Falka uwięziona

Wczoraj kiedy już zasypiałam z przedpokoju dotarły do mnie odgłosy szamotania, stukoty, trzaski. Zrobiłam tak:
i poszłam zbadać przyczynę. Okazało się, że Falka została zamknięta w szafie na górnej półce. Musiała tam siedzieć (spać zapewne) parę dobrych godzin - oczywiście nie wiedziałam, że się tam zakradła. Miała szczęście, że zaczęła się dobijać, gdy dopiero zasypiałam, bo sen mam twardy 

