A Drakula, ma myszy prawie tak stare, jak on sam
Nie zjada z nich niczego (wąsy usuwam własnoręcznie, od razu)
i to mnie bardzo cieszy
Jego myszy łysieją powoli, powoli, powoli.... aż zostaje na nich
wytarta, goła skórka. Naprawdę widok pożałowania godny
Aż mi ich żal...
A dla Micury serdeczne mizianko
Cieszę się, że jest już o.k.

E&D.