Strona 1 z 6

WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR- łapanka i decyzje

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 9:49
przez Satoru
Jestem właśnie na urlopie we Władysławowie. Jest tu kocur, straszliwie wychudzony, poza niewielkim wyłysieniem na karku i trochę zrudziałą sierścią wygląda na zdrowego, nie ma kataru ani nic z tych rzeczy. Niekastrowany. Obraz nędzy i rozpaczy po prostu :( Podchodzi do mnie, daje się pogłaskać oraz wziąć na ręce. Dałam mu na razie trochę jedzenia i mogę go w każdej chwili łapać - jednak już jutro wracam, więc proszę o szybką pomoc :( Trzeba mu pomóc zanim zdechnie z głosu albo - o zgrozo - wpadnie pod pociąg. Kot bowiem upodobał sobie stację kolejową, tam właśnie go znalazłam. Pilnie proszę o pomoc! Kontakt pod moim nr. kom: 601 287 999. Niestety nie mam tu za bardzo dostępu do internetu, więc proszę dzwonić. Podnoście także wątek :)

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 9:53
przez Satoru
up

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 9:59
przez Satoru
up

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 10:22
przez Satoru
nikt nie chce pomóc tej bidzie? :(

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 10:55
przez joshua_ada
:strach: :strach: :strach:

Podnoszę. Oby los mu sprzyjał i znalazł pomoc.
Przypomnę:
Satoru pisze:Pilnie proszę o pomoc! Kontakt pod moim nr. kom: 601 287 999. Niestety nie mam tu za bardzo dostępu do internetu, więc proszę dzwonić. Podnoście także wątek :)

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 11:04
przez Mulesia
O rany!
Sprawa pilna :!:

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 11:10
przez Alex405
POMOCY!

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 12:14
przez CoToMa
:!: :!: :!:

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 12:17
przez joshua_ada
Wici puszczone na PW, ale na razie jeszcze nic nie wiadomo.

Jeśli uda się złapać kota do kastracji i leczenia, czy ktoś mógłby wspomóc łapaczy/wolontariuszy w finansach? Grosik gotówką albo bazarek?
Pytam na razie na zapas, bo jeszcze nie wiadomo co i komu się może udać, więc jeszcze nie wiadomo jakie konto itp.
Ale może informacja o jakimś wsparciu na leczenie pomogłaby komuś kto chciałby pomóc, złapać, zawieźć, ale nie ma kasy?

Kotu na pewno trzeba pomóc :!:
:ok: :ok: :ok: :ok:

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 14:22
przez Satoru
Naprawdę proszę o pomoc :!: W pojedynkę nic nie zdziałam :( Potrzebny jest mi ktoś na miejscu! Kocurek sam pcha się, by go przytulać, choć nie bardzo ma siłę - podejrzewam, że kiedyś był domowy. Dobrze byłoby, gdyby ktoś mógłby chociaż tymczasowo znaleźć mu miejsce, w którym kota doprowadzi się do odpowiedniego stanu - w tej chwili to sama skóra i kości. Mogę go bez problemu złapać w ręce, ale co potem? Nie mam kontenera, nic nie mam, jestem na urlopie. Ktoś musi mi pomóc, z Warszawy na odległość nic nie poradzę. Po załatwieniu kotu jakiegoś miejsca dołożę się do leczenia. Nadal proszę o kontakt na komórkę (601 287 999), ponieważ ciężko mi udzielać się w wątku, piszę z pomocą siostry, która jest w Warszawie :? Tu nie mam internetu.

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Pt lip 15, 2011 15:11
przez Satoru
Baaardzo dziękuję Pomorskiemu Kociemu Domowi Tymczasowemu za interwencję - w niedzielę kocurek zostanie zabrany do lecznicy i doprowadzony do ładu :1luvu: Potem możemy zająć się szukaniem dt. :) Teraz mogę tylko mieć nadzieję, że do niedzieli nic mu się nie stanie.

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 15:49
przez Marlon
Po kota jade w niedziele wieczorem, mam zarezerwowany boks u weta, przejdę się tez po okolicznych budynkach i popytam.

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Sob lip 16, 2011 22:33
przez Satoru
Uff dojechałam.

Władysławowo jest miastem bez internetu, nie było ani jednego miejsca, w ktorym moglabym z niego skorzystać, ew. jakieś hot spoty ale na wakacje nie jezdze przeciez z komputerem... :roll:

Dzis bylam na stacji na chwilke kolo 11 i potem na dluzej kolo 13. Kot sie nie pojawil, byc moze dlatego, ze bylo duzo ludzi, sporo psow. Naprzeciwko stacji jest parkan, ktory w tym akurat miejscu jest wyłamany i jakies mało schludnie wygladajace domostwo - kot moze stamtad pochodzic, jednak na terenie domu sa kury, niby kot ma jakis opcjonalny punkt zaczepienia jesli chodzi o jedzenie, ale podejrzewam, ze w tym stanie nawet kury nie moglby upolowac. Miseczka z jedzeniem zniknela ale nie wykluczam, ze po prostu ją zwiało.

Serdecznie dziekuje Marlon za telefon, mam nadzieje ze jutro pojedzie, znajdzie i złapie kotka. Jest cholernie mądrym kotem i przyzwyczajonym do ludzi - normalnie bezstresowo za mną szedł i domagał się głaskania.

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 0:05
przez lidiya
Bylam przelotem we Wladyslawowie i widzialam tego kota.
Mam nadzieje, ze sie jeszcze biedak pojawi, bo to nie jest kot ktory sobie dziarsko gdzies tam zyje...

on prosil o pomoc...
a wygladalo to strasznie...
Stado ludzi na tym obskurnym dworcu, kazdy odsuwal sie od niego jakby conajmniej weszla tam bomba biologiczna, dzieciaki tupaly nogami, a on patrzal w oczy i otwieral pyszczek... Nie bal sie niczego, chodzil od nog do nog i gapil sie w gore...
Jedyne co moglam zrobic to dac mu jesc :cry:

Trzymam kciuki zeby sie pojawil i obiecuje wyslac na niego pare groszy.

Re: PILNE! WŁADYSŁAWOWO, ZAGŁODZONY KOCUR NA NIEBEZP. STACJI!

PostNapisane: Nie lip 17, 2011 0:29
przez Satoru
lidiya, ja go karmiłam i płakałam, było to straszne... Taki mizerniutki szkielecik, który wciąż ma nadzieję...

dobrze to ujęłaś, on błaga o pomoc. On potrzebuje nie tylko jedzenia, on potrzebuje rąk i serca.