może zdubluję jakiś wątek ale w gąszczu tematów ciężko znaleźć coś konkretnego. Mam problem z 7 tygodniową szylkretką. Kita wychowywała się w stajni, gdzie lała gdzie chciała



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
golftango pisze:Witajcie,
może zdubluję jakiś wątek ale w gąszczu tematów ciężko znaleźć coś konkretnego. Mam problem z 7 tygodniową szylkretką. Kita wychowywała się w stajni, gdzie lała gdzie chciałateraz trafiła do mnie, oderwana od mamy. Oswaja się bez problemu, je bez problemu, łasi się bez problemu, ciągle dostaje od niej buziaki-lizaki w nos
jest tylko jeden problem...paniczny niemalże strach przed kuwetą. Kuweta stoi w pokoju gdzie śpię i gdzie ciągle przebywa Cammy, w zasadzie dwie kuwety. Najpierw był wsypany benek lawendowy przez pomyłkę, teraz został wymieniony na benka compact bezzapachowego. Strach jakby mniejszy ale wciąż z kuwety ucieka. Załatwia się pod łóżkiem w jednym miejscu, pod biurkiem w jednym miejscu...i regularnie na moją kołdrę. Wstawiam ją kilkanaście razy dziennie do kuwety, pokazuję jak się zakopuje, także jej łapką. W kuwecie leży jej kupal a także chusteczka zmoczona jej sikami. Dodatkowo kuweta jest pryskana Feliwayem za radę weta. Efekt jest taki, że wciąż ucieka. Jakieś rady? Nie mam już kołder na zmianę
gerardbutler pisze:a kuweta jes niska? moze po prostu jest dla niej zawysoka i trudno jej wejsc?moze nie lubi zwirku? sprobuj dac jej piasek -kupisz w zoologu
kotx2 pisze:golftango pisze:Witajcie,
może zdubluję jakiś wątek ale w gąszczu tematów ciężko znaleźć coś konkretnego. Mam problem z 7 tygodniową szylkretką. Kita wychowywała się w stajni, gdzie lała gdzie chciałateraz trafiła do mnie, oderwana od mamy. Oswaja się bez problemu, je bez problemu, łasi się bez problemu, ciągle dostaje od niej buziaki-lizaki w nos
jest tylko jeden problem...paniczny niemalże strach przed kuwetą. Kuweta stoi w pokoju gdzie śpię i gdzie ciągle przebywa Cammy, w zasadzie dwie kuwety. Najpierw był wsypany benek lawendowy przez pomyłkę, teraz został wymieniony na benka compact bezzapachowego. Strach jakby mniejszy ale wciąż z kuwety ucieka. Załatwia się pod łóżkiem w jednym miejscu, pod biurkiem w jednym miejscu...i regularnie na moją kołdrę. Wstawiam ją kilkanaście razy dziennie do kuwety, pokazuję jak się zakopuje, także jej łapką. W kuwecie leży jej kupal a także chusteczka zmoczona jej sikami. Dodatkowo kuweta jest pryskana Feliwayem za radę weta. Efekt jest taki, że wciąż ucieka. Jakieś rady? Nie mam już kołder na zmianę
a dlaczego została oderwana tak wczesnie
kropkaXL pisze:Kuweta jest zdecydowanie za wysoka-lepsza byłaby nawet forma do ciasta,wyłożona folią,ja używałam nawet tacy,takiej głębszej.Spróbuj może ze zwykłym piaskiem,tylko wypraż go w piekarniku(ja tak robiłam)
I postaw tam,gdzie kicia sika.Powodzenia![]()
![]()
![]()
kotx2 pisze:wystarczy ze do kuwety włozysz kupala zrobionego lub husteczkę ,papier nasaczony siuskami,efekt ten sam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 86 gości