Strona 1 z 37

Natka-Nie żyje...Vincent znalazł DOM! Łódź

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 19:43
przez ruru
Właśnie się dowiedziałam, że Vincent znalazł dom!(str36)
:piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
Zamieszkał w domu z drugim kotkiem i pieskiem,
a Pani jest stałą klientką lecznicy
więc kontakt na bieżąco z Vincencikiem jest :ok: :ok: :ok: :ok:

Bądź szczęśliwy malutki :ok: :1luvu: :ok:


w lecznicy w Łodzi jest taki
maleńki burasek - Vincent
też ma kikutki zamiast nóżek :( :( :( :(
bardzo szuka domu...spędza dzieciństwo w klatce :(
Obrazek
ObrazekObrazek
Tutaj w lecznicy zaraz po tym jak trafił:
viewtopic.php?f=1&t=122271&p=7867649#p7867649



Wiadomość jest tragiczna
Natka nie żyje
Obrazek

(str. 19)
Joanna KA pisze:wszystko wiem :mrgreen:
maluchy już w swoim DOMU!!! :balony: :balony: :dance: :dance2: :balony:
Pani chciała wziąć kociaki na ręce z transportera, ale mój TŻ był czujny i powiedział, że wejdzie z nimi do mieszkania, bo jak zwieją nie daj bosze, to nie będzie ich szukał po całej Warszawie :twisted: mondry ten mój TŻ, co nie?
a, na powitanie będzie kąpiel :wink:

no to i koniec moich opowieści o maluszkach... ehhhh
teraz możemy już tylko czekać aż nowa Duża zaloguje się na forum i będzie sama zdawała relację :ok:


Jutro maluszki wyruszają do Domku stałego do Warszawy :ok: :ok:
a dziś(26.07.11) nocują w TDT u Joanny Ka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
relacja TDT:
Joanna KA pisze:ludzie to naprawdę są wstrętni... :evil:

grzdylki są... chociaż Natki to musiałam trochę poszukać. na szczęście jedno miejsce mam obcykane, bo tam się kiedyś chowała nasza kotka. no i tam też była Natka :twisted:
wyciągnąć ją stamtąd to dopiero nielada wyczyn... się skubana w róg tak wcisnęła, że za żadne skarby jej nie mogłam wygonić. poszłam po latarkę, wzięłam grubą rękawiczkę (na wszelki wypadek :wink: ) i "wydłubałam" ją... zapitalała na tych swoich biednych nóżeńkach, że aż się kurzyło... bidulka.
pobiegła do braciszka, który jak przyszłam w najlepsze spał na posłanku.
ona jest jednak bardziej płochliwa. chowa się bardzo i strasznie boi. nie będę ich stresować, bo one naprawdę są baaardzo wystraszone. popsikałam feliwayem i kocimiętką, ale na Natkę słabo podziałało.
no nic. zadomowić to się będą musiały w Wawie. u mnie tylko przystanek w podróży, więc nie będę ich męczyć. zrozumcie Cioteczki... :)
zrobiłam im dwa zdjęcia - wstawię później. ale proszę się nie nastawiać na podziwianie kotecków... widać tylko wystraszone pycholki :(


Maluchy mają dom Stały!!!
W Warszawie:
Szanowna Pani,
> Jesli mala, kaleka kotka ciagle szuka domu, to z radoscia ja adoptuje.
> Mieszkam w warszawie, dla to do lodzi nie tak daleko. Mamy dwa stare psy
> (bardzo lubia koty) i jednego bardzo zyczliwego kota.
> Bardzo prosze o informacje o tym, co i jak mam zrobic, aby kotka do nas
> trafila.
> Z powazaniem,
> Katarzyna..


Maleństwo z Braciszkiem na filmie
jak oni się kochają....
http://www.youtube.com/watch?v=cSE_Q-o13kA

Tak na szybko zakładam wątek
i nic jeszcze nie wiem oprócz tego, że:
CoolCaty pisze:Tuż przed 16-ta zostały do schroniska podrzucone dwa dzikawe, zakatarzone kocięta.
UWAGA: Koteczka z tej dwójki ma niewykształcone łapki tylne od kolanek. Chodzi na kikutkach. Nie potrafię ocenić, czy to wada wrodzona, czy efekt urazu :crying: Już dawno nic mnie tak nie poruszyło i nie przeraziło jak ta kotunia. Jutro porobię jej zdjęcia, ale już w tej chwili bardzo, bardzo proszę o pomoc w znalezieniu dla niej domu!!!! DT pilnie, pilnie potrzebny i pomoc w ogłaszaniu małej - może kogoś wzruszy i znajdzie dom.


są zdjęcia malutkiej (str. 2)

CoolCaty pisze:Dawno już nie odczuwałam tak silnych emocji jak przy tej maleńkiej dziewczynce. Spędziłam z nią dziś trzy godziny. Nosiłam, przytulałam, głaskałam. Jej braciszka też. Już po godzinie prężyli się ślicznie przy głaskaniu, a czarnulek nawet troszkę pomruczał. Serce mi pęka na kawałeczki przy tej maleńkiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek


CoolCaty pisze:Oj porusza się porusza - nawet biega. Ona nie ciągnie tyłu. Chodzi, normalnie, wskakuje do kuwety, normalnie się załatwia nie brudząc się. Skóra na kikutkach jest stwardniała i pogrubiała, nie ma na niej ran. Kitka w przyszłości nie ma prawa być za gruba - to konieczność. Musi tez mieszkać w domku z dywanami, co zmniejszy nacisk na kikutki w porównaniu np z parkietem czy panelami.
Jutro postaram się zrobić filmik. Dziś mi się nie wgrał, nie wiem dlaczego.
Kitka nie wygląda na cierpiącą, ma apetyt, brzuszek okrągły, śpi pięknie wyciągnięta brzuszek w brzuszek ze swoim braciszkiem.
Dałam jej na imię Natka.


Banerek dla Malutkiej:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hf3x9][IMG]http://img845.imageshack.us/img845/7479/natalkaf.jpg[/IMG][/URL]


kiche_wilczyca pisze:wydarzenie na facebooku
http://www.facebook.com/event.php?eid=206374499409930

Oby się udało szybciutko znaleźć dla niej domek :ok: :ok: :ok: :ok:



Potrzebny DT bardzo!!

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 19:57
przez magicmada
Schronisko to nie miejsce dla takiego kociaka:(
Bardzo prosimy o dom tymczasowy.

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 20:04
przez Alex405
O Boże, podnoszę :!:

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 20:05
przez CoolCaty
Ruru, ogromne dzięki za wątek. Jutro porobię fotki. Maleńka jest bura pręgowana, ma delikatną, króciutką sierść. Prycha i macha łapkami, ale szybko się oswoi. Ma koci katar - dostała dziś już leki. Do schroniska trafiła ze swoim czarnym braciszkiem.

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 20:43
przez ruru
CoolCaty pisze:Ruru, ogromne dzięki za wątek. Jutro porobię fotki. Maleńka jest bura pręgowana, ma delikatną, króciutką sierść. Prycha i macha łapkami, ale szybko się oswoi. Ma koci katar - dostała dziś już leki. Do schroniska trafiła ze swoim czarnym braciszkiem.


i pisz pisz wszystko o malutkiej co potrzeba i wszystko :ok: :ok: :ok:

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 21:32
przez Joanna KA
zaznaczam i kibicuję

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 21:41
przez gosiaa
Też zaznaczam, będę zaglądać.

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 22:31
przez alata
:( Będę zaglądać w oczekiwaniu na wiadomości. Mam nadzieję, że znajdzie się najlepszy dom dla maleństwa :ok: i dla jej braciszka też :ok:
Nie umiem robić ogłoszeń, ale mogę zamówić u CatAngel. Dajcie znać kiedy można zacząć ogłaszać maleńką.

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 1:06
przez tamiss
Biedna Malutka...

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 1:23
przez phantasmagori
Maleńka może być z tzw "chowu wsobnego" mam kota z takiego miotu. Ma tylko powiększone serduszko i padaczkę, ale jego siostrzyczka nie miała kończyn, braciszek urodził się bez oczu, drugi braciszek miał "nie wykształcone organy wewnętrzne" :(
Bardzo, bardzo kibicuję maleńkiej. :ok: :ok: :ok:

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 6:26
przez mgska
melduję, że też jestem.
Będę ogłaszać jak już będą zdjęcia.

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 6:49
przez J.D.
zaznaczam

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 8:08
przez WarKotka
zaznaczam

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 8:39
przez ASK@
tez zaznaczam.
Biedne kotasy :cry:

Re: Maleńka kicia- Kikutki zamiast nóżek- PILNIE DT potrzebne!

PostNapisane: Pon lip 18, 2011 9:42
przez CatAngel
ruru pisze:Tak na szybko zakładam wątek
i nic jeszcze nie wiem oprócz tego, że:
CoolCaty pisze:UWAGA: Koteczka z tej dwójki ma niewykształcone łapki tylne od kolanek. Chodzi na kikutkach. Nie potrafię ocenić, czy to wada wrodzona, czy efekt urazu :crying: Już dawno nic mnie tak nie poruszyło i nie przeraziło jak ta kotunia.


Potrzebny DT bardzo!!


Ja mam teraz pod opieką taką kotkę co ma jedną tylną łapkę niewykształconą od kolanka :( to jest ponoć efekt tego że to był któryś już miot w rodzinie :( i dlatego ta łapka jest zdeformowana :(