Strona 1 z 1

Kot do towarzystwa

PostNapisane: Sob lip 23, 2011 23:23
przez tarka32
Mam kilkuletnią kotkę, niewychodzącą ( mieszkamy na pierwszym piętrze). Myślę że przydałby się jej towarzysz/ka:) - i mam dylemat:
chcę wziąć drugiego kota ale nasłuchałam się sporo historii jak to koty nie chowane razem się nie tolerują itd. Zastanawiam się czy wziąć już dorosłego kota czy malucha - może łatwiej będzie mojej kotce "zaadoptować" małego kicia niż dopasować się dużego?
Bardzo proszę o radę.
Kasia

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Sob lip 23, 2011 23:28
przez puszatek
witaj na Forum :1luvu:
kotów to u nas dostatek :lol: do wyboru...do koloru... :lol:

dziewczyny będą się odzywać i doradzać :P

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Nie lip 24, 2011 8:26
przez ezzme
to dobry pomysł :) fakt, że pierwsze dni z nowym domownikiem mogą być trudne, ale zwykle koty się dogadują. są też sposoby by koty łatwiej się dogadały. na forum jest wiele domów, które maja koty niespokrewnione ze sobą i nie chowane razem.
największe znaczenie mają chyba kocie charaktery :wink: ale jeśli będziesz adoptowała kota to osoba, która się nim opiekuje pewnie pomoże w wyborze.
powodzenia :ok:

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Nie lip 24, 2011 8:32
przez CoToMa
Napisz skąd jesteś

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Nie lip 24, 2011 12:39
przez kotkins
Opowiem moją historię, może Ci pomogę:)
Na początku był jamnik.Miał 1,5 roku , kiedy mój mąż powiedział ,że "życie bez kota nic warte nie jest!"i pojawił się Felix.Brytek z pseudohodowli,rudzielec śliczny jak marzenie.Pół roku Melon (jamnior) wychowywał Fela na Prawdziwego Psa.Nawet na poranny spacer kociak wyrywał się z psem.
Z rudzielca wyrósł kot wybredny i zdystansowany.Czułośći?Z rzadka i raczej nie na zawołanie.
Z psem miłość ogromna.Kot jak żona alkoholika: poniewieraj mną a ja I TAK cię (psie..:)) kocham.
A pies? Kot to rozrywka dla psa.Można go czasem użyć.
Los sprawił,że w wrześniu ub.roku przybył do nas Norman.
Niestety z psem nie udało sie ułożyć stosunków.Norm był długo kocurem (wykastrowany dopiero w 3 roku życia),dominator i silny charakter.Psa bił tak,ze nawet szycie ucha zaliczyliśmy:(
Z Felixem pierwszą noc prześpiewali z dwóch rogów pokoju.
Okazało się,że "bardziej kotem" jest Normi.
Od rana panowie zaczęli wspólną zabawę.Gonitwy, szleństwo...Jakby obaj wychowali się od kociaka razem!Byliśmy w szoku!
Niestety z psem było..kiepsko.Pies się wyprowadził.
Pies był załamany...
Mieliśmy oddać Normiego.Szukliśmy mu domu.Jamnik był tu przecież pierwszy...
I ponownie wmieszał się los: okazało się ,że Normiś ma nn.Skrajną postać - w nerkach same torbiele.
Jest za TM.
Szkoda, cudny był z niego kot...

Felix przeżywał żałobę.
Postanowiliśmy dać mu kociego towarzysza.
W pseudohodoli zauważyłam biedną, zahukaną dorosłą kotke perską.
Fiona miauczala żałosnie...wykupiłam i przywiozłam.
Fionka to sama łagodność i ciepło.
A Felix nie umiał się z nią dogadać.
Ryczał i syczał a ona uciekała.
W dodatku okazało się,że Fionka ma grzybicę i trzeba było koty izolować.
Po powrocie Felixa (był u mojej mamy)nadal mieli "trudności komunikacyjne".
Trwało ze trzy miesiące.Ryki Felixa.Ucieczki Fionki.
Byłam załamana.
Aż pewnego dnia...okazało się,że mamy w domu Felixa-dominatora!Zdominował Fionkę!Panna się chętnie poddała :persy to często gapusie co to uciekają w stronę goniącego:)
I teraz jest tak: pies (który lubi Fionkę od pierwszego dnia choć w zębach jej - jak Fela- nie nosi)jest Królem Kotkinsów.Psim.
Jest najważniejszym psem na Świecie( jamnik!) a koty to dwór jego.
Felix jest Królem Kotów Kotkinsów.Jamnik nadal nosi go czasem w zębach:)
No, ale co to przeszkadza w byciu królem?!

Fionka jest Najmilszą Dziewczynką Świata.
Ustępliwa ale jak ją Królowie wkurzą to łapkuje.Wyłapkowani Królowie się chowają.Łapki bywają uzbrojone!
Koty się polubiły.
Choć się nie bawią.

Niedługo dokocimy się młodym "imprezowym" persem.
Czy będzie zabawa? Fiona bawi się tylko z nami.Tak ma.
Felix nawet sam się bawi :), bawi się z jamnikiem.

Moja rada: weź persa. :D
Są dość łagodne (choć wymagają troski) (wiem,wiem: bywają charakterne złośniki!).Jest tu , na forum taka kocia dziewczynka do wzięcia.Nazywa się Żaba i jest w Kocim Świecie w DT.Nieśmiała i łagodna.
Kociak ? Zdarza się ,że w kocięctwie jest ok.A potem, jak dorastają zaczyna się walka o dominację.Koty są "terenowe" i "hierarchiczne" (ch?h?).Muszą ustalić "kto jest bardziej kotem" i potem jest ok:)
Pozdrawiam...i życzę trafionego wyboru.

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Nie lip 24, 2011 13:16
przez issey32
tarka32 pisze:Mam kilkuletnią kotkę, niewychodzącą ( mieszkamy na pierwszym piętrze). Myślę że przydałby się jej towarzysz/ka:) - i mam dylemat:
chcę wziąć drugiego kota ale nasłuchałam się sporo historii jak to koty nie chowane razem się nie tolerują itd. Zastanawiam się czy wziąć już dorosłego kota czy malucha - może łatwiej będzie mojej kotce "zaadoptować" małego kicia niż dopasować się dużego?
Bardzo proszę o radę.
Kasia

Witamy na forum. :ok: My dokociliśmy się małą towarzyszką do naszej 6-cio letniej rezydentki i nie było problemów. Wcześniej również małym kocurkiem [*] i także bez sensacji. Po pierwszych nastroszonych ogonkach, kilka dni omijania i wzajemnych obserwacji, później noski-eskimoski a teraz gonitwy po domu. Nie ma wielkiej miłości i wzajemnych czułości, ale trochę bieganiny jest. Mała rozruszała trochę stateczną kocinkę. Wspomagaliśmy się Feliway'em podczas ostatniego dokocenia.
Wejdź na ten wątek: viewtopic.php?f=1&t=128132&hilit=+zorka
gdzie delikatna panienka szuka odpowiedzialnego domku.
Pozdrawiam.

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Nie lip 24, 2011 13:31
przez jasdor
Przymusowo dokociłam się małą koteczką do 5-cio letniej persicy z charakterem. Syki były i owszem, ale trwały może 3 dni. Koty szybko się z sobą dogadują.
Wspomniana przez issey32 koteczka ZORKA została zabrana opiekunce razem z siostrzyczką. Babsko prawie zagłodziło kociaki. To wspaniała, grzeczna, cicha kotka, która obraca się cały czas w towarzystwie innych kotów i psów, więc szybko przyzwyczai się do nowego towarzysza. Na wątku podanym wyżej, albo banerek w podpisie.

Obrazek[/quote]

wania71 pisze:Obrazek
Zorka, to mały smutasek, ma taką raczej refleksyjną naturę, pewnie wyrośnie na spokojną i zrównoważoną kotkę.

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 9:51
przez tarka32
bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi, jestem z Krakowa
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Kasia

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 9:55
przez jasdor
W Krakowie jest już 4 moje kociaczki, chętnie podrzucę piątego :mrgreen:

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 10:21
przez ewar
Większość moich kotów poszła na dokocenie ( w Krakowie również) i nigdy nie było problemów.U Conchity jest moja Mania, przyjaźń z Melisą kwitnie, Susie od Rakei kocha Hasana..itd.A takie zdjęcia dostaję z domków
Obrazek Obrazek To tylko dwa, ale mam ich całe mnóstwo.
Moje tymczasy mogłabym "podwupakować " w dowolnej konfiguracji.

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 10:40
przez anna09
tarka32 pisze:bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi, jestem z Krakowa
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Kasia

U nas, w AFN, kociaków w różnym wieku, idealnych na dokocenie nie brakuje. Wszystkie na miejscu, w Krakowie :wink:

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 10:42
przez becia_73
Dziewczyny mają rację, zawsze należy oczekiwać początkowych trudności..ale z reguły one szybko mijają jak tylko da się obu stronom czas.
W Toruniu też jest kilka idealnych kotów zarówno starszych jak i młodszych do dokocenia.
Tu jest wątek naszych kurdupli, który dopiero się rozrasta viewtopic.php?f=13&t=130581 Jeśli jesteś zainteresowana starszym kotkiem to też chętnie polecę kilka :ok:
dodam ,że transport da się zorganizować

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 11:05
przez Wawe
Rzadko zdarza się kot - zdeklarowany jedynak. Najczęściej koty dogadują się prędzej czy później. :) Czasami bywa to miłość ze wspólnym spaniem i wzajemnym wylizywaniem sobie uszek, czasami tylko tolerancja. Ale uważam, że i w takiej i w takiej sytuacji kocie towarzystwo jest jak najbardziej wskazane. :wink:
Z własnych doświadczeń mogę powiedzieć, że rezydentka szybciej dogada się z kociakiem; wprawdzie z czasem zaakceptuje i dorosłego kota, ale może potrwać to dłużej.

Moja rada - bierz drugiego kota, bo dwa koty to zdecydowanie lepiej niz jeden :wink: , poczytaj na forum o różnych dokoceniach, nastaw się, że początkowo mogą być drobne kłopoty (syki, warczenia, pacania łapką) ale potem będzie fajniej - i dla kota i dla Ciebie. :lol:

Re: Kot do towarzystwa

PostNapisane: Pon lip 25, 2011 11:17
przez KubaTST
Jak jesteś z Krakowa to polecam kotki z Fundacji AFN :)
http://allegro.pl/delikatna-slodka-sake-szuka-wyjatkowego-czlowieka-i1730689833.html Cudowna kotka, piękna, kochana i oddana.
http://allegro.pl/rozbrykane-kulki-morfeusz-bia-gaja-i-chloris-i1730689834.html szalone maluchy. Z całej czwórki wyadoptowała się burasiowa Gaja, reszta czeka na kochający domek. :)
Osobiście je uratowałam więc teraz zareklamuję :)
A jeśli dysponujesz facebookiem to podsyłam jeszcze funpage Fundacji, a dokładnie fotki kociaków szukających domów http://www.facebook.com/?sk=ff&ap=1#!/media/set/?set=a.217605171605337.61765.189967127702475