Jednorazowy śluz z domieszką krwi w kupie, co to może być?

Cześć. W poniedziałek wzięłam ze schroniska kotka dwumiesięcznego. To mój pierwszy kot, którym się sama zajmuję, więc jestem totalnie spanikowana
Kotek był w schronisku odrobaczany, ale źle się czuł po odrobaczaniu i dostał jakiś antybiotyk. W poniedziałek, czyli w dzień, kiedy go zabrałam, dostał wcześniej szczepionkę. W poniedziałek zrobił 5 kupek do kuwety i jedną poza kuwetą, która mnie zaniepokoiła, bowiem znajdował się w niej śluz z domieszką krwi (nie jakoś dużo, lekko zabarwione niektóre części kału). Strasznie mnie to zaniepokoiło, ale postanowiłam obserwować co będzie dalej. Dziś już zrobił dwie kupki i wydaje mi się (obserwowałam go i jego kupę, jak robił, wieeem, straszne
), że były w porządku, bez śluzu, bez krwi, nie była to też biegunka. W pierwszy dzień prawie nic nie jadł, dziś już je normalnie, bawi się, mruczy. Czasem miauczy, np. przed zrobieniem kupy przed chwilą, czy to może oznaczać, że cierpi? Czy czasem koty sobie tak o miauczą? Wybaczcie tę chaotyczną wiadomość, ale boję się strasznie, że go coś boli, a ja nic z tym nie robię
Panie w schronisku powiedziały, że mam go odrobaczyć i zaszczepić za miesiąc, poczekać do tego czasu, czy iść wcześniej do weterynarza? Czy taki jednorazowy śluz z domieszką krwi oznacza coś poważnego, czy może być wynikiem stresu czy zmiany jedzenia? (dostaje suchy royall dla kociąt i my lady dla kociąt mokry, raz dałam mu też trochę szynki). W schronisku podobno dostawał royalla też w saszetkach, ale Pan w zoologicznym odradził mi to i polecił my lady, która ma więcej mięsa niż royall. Dziękuję za wszelkie wskazówki dla panikary.
Pozdrawiam.




Pozdrawiam.