodniach młode wydałam, a kotka strasznie się zmieniła atakuje wszystkie psy, żaden pies nie może przejść koło podwórka bo leci za nim na wioske i atakuje. Kiedyś znajomy przyjechal z psem na smyczy i tak atakowała że pogryzła kolege(podrapała nogi), psa i w dodatku mnie bo ją złapałam i próbowałam odgonić. mam cztery psy na podwórku 2 suki i 2 psy koło psa przechodzi nic nie robiąc a suke atakuje chociaż ta już tak się nie boi. Sąsiadów psy już wiedzą że mają przed nią uciekać chociaż od małego żyła z nim w zgodzie. Po pierwszym miocie tak sie nie zachowywała była normalna jak od małego. A ogólnie od małego jest to kot który przebywa dużo w towarzystwie ludzi a mimo to nie lubi jak ją sie głaska czy tuli chyba że tylko ona ma na to ochote. Musze cos z tym zrobić bo martwie sie o kotke wkoncu trafi na psa który zrobi jej krzywde albo ona któremuś. Prosze o opinie co mam z nią zrobic czy jakieś tabletki na uspokojenie czy jakaś terapia.

Na początek wysterylizować, to wyciszy hormony ... po co rozmnażasz swoją kotkę? I bez tego jest za dużo kotów , to skutkuje bezdomnością

Witaj, Justyna, na początek proponuję wysterylizować kotkę. "Usiądzie" nieco z temperamentem- uspokoisz jej hormony. Korszyści z takiego rozwiązania długo by wymieniać...od zminimalizowania ryzyka zachorowania Twojej kotki po zaprzestanie jej rozrodu. Dwa mioty i tak ma już za sobą

ale czy tylko wysterylizowanie to sposób na tą przypadłość?? nie chciałabym tego robić gdyż ma piękne małe i ona jest wielokolorowa wiec za nim ma małe ludzie juz je chcą, oczywiście ich nie sprzedaje, oddaje w dobre rece do zanjomych u których beda miały dobrze. teraz nawet miała długowłosego wygląda jak pers nie chciałam go oddać wiec dałam do domu mojego chłopaka. a czy antykoncepcja na jakiś czas by zadziałała??

Antykoncepcja nie zadziała, a spowoduje dodatkowe zagrożenia - drastycznie wzrasta ryzyko ropomacicza, guzów sutka.
Skoro zmieniło się zachowanie kotki to najprawdopodobniej już dzieje się coś z jej zdrowiem. Agresja nie pojawia się ot tak sobie.

Co do kociąt - jak masz tyle dobrych domków dla kociąt proponuję nawiązać współpracę z jakąś organizacją zajmującą się szukaniem domów dla kotów. Również często wielokolorowych i długowłosych kociąt, dla których nie ma miejsca.

Agn pisze:Co do kociąt - jak masz tyle dobrych domków dla kociąt proponuję nawiązać współpracę z jakąś organizacją zajmującą się szukaniem domów dla kotów. Również często wielokolorowych i długowłosych kociąt, dla których nie ma miejsca.

Justyna, zapraszam także do schronisk- do wyboru, do koloru . Persy, mainecoony, ruski, norwegi, a trikolorek jak Twoja- nie zliczysz. Uratować udaje się garstkę, a nie biorą się przecież z jakiegoś tajemniczego źródła. Biorą się z rozmnażania. Bezmyślnego w większości.

Jeśli to Cię nie przekonuje to chociaż zaoszczędź kotce ogromnego ryzyka zachorowania, a ja mam nadzieję, że wtedy zostaniesz na forum, poczytasz o kocich losach i utwierdzisz się w swojej decyzji

dobrze przekonaliście mnie, zaraz zadzwonie do weterynarza. i moze faktycznie znajde domy dla innych kotów potrzebujących pomocy. dziekuje za rady.

justyna_56 pisze:dobrze przekonaliście mnie, zaraz zadzwonie do weterynarza. i moze faktycznie znajde domy dla innych kotów potrzebujących pomocy. dziekuje za rady.

Liczymy na Ciebie koty też
Skąd jesteś?

justyna_56 pisze:dobrze przekonaliście mnie, zaraz zadzwonie do weterynarza. i moze faktycznie znajde domy dla innych kotów potrzebujących pomocy. dziekuje za rady.

jestem z małej miejscowości koło strzelc krajeńskich

[quote="justyna_56":20bhnnhv]dobrze przekonaliście mnie, zaraz zadzwonie do weterynarza. i moze faktycznie znajde domy dla innych kotów potrzebujących pomocy. dziekuje za rady.[/quote:20bhnnhv]







Daj znać, co wet powiedział.

Agn pisze:

justyna_56 pisze:dobrze przekonaliście mnie, zaraz zadzwonie do weterynarza. i moze faktycznie znajde domy dla innych kotów potrzebujących pomocy. dziekuje za rady.

Daj znać, co wet powiedział.

justyna_56 pisze:jestem z małej miejscowości koło strzelc krajeńskich

Lubuskie? Najlepiej poszukaj kontaktu z forumowiczami z regionu, np napisz w tytule wątku, że szukasz kontaktu

justyna_56 pisze:dobrze przekonaliście mnie, zaraz zadzwonie do weterynarza. i moze faktycznie znajde domy dla innych kotów potrzebujących pomocy. dziekuje za rady.

Super

Siła persfazji w gigaziutach.