Czyli on ma coś z oczami, infekcje w niej skoro wołałaś go na smarowanie oczu?
To było już kolejne smarowanie? Nie drugie - co mogłoby sugerować podrażnienie lekiem?
Jeśli tak - to może sobie to chore oko podrażnił i dlatego spojówka tak opuchła, zatarł, przepłukałabym je solą fizjologiczną czy nawet przegotowaną wodą, podała lek i poobserwowała - jeśli dostęp do weta masz naprawdę dopiero jutro.
Chyba że przy przepłukiwaniu zauważysz jakieś ciało obce, skaleczenie - wtedy jednak szukałabym weta na cito - nawet w Warszawie. Tak samo gdyby opuchlizna się powiększała albo działo się coś dodatkowego.
Nie ma w Wołominie czegoś całodobowego, jakiejś lecznicy?
Bo jednak pomoc weta byłaby najbardziej na miejscu tak czy owak....
Bo niestety tak na podstawie zdjęcia nie da się wykluczyć np. stanu zapalnego w oczodole, co może być stanem zagrożenia życia

Co kociak do oczu dostaje?
Te oczy były w jakim stanie wcześniej? Nie dziś, ale przed rozpoczęciem leczenia?