Watek P&K, wizyta u pani Szmaty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 22, 2004 12:29 Watek P&K, wizyta u pani Szmaty

Otwieram tu watek, w ktorym bede wam opowiadal o moich kotkach, bo to sa kotki wyjatkowe :wink: Wiem, wiem na pewno kazdy/a wlasciciel/ka tak o swoich twierdzi :) . A jednak cos w moich jest. Np nie mialem zadnego problemu zeby ich uczyc kuwety - (wzialem je w wieku 2,5 miesiaca), choc one praktycznie kuwety nie znaly.

Innym przykladem wyjatkowosci sa ich reakcje na gosci. Nie boja sie wcale a wrecz przeciwnie, podchodza, ufnie ocieraja sie, daja sie glaskac. Mialem 2 razy wizyty "przedluzone" o tydzien. Koty traktowaly goscia tak samo jak mnie, dawaly sie brac na rece, wskakiwaly na kolana. No moze nie od razu pierwszego dnia, ale drugiego badz trzeciego bez problemu.

Inny przyklad: bylem chory z wysoka goraczka, ktora rosla "w oczach" przekraczajac 40°. Wystraszylem sie troche i wezwalem lekarza. Lekarz wszedl, rozmawia ze mna a koty w ogole na niego nie reagowaly, tak jakby domownik przyszedl. Gdzie tam domownik! Jak przychodzi domownik, czyli ja, to jest cala dluga procedura powitalna, a tego lekarza zignorowaly zupelnie. Natomiast bardzo sie zainteresowaly jego torba lekarska. Lekarz mnie bada i w pewnej chwili mowi - Czy nie mozna by bylo gdzies tych kotow zamknac? Ja:- 8O Dlaczego? - Bo drapia. odpowiedzial wskazujac glowa na torbe. :oops: Rzeczywiscie kotki probowaly na niej swoich pazurkow. Musialem je zamkanc w przedpokoju. Na zamkniecie bardzo dziwnie spokojnie zareagowaly, nie drapaly w drzwi a jak lekarza wypuszczalem to zobaczylem ze lezaly sobie spokojnie na krzesle. No czy nie sa wyjatkowe :D ?

A wczoraj bylem swiadkiem sceny ktora mnie zaszokowala - Kubus kastrat posuwajacy Plamke. Dzis rano byla powtorka z rozrywki. Do wlasciwej kopulacji chyba nie dochodzi, ale pozycje i ruchy sa jak najbardziej klasyczne. Fujarka mu sie jak najbardziej wysuwa. Oberhexe twierdzi ze to swietnie, bo to najlepszy srodek antykoncepcyjny dla kotki. No to tym lepiej:). Spotkal sie ktos z was kiedys z takim przypadkiem? I z czego takie zachowanie wynika? Czy hormony Plamki, zapach, az tak silnie dziala, ze podnieca nawet kastrata?

Bede tez w tym watku zadawal wam powazne pytania. Im wiecej czytam to forum, tym wieksze mam poczucie ze jestem kompletnym laikiem w kwestii kotow... No, kompletnym moze nie, bo juz od paru lat kotami sie interesuje i czytalem pare ksiazek. Ciagle jest jednak pelno rzeczy, ktore odkrywam. A wiec:
Najblizszym wydarzeniem bedzie teraz sterylizacja Plamki. Koty moje maja od wczoraj 9 miesiecy. Na sterylke jestem umowiony na 5 marca. Co o tym sadzicie? Za wczesnie?

Pod koniec miesiaca mam im zrobic powtorke szczepienia. Jaki odstep musi byc zachowany pomiedzy odrobaczeniem a szczepieniem? Co lepiej zrobic wczesniej, odrobaczyc czy szczepic?
Dodam tu jeszcze, ze Plamka miala raz robaki, tasiemca chyba. Odrobaczylem i teraz ani ona ani Kubus robakow nie maja. Czy jednak nalezy Plamke profilaktycznie przed operacja odrobaczyc? Wszedzie czytam ze nalezy koty odrobaczac co 1/5 roku. Po co to robic jesli kot nie ma robakow? Jesli robakow nie widac w kupce to czy jest mozliwe aby byly gdzies niewidoczne w organizmie? Czy jest jakis inny sposob poza kupka dla laika aby sprawdzic czy kot ma robaki?

Bardzo dziekuje wam za odpowiedz badz odeslanie do odpowiednich linkow. Juz cos niecos na te tematy o ktore pytam czytalem, ale na pewno mam jeszcze duze luki w tej wiedzy, wiec piszcie smialo jakbyscie pisali do czlowieka, ktory o kotach nie wie nic. Nic nie szkodzi jak przeczytam cos co juz wiem od dawna. Wole taka powtorke niz zeby mnie jakas bardzo wazna podstawowa informacja ominela, bo chetny udzielenia mi informacji nawet nie pomysli ze moge czegos takiego podstawowego nie wiedziec. :wink: :wink:
Ostatnio edytowano Czw kwi 15, 2004 10:14 przez Kubusiowy, łącznie edytowano 10 razy
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie lut 22, 2004 12:41

Twoje koty oczywiscie sa wyjatkowe :lol:

Co do odrobaczania - tak w kocie, ktory mial robaki choc raz w zyciu pozostaja ich resztki w formie uspionej i w przypadku spadku odpornosci ruszaja "na podboj". W formie uspionej ich nie widac. Czesto nawet przy drobnym zarobaczeniu nawet tych doroslych nie widac.

Od odrobaczenia do szczepienia - dwa tygodnie. Najpierw sie odrobacza a potem szczepi, bo szczepionka oslabia zanim nie zacznie oslaniac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87982
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 22, 2004 12:51

zuza pisze:Od odrobaczenia do szczepienia - dwa tygodnie. Najpierw sie odrobacza a potem szczepi, bo szczepionka oslabia zanim nie zacznie oslaniac.
A od szczepienia do sterylizacji ile dni?
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie lut 22, 2004 13:07

Minimum dwa tygodnie ;) Szykujemy się właśnie na rwanie jaj Rolkowych :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie lut 22, 2004 13:10

O cholera! Wobec tego nie bede teraz ich szczepil tylko odrobacze Plamke, a powtorka szczepienia po operacji. Slusznie, Myszko.xww?
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie lut 22, 2004 13:13

Ja bym najpierw zaszczepiła, chyba że już umówiony na zabieg jesteś. Operacja osłabia dodatkowo organizm. Szkoda, by Plamka nie była dodatkowo uodporniona.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie lut 22, 2004 13:34

Jestem umowiony na 5 marca. I zmienic terminu juz nie moge z wielu wzgledow. Szczepienie jest tylko powtorka. To co? Szczepic teraz? Jutro lub pojutrze?
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie lut 22, 2004 13:40

To ja się też dopytam: czyli przed zabiegiem trzeba szczepić niezależnie od tego, że plan szczepień tego w danym momencie nie przewiduje, tak?
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 22, 2004 14:37

A u nas weci nie widza problemu w odrobaczaniu i szczepieniu jednoczesnie :roll:
Juz drugi raz mielismy ten seans, i jest ok.
Ale teraz to juz nic nie rozumiem - co oslabia co?
Czy szczepionka nie zadziala, jesli jednoczesnie poda sie zastrzyk odrobaczajacy, czy odwrotnie?
Kubusiowy, moze spytaj rowniez weta u Ciebie, co o tym sadzi....

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie lut 22, 2004 14:57

Kubusiowy pisze:
zuza pisze:Od odrobaczenia do szczepienia - dwa tygodnie. Najpierw sie odrobacza a potem szczepi, bo szczepionka oslabia zanim nie zacznie oslaniac.
A od szczepienia do sterylizacji ile dni?


Jestem w podobnej sytuacji Heniek niedawno był odrobaczany, potem pochorował się, dostawał antybiotyk, za to za dwa dni dostaje kolejną dawkę odrobacznia (panacur). Lekarz twierdził, że to drugie odrobaczenie nie przeszkadza, dlatego kot może niedługo zostać zaszczepiony. Ważne jest zachowanie tego 2tygodniowego odstępu pomiędzy antybiotykiem a szczepieniem i potem 2tygodniowego odstępu miedzy szczepieniem a kastracją. Wszystko po to by organizm kota nie był osłabiony.

Kubusiowy pisze:Kubus kastrat posuwajacy Plamke

mnie nie dziwi. Kot Milton kilka dni po wykastrowaniu próbował "poznać w sensie biblijnym" kota Henryka... ;)
Poza tym słyszałam że nawet dawno wykastrowane kocury reagują "standardowo" na koteczki w rujce

Kubusiowy pisze:przykladem wyjatkowosci sa ich reakcje na gosci


Milton cieszy się nawet jak listonosz do nas przychodzi. Mruczy na potęgę...

ale się rozpisałam... ;)

siostrzyc

 
Posty: 110
Od: Nie lut 08, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 22, 2004 19:56

Zaklada sie, ze kot po szczepieniu jest oslabiony przez dwa tygodnie. W tym czasie organizm wytwarza przeciwciala i ma z tym wystarczajaco duzo roboty. Jesli kot jest oslabiony na przykla z powodu robali to nie wytworzy odpornosci, bo jego "walka" rozlozy sie na robale na przykla a nie bedzie nastawiona w 100 % na szczepionke.
Wiec sadze, ze miedzy szczepieniem a zabiegiem przynajmniej 2 tygodnie.

Jesli kot jest szczepiony w innym momencie zgodnie z planem szczepien to nie doszczepia sie go z okazji zabiegu, jesli dobrze zrozumialam pytanie.

W sumie chodzi o to, ze szczepienie powinno byc w momencie kiedy kot jest w maksymalnie dobrej formie. Wtedy szczepienie ma sens.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87982
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 22, 2004 20:31

Moja wetka kazała zaszczepić przed sterylką, ale ja miałam pechowo termin szczepienia zimą i przeciągałam go na cieplejsze dni. Ostatecznie decydowałam się sterylizować w styczniu, ale najpierw szczepienie, potem impreza w kinie... i jakoś zeszło. Do lipca. Teraz ciągnę bardzo twardo, bo chcę przesunąć terminy szczepień na cieplejsze dni. Trochę ryzykuję, ale chyba mniej niż ciepło chowaną domową kotę na -5 wystawiać...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie lut 22, 2004 21:05

zuza pisze:Jesli kot jest szczepiony w innym momencie zgodnie z planem szczepien to nie doszczepia sie go z okazji zabiegu, jesli dobrze zrozumialam pytanie.
Juz wyjasniam: Moje oba koty zostaly zaszcepione po raz pierwszy i jak dotad jedyny dokladnie 2 lutego. Na ich ksiazeczkach zdrowia zostala wtedy naklejona karteczka z data nastepnego szczepienia, cyt: "koniec lutego". Jednoczesnie umowilem sie na sterylke Plamki. Pani, ktora szukala daty, proponowala nawet date wczesniejsza wiedzac o tej powtorce szczepien na "koniec lutego", nawet sie nie zajaknawszy ze to moze jakos kolidowac ze sterylka.

Jutro bedzie dokladnie 12 dni do sterylki. Sam juz nie wiem co zrobic.
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie lut 22, 2004 22:04

Ja bym zaszczepila po sterylce, tylko nie wiem czy jak to jest seria pierwszych szczepien to czy to nie wadzi :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87982
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 22, 2004 22:13

Czyli podobnie jak u nas, Kubusiowy.
Tylko u moich chodzilo za kazdym razem o szczepienie i odrobaczanie.
Kiedy Sissi w zeszlym roku dostala szczepionke, zaaplikowano jej jednoczesnie tabletke odrobaczajaca. Wtedy nie zadawalam pytan.
Podczas ostatniej wizyty koty dostaly szczepionke, i zastrzyk odrobaczajacy. Zapytalam, czy jedno nie oslabi dzialania drugiego, ale wet odpowiedziala, ze nie. Powiedziala rowniez, ze jeden zastrzyk odrobaczajacy wystarczy, poniewaz koty nie biegaja specjalnie po dworze, i nie lowia myszy.
I tez juz sama nie wiem, czy sluchac weta, czy napierac na osobne szczepienie i odrobaczanie... :roll:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, luty-1 i 415 gości