Miau.PL

Witam i proszę o radę. 5 dni temu moja kotka urodziła 4 małe. byłam przy porodzie i wydaje mi się , że wszystko przebiegło jak należy. Przez pierwsze dwa dni małe wydawały się zdrowe, piły mleko, kocia mama zajmowała się nimi. Jednak po drugiej nocy zauważyłam, że trzy kociaki są osłabione, wiotkie i nie chcą pić mleka od mamy. Bardzo szybko zdechły dwa a trzeci nadal walczy o życie. Od dwóch dni karmie go mlekiem dla kotów przez strzykawkę ( co 2 h po 2.5 ml). Mały bardzo protestuje, niby przybiera na wadze ( jednak jest mniejszy niż ten zdrowy kotek), jednak nadal nie ma sił aby pić mleko od swojej mamy. Moje pytanie brzmi: Czy mimo braku poprawy nadal wmuszać mu to mleko, czy pozwolić odejść . Żal mi go, nie wiem co robić, nie chce go męczyć. Weterynarz powiedział, że tak już bywa, że słabsze osobniki giną ale on nadal oddycha i nie mogę go tak zostawić.

aischa_2007 pisze:Witam i proszę o radę. 5 dni temu moja kotka urodziła 4 małe. byłam przy porodzie i wydaje mi się , że wszystko przebiegło jak należy. Przez pierwsze dwa dni małe wydawały się zdrowe, piły mleko, kocia mama zajmowała się nimi. Jednak po drugiej nocy zauważyłam, że trzy kociaki są osłabione, wiotkie i nie chcą pić mleka od mamy. Bardzo szybko zdechły dwa a trzeci nadal walczy o życie. Od dwóch dni karmie go mlekiem dla kotów przez strzykawkę ( co 2 h po 2.5 ml). Mały bardzo protestuje, niby przybiera na wadze ( jednak jest mniejszy niż ten zdrowy kotek), jednak nadal nie ma sił aby pić mleko od swojej mamy. Moje pytanie brzmi: Czy mimo braku poprawy nadal wmuszać mu to mleko, czy pozwolić odejść . Żal mi go, nie wiem co robić, nie chce go męczyć. Weterynarz powiedział, że tak już bywa, że słabsze osobniki giną ale on nadal oddycha i nie mogę go tak zostawić.

w przyszłosci wysterylizowac kotkę,aby nie rozmnażać i nie szerzyć bezdomnosci i cierpienia...