

Innym przykladem wyjatkowosci sa ich reakcje na gosci. Nie boja sie wcale a wrecz przeciwnie, podchodza, ufnie ocieraja sie, daja sie glaskac. Mialem 2 razy wizyty "przedluzone" o tydzien. Koty traktowaly goscia tak samo jak mnie, dawaly sie brac na rece, wskakiwaly na kolana. No moze nie od razu pierwszego dnia, ale drugiego badz trzeciego bez problemu.
Inny przyklad: bylem chory z wysoka goraczka, ktora rosla "w oczach" przekraczajac 40°. Wystraszylem sie troche i wezwalem lekarza. Lekarz wszedl, rozmawia ze mna a koty w ogole na niego nie reagowaly, tak jakby domownik przyszedl. Gdzie tam domownik! Jak przychodzi domownik, czyli ja, to jest cala dluga procedura powitalna, a tego lekarza zignorowaly zupelnie. Natomiast bardzo sie zainteresowaly jego torba lekarska. Lekarz mnie bada i w pewnej chwili mowi - Czy nie mozna by bylo gdzies tych kotow zamknac? Ja:-



A wczoraj bylem swiadkiem sceny ktora mnie zaszokowala - Kubus kastrat posuwajacy Plamke. Dzis rano byla powtorka z rozrywki. Do wlasciwej kopulacji chyba nie dochodzi, ale pozycje i ruchy sa jak najbardziej klasyczne. Fujarka mu sie jak najbardziej wysuwa. Oberhexe twierdzi ze to swietnie, bo to najlepszy srodek antykoncepcyjny dla kotki. No to tym lepiej:). Spotkal sie ktos z was kiedys z takim przypadkiem? I z czego takie zachowanie wynika? Czy hormony Plamki, zapach, az tak silnie dziala, ze podnieca nawet kastrata?
Bede tez w tym watku zadawal wam powazne pytania. Im wiecej czytam to forum, tym wieksze mam poczucie ze jestem kompletnym laikiem w kwestii kotow... No, kompletnym moze nie, bo juz od paru lat kotami sie interesuje i czytalem pare ksiazek. Ciagle jest jednak pelno rzeczy, ktore odkrywam. A wiec:
Najblizszym wydarzeniem bedzie teraz sterylizacja Plamki. Koty moje maja od wczoraj 9 miesiecy. Na sterylke jestem umowiony na 5 marca. Co o tym sadzicie? Za wczesnie?
Pod koniec miesiaca mam im zrobic powtorke szczepienia. Jaki odstep musi byc zachowany pomiedzy odrobaczeniem a szczepieniem? Co lepiej zrobic wczesniej, odrobaczyc czy szczepic?
Dodam tu jeszcze, ze Plamka miala raz robaki, tasiemca chyba. Odrobaczylem i teraz ani ona ani Kubus robakow nie maja. Czy jednak nalezy Plamke profilaktycznie przed operacja odrobaczyc? Wszedzie czytam ze nalezy koty odrobaczac co 1/5 roku. Po co to robic jesli kot nie ma robakow? Jesli robakow nie widac w kupce to czy jest mozliwe aby byly gdzies niewidoczne w organizmie? Czy jest jakis inny sposob poza kupka dla laika aby sprawdzic czy kot ma robaki?
Bardzo dziekuje wam za odpowiedz badz odeslanie do odpowiednich linkow. Juz cos niecos na te tematy o ktore pytam czytalem, ale na pewno mam jeszcze duze luki w tej wiedzy, wiec piszcie smialo jakbyscie pisali do czlowieka, ktory o kotach nie wie nic. Nic nie szkodzi jak przeczytam cos co juz wiem od dawna. Wole taka powtorke niz zeby mnie jakas bardzo wazna podstawowa informacja ominela, bo chetny udzielenia mi informacji nawet nie pomysli ze moge czegos takiego podstawowego nie wiedziec.

