Gdańsk.Wykopaliskowe kociaki nad przepaścią!Domy potrzebne!

Na zimę udało nam się postawić dużo kocich domków na dolnym mieście i starówce.
Wybrałam sie sprawdzić jeden z kocich domków. Wszystko wyglądało oki.
Wokół sporo mieszkających tam kotów. Wielki Macho, koteczki, jeszcze w kolejce do sterylki.

Musicie też wiedzieć, że nasze miasto, to ostatnio jedno rozkopalisko, księżycowy krajobraz,
a gdzie niegdzie prawdziwe wykopaliska zabytków. Teraz nie mają na nie czasu.
Porzucone, zostały ogrodzone 2,5 m. siatką i czekają lepszych czasów.
Zobaczyłam, że jedna koteczka tam zmierza, właśnie do wykopalisk.
To co zobaczyłam póżniej, sprawiło, że miałam lód w żyłach.

Kotka chodziła po rurach nad przepaścia i nad wodą.
Gdy zrobiłam już kilka fotek, wybiegło do niej kociątko, a potem jeszcze kilka.
Od ludzi przyglądających się temu, dowiedziałam się, że kociąt jest piątka.
Jestem strasznie zakocona, a w kolejce czekają głuche białaski z ulicy.
Na gwałt potrzebne DT, a już ja zobowiązuję się je złapać i pomyśleć o transporcie.
One tam w każdej chwili mogą zginąć, chodzą po okrągłych rurach.
Woda miejscami jest tam bardzo głęboka, dodatkowo rzęsa utrudnia wszelki ruch.
Kto może zabrać choć jednego kotka ?
Niestety w tym momencie wyczerpały się baterie, więc tylko jedna fotka.

Błagam uratujmy te kociaki !
Wybrałam sie sprawdzić jeden z kocich domków. Wszystko wyglądało oki.
Wokół sporo mieszkających tam kotów. Wielki Macho, koteczki, jeszcze w kolejce do sterylki.



Musicie też wiedzieć, że nasze miasto, to ostatnio jedno rozkopalisko, księżycowy krajobraz,
a gdzie niegdzie prawdziwe wykopaliska zabytków. Teraz nie mają na nie czasu.
Porzucone, zostały ogrodzone 2,5 m. siatką i czekają lepszych czasów.
Zobaczyłam, że jedna koteczka tam zmierza, właśnie do wykopalisk.
To co zobaczyłam póżniej, sprawiło, że miałam lód w żyłach.





Kotka chodziła po rurach nad przepaścia i nad wodą.
Gdy zrobiłam już kilka fotek, wybiegło do niej kociątko, a potem jeszcze kilka.

Od ludzi przyglądających się temu, dowiedziałam się, że kociąt jest piątka.
Jestem strasznie zakocona, a w kolejce czekają głuche białaski z ulicy.
Na gwałt potrzebne DT, a już ja zobowiązuję się je złapać i pomyśleć o transporcie.
One tam w każdej chwili mogą zginąć, chodzą po okrągłych rurach.
Woda miejscami jest tam bardzo głęboka, dodatkowo rzęsa utrudnia wszelki ruch.
Kto może zabrać choć jednego kotka ?
Niestety w tym momencie wyczerpały się baterie, więc tylko jedna fotka.


Błagam uratujmy te kociaki !