Strona 1 z 2

Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 18:27
przez TheStylator
Witam wszystkich,

to mój pierwszy post na forum. Nie wiem nawet czy w dobrym miejscu piszę. Jeśli nie to przepraszam, można przenieść.

Chciałem napisać o wielkiej tragedii jaka mnie spotkała. Może po tym będzie mi lżej, bo jak na razie to jest nie do zniesienia :( Otóż dwa dni temu (8.07.2011) o godz.15 odeszła moja kluseczka:(
Miał na imię Pyzia (Pysiak,Pysia) i przeżył ledwo 4,5 roku :( Najgorsze jest to, że nigdy nie chorował i tak nagle odszedł :((

Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak wyglądał wklejam link do jego galerii

http://www.facebook.com/media/set/?set=a.119427744813478.25717.100002387596741&l=246ca41ffd

Wiem, że ból kiedyś minie ale na razie jest nie do wytrzymania. Nigdy go nie zapomnę :((

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 18:29
przez alix76
To właściwe miejsce, żeby dzielić się żałobą po kocie ... przykro mi, że Twój kotek odszedł :( [*]

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 18:37
przez kropkaXL
Oczywiście,że nigdy nie zapomnisz,one zostają w naszycgh sercach
Bardzo,bardzo współczuję i przytulam :( :( :(
Zostań z nami,wykrzycz,wypłacz teknotę i zal,będzie Ci choć troszkę lżej!!!
Dla maleńkiej czarnej dziewczynki

Obrazek

Edit-myślałam ,że to dziewczynka :oops:

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 18:56
przez TheStylator
Dziękuję za wsparcie i zostanę na pewno.
Pyziunia to był akurat chłopczyk:)

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:00
przez kropkaXL
Ups-przepraszam-imię mnie zmyliło! :oops:

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:04
przez kotx2
:(

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:07
przez selene00
Twój kotek odszedł na FIP?
Tak zrozumiałam z wpisów w galerii.
Jeśli tak, to w walce z chorobą nie miałeś szans.
Współczuję Ci bardzo.

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:14
przez kropkaXL
Kurczę,ale na FIP-a chorują koty do ok 1,5 roku i te bardzo leciwe.

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:28
przez PcimOlki
kropkaXL pisze:Kurczę,ale na FIP-a chorują koty do ok 1,5 roku i te bardzo leciwe.

Niekoniecznie. Tym niemniej w FIP powątpiewam. Szkoda kota.

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:36
przez TheStylator
Tak mi powiedziały moje wetki, że to FIP:( A olewać go nie olewały bo to był ich kot z lecznicy tam się urodził, walczyły o niego do końca. On zresztą też.

Wiem, że nie miałem szans ale jakiś taki głupi jestem, że nadzieje miałem :(

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:40
przez selene00
U mojego kota podejrzewano FIP. Gdzieś wyczytałam, że 0,5% chorych przeżywa to świństwo. Nadzieja ludzka rzecz. Rozpacz też jest ludzka.

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:48
przez Bazyliszkowa
Szczerze współczuję :cry:

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:53
przez TheStylator
Moje wetki też do momentu aż jeden z ich podopiecznych z tego nie wyszedł to każdemu mówiły, ze to wyrok śmierci. Teraz już tego z takim przekonaniem tego nie mówią :) To ich słowa... no ale mojemu się nie udało :(Odszedł na moich rękach, byłem z nim jak podawały mu usypiacza :(I później tak se siedziałem jak odszedł z godzinę z nim. To trochę mnie uspokoiło, ale i tak jest ciężko... Wiem, że to minie...

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 19:56
przez PcimOlki
TheStylator pisze:Tak mi powiedziały moje wetki, że to FIP:( A olewać go nie olewały bo to był ich kot z lecznicy tam się urodził, walczyły o niego do końca. On zresztą też.

Wiem, że nie miałem szans ale jakiś taki głupi jestem, że nadzieje miałem :(


Diabeł tkwi w szczegółach. FIP na 100% może zdiagnozować tylko sekcja. Twój kot nie należał do grupy podwyższonego ryzyka. Jeśli interesuje cię dociekanie prawdy - poczytaj:

viewtopic.php?f=1&t=83129
viewtopic.php?f=1&t=7808
http://www.dr-addie.com/

Cokolwiek się stało, kotu życia nie wróci, więc nie wiem czy warto.

A jeśłi twoje wetki zdiagnozowały FIP i kot przeżył, to znaczy, ze diagnoza była błędna. Nic więcej.

Re: Odszedł mój miziaczek :(((( została pustka, ból .....

PostNapisane: Nie lip 10, 2011 20:09
przez TheStylator
Dziękuję wszystkim za wsparcie niestety praca wzywa i muszę odejść od komputera.

Dochodzić nie chcę bo jeszcze się okaże, że wetki złą diagnozę postawiły że ja mogłem walczyć. Jest i tak mi ciężko nie chcę jeszcze stwierdzić, że odszedł przeze mnie :(