Miau.PL

Kochani, mam nietypowy problem. Otóż mój kot ma kuwetę ustawioną w łazience, w specjalnie przystosowanej szafce podumywalkowej. W związku z tym często powstaje kłopot - ja albo TŻ zapominamy o tym i zamykamy drzwi. Naturalnie kot ciepliwie miauczy pod nimi i czeka żeby mu otworzyć, ale wiem że to tylko kwestia czasu aż któreś z nas zamknie drzwi przed wyjściem z domu i zostawi kota tak na cały dzień. Wymyślisliśmy więc że trzeba w drzwiach od łaziekni zamontować klapkę dla kota i tu kolejny problem, chciałabym żeby to była sama ramka bez żadnych plastikowych drzwiczek (Tikru boi się takich rzeczy, w poprzednim mieszkaniu, do krytej kuwety z drzwiczkami nie dało rady go przyzwyczaić pomimo wielokrotnych prób). Czy ktoś mógłby mi polecic jakis model klapki dla kota, z których można wyjąć drzwiczki?

Ja mam drzwi z takimi firmowymi wywietrznikami na dole, mniej więcej 18cm x 40cm.
Wyjęłam tę kratkę firmową, a dziurę obrobiłam takimi deseczkami wykończeniowymi do boazerii. I polakierowałam je bezbarwnym lakierem do drewna. Bardzo fajnie wygląda.

Kazia, dzięki za odpowiedź, mogłabyś może wrzucić fotkę? Pamiętasz może jakiej firmy były te drzwiczki? Bo w tych modelach które znalazłam nigdzie nie ma adnotacji, czy kratkę da się wyjąć, czy nie...

Jest wiele takich drzwiczek do samodzielnego montażu, np. takie http://animalia.pl/produkt,3531,Ferplas ... g_3_B.html

Sorki, doczytałam.
Nie wiem czy tą klapkę można wyjąć. Ale widziałam te klapki w sklepach zoologicznych. Może warto dopytać.
A Kazi chodzi pewnie o taki wyjmowany wywietrznik w formie kratki a nie dziurek

Kazia pisze:Ja mam drzwi z takimi firmowymi wywietrznikami na dole, mniej więcej 18cm x 40cm.
Wyjęłam tę kratkę firmową, a dziurę obrobiłam takimi deseczkami wykończeniowymi do boazerii. I polakierowałam je bezbarwnym lakierem do drewna. Bardzo fajnie wygląda.

Tzn moje drzwi od łazienki mają na dole wywietrzniki. Te kratki dadzą się zdjąć zawsze...można je sobie wymieniać.
Jeśli masz pełne drzwi bez "dziury" na dole, to można po prostu wyciąć otwór, jaki Tobie odpowiada, i obrobić go drewnem.

A, teraz już rozumiem. No ja niestety mam cztery oddzielne otwory kółeczka, ale w sumie pewnie też dałoby się wyciąć z tego jakąś sensowną dziurę Tylko czy TŻ podoła zadaniu i nie zajdzie koniecznośc wymiany drzwi...

No ale do takich firmowych drzwiczek dla kota, też musiałabyś wyciąć dziurę. Więc może o samo wycięcie poprosić fachowca? ew również o obrobienie. Same deseczki i lakier nie będą drogo kosztowały, ale przycinać je trzeba tak, żeby w rogach się "spotkały" pod kątem, więc też trzeba ciut wprawy mieć (ja bardzo przeszkadzałam stolarzowi który robił u mnie boazerię, więc troszkę podpatrzyłam jak on to robił)