Kot , który ma wiecznie zaschniętego gluta na nosie

Mam dwa rude kocury ( bliźniaki
) , które znalazłem u siebie w garażu jak miały około miesiąca. Koty były chore na koci katar i miały świerzbowca w uszach. Koty obecnie mają 10 miesięcy ,mieszkają w domu i nie wychodzą na dwór. Są już wykastrowane i nie mam z nimi żadnych problemów zdrowotnych poza jednym małym ale. Jeden z kotów ma wiecznie załzawione oko i z tego co wiem to jest to zapchany kanalik łzowy ( podobno mam się tym nie przejmować). Jest jednak druga rzecz , która mnie bardziej martwi a mianowicie to, że kot ma wiecznie zaschniętego gluta na nosie. Zdrapuje mu to prawie codziennie a i tak po paru godzinach jest nowy. Mam też wrażenie jakby mu się trochę ciężej oddychało i nos z jednej strony był lekko przypchany. Nie wiem czy to jest związane z zapchanym kanalikiem łzowym czy może coś innego. Problem z tym nosem jest o czasu jak był chory na koci katar czyli od 9 miesięcy. Byłem u dwóch wetów i jakoś żaden nie potrafił się na ten temat wypowiedzieć. Czy mam coś z tym robić i czy dać sobie spokój ?
