Strona 1 z 2

Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 10:34
przez Daw!d's
Witam!
Chciałbym przedstawić wam moje kotki.

1. Julian.
Piękny masywny kocur, ma niecały rok.Jest wyjątkowo spokojnym kotem ale potrafi się bawić.
Ofiarowała mi go mama 1 dzień po śmierci mojego najlepszego kota Stefana.
Poprawił mi humor swoją obecnością. Na początku miał problemy z odżywianiem się.Nie mógł
spożywać mleka bo miał po nim biegunkę :( ,ale z wiekiem wydobrzał i nie ma już żadnych problemów.
Potrafi ze mną przespać całą noc w łóżku nie zmieniając pozycji.
Teraz jest szczęśliwym ojcem czterech kotków.

Julian odpoczywa na trawce po ciężkim dniu.
Obrazek

Obrazek

Julian ze swoimi dziećmi.
Tata a i tak szukają u niego mleka.
Obrazek

2.Cykorka
Ta piękna kotka też przybyła do mojego domu po śmierci Stefana.Tylko 2 dni póżniej niż Julian.
Imię ma nie bez powodu.Dostałem ją kiedy była jeszcze mała i pół dzika.Bała się wszystkiego co się rusza.
Gdyby nie Julian który ją wspierał, zachęcał do zabaw przynosił jedzenie i opiekował się nią prawdopodobnie by
sobie nie poradziła nowym otoczeniu. Nawet teraz kiedy jest już u mnie niecały rok, ma czwórkę dzieci razem z Julianem,
Boi się obcych a nawet tych znanych jej osób.Na szczęście mi ufa bezgranicznie.

Obrazek

Cykorka z dziećmi
Obrazek

Malutki Julian i Cykorka
Obrazek

Dzieci Juliana i Cykorki. Narazie mam tylko 2 imiona (Rambo i JJ- Julian junior)
Może pomożecie wybrać imiona dla pozostałych?
Obrazek

Rodzinka w komplecie!
Obrazek

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 10:38
przez klauduska
ja przepraszam bardzo, ale dlaczego ty rozmnożyłeś swoje koty??
czy kocur jest już wykastrowany i nie pokrył kotki po raz drugi??
co ty zamierzasz z kociakami zrobić?

mleka się kotom nie podaje, bo właśnie przez nie mają biegunki, więc podawaj wodę.

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 10:47
przez Daw!d's
klauduska pisze:ja przepraszam bardzo, ale dlaczego ty rozmnożyłeś swoje koty??
czy kocur jest już wykastrowany i nie pokrył kotki po raz drugi??
co ty zamierzasz z kociakami zrobić?

mleka się kotom nie podaje, bo właśnie przez nie mają biegunki, więc podawaj wodę.


Kota już wykastrowałem kotkę też a o karmieniu wodą zamiast mlekiem też wiem.
Dwa małe kotki już będą miały nowego właściciela. :piwa:
a dla reszty też będzie ktoś chętny żeby się nimi zaopiekować.

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 10:51
przez klauduska
możesz jednak odp mi na pyt dlaczego dopuściłeś kotkę??
cieszę się, że przynajmniej o kastracji obu już pomyślałeś.

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:03
przez justyna p
:strach: :strach: :strach:
Nie wierzę własnym oczom 8O 8O
Ten wątek to chyba jakaś kpina 8O

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:07
przez Daw!d's
Mam z rodziną duże gospodarstwo więc czemu nie miało by być kotów?

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:08
przez Dorota
Sliczne masz koty :ok:
I ciesze sie, ze juz sie nie beda mnozyc.

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:10
przez Del
Daw!d's pisze:Mam z rodziną duże gospodarstwo więc czemu nie miało by być kotów?

No owszem koty mogą być na gospodarstwie,ale jest tyle (co widać na wątkach miau) bezdomnych kotów, które się rozmnażają i pilnie szukają domków,że nie potrzebnie pozwoliłeś kotom które mają właściciela się rozmnożyć.....

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:11
przez piccolo
Dziewczyny z całym szacunkiem ale spuśccie trochę pary :oops:
(mam na myśli klauduska i justyna p)

Mnie też nie zachwycają małe sliczne kociaczki i cud narodzin ale chłopak pisze, że koty juz po zabiegach.
Dawid - mam nadzieję, że to prawda a nie napisałeś tak tylko aby nas uspokoic?

Z tego co chłopak przedstawia to koty mają u niego dobrze, pisze o nich z uczuciem i dobrze by było aby został na forum i dalej się edukował.

Ps : żeby nie było wątpliwości jestem za kastracją i sterylizacją !

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:19
przez Szenila
Bardzo smutny wątek.

Mam nadzieję, że koty są faktycznie już po zabiegach... A skoro masz duże gospodarstwo, to czemu szukasz kociętom domów?.. Popatrz, rozglądnij sie po wątkach, po stronach schronisk... popatrz, ile każdego dnia tam kociąt umiera, ile ginie z głodu, z chorób, ile czeka na dom...Ile kociąt umiera w piwnicach, w szopach,ile jest topionych zaraz po narodzeniu, ile jest żywcem zakopywanych w ziemi...Ile kotów jest katowanych, zabijanych, wyrzucanych....Dlaczego tak się dzieje? Bo kotów jest za dużo. Bo przez to ich zycie nie jest cenne, i nie będzie, tak długo, jak długo ludzie będą rozmnażać swoje koty.Właśnie dlatego rozmnażanie kotów jest bez sensu. Bo jest ich po prostu dużo za dużo. I przez to cierpią, jako gatunek i (często) jako jednostka.

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:20
przez justyna p
Ja też mam nadzieję, że nie będzie więcej kociaków..
Niestety w drugim takim samym wątku pod zdjęciami autor pisze, zę nie wie jak teraz utrzyma tyle kotów..
viewtopic.php?f=1&t=130201

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:31
przez BOZENAZWISNIEWA
Daw!d's pisze:Mam z rodziną duże gospodarstwo więc czemu nie miało by być kotów?



Tutaj walczymy z bezdomnością..Lepiej wziąć kota porzuconego,niż rozmnażać.
Zwierze nie jest rzeczą....a widok maleńtasków upchanych w klatki schroniskowe to najsmutniejszy widok jaki ludzie gotują tym pięknym zwierzętom.
Okaleczone...czesto oczy pozjadane przez kk,roznoszone choroby typu białaczka kocia...
A serio?To nie wierze,że wysterylizowałeś kotkę i ciachnałeś kocura.
Ja mieszkam na wsi i ciagle mam do czynienia z okrutnym ,przedmiotowym traktowaniem kotów i psów...nie wspomnę o zwierzętach "mięsnych"I dlatego nie zjem nic co ma oczy i serce...bo się napatrzyłam. :roll:

A tu masz jeden z watków:przeczytaj i zobacz do czego prowadzi durne, niepotrzebne rozmnazanie kotów...popatrz:
viewtopic.php?f=1&t=130017

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:33
przez Dorota
piccolo pisze:Dziewczyny z całym szacunkiem ale spuśccie trochę pary :oops:
(mam na myśli klauduska i justyna p)

Mnie też nie zachwycają małe sliczne kociaczki i cud narodzin ale chłopak pisze, że koty juz po zabiegach.
Dawid - mam nadzieję, że to prawda a nie napisałeś tak tylko aby nas uspokoic?

Z tego co chłopak przedstawia to koty mają u niego dobrze, pisze o nich z uczuciem i dobrze by było aby został na forum i dalej się edukował.

Ps : żeby nie było wątpliwości jestem za kastracją i sterylizacją !


Podpisuje sie pod tym.

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:38
przez Koszmaria
nie mleko,nie whiskas,nie kitekat i reszcie marketowych karm.
Twoja kotka karmi,więc z jej mlekiem kociaki powinny dostać porządne papu.mam nadzieję,że wiesz,że żeby kot był zdrowy i najedzony,trzeba mu lepszej karmy.
kocicę porozpieszczaj wołowiną,cielęciną,indykiem,kaczką,twarogiem,tranem... :ok:
jak kociaki skończą 6tyg,zawieź ją na sterylizację i przy okazji popytaj weterynarza,czy nie wykastrowałby 3mies.kociaków[kocięta muszą być przy matce do 12tyg życia co najmniej!!to bardzo ważne dla ich psychiki]

fajne buraski :)

Re: Domowy zwierzyniec :)

PostNapisane: Pon lip 11, 2011 11:42
przez klauduska
a ja się nie podpisuję. niby ciachnął kocura i wysterylizował kotkę, a nie stać go na wykarmienie obecnej gromady.
z jednej str mówi, że kotki znajdą dom, a z drugiej, że przecież ma gospodarstwo, to może być więcej kotów.
a co z resztą kastracji/sterylek u kociaków? też podda je zabiegom?

btw to kiedy można matkę odłączyć od maluchów, żeby sterylkę przeprowadzić i żeby dalej mogła karmić?

Koszmaria, przecież on już napisał, że niby wysterylizowana jest.. Ta no już widzę jak podaje im dobre i wartościowe karmy, skoro:
Nie przypuszczałem że będę miał tyle kotków i nie wiem jak je utrzymać.
Prosił bym o radę jak można tanio ale zdrowo wyżywić tyle kotów?


swoją drogą to czego się spodziewałeś mając kotkę i kota nie wykastrowanych i trzymanych razem?