Witam Od dzisiaj mieszka z nami Masza. Miała być mieszańcem z kotem rosyjskim, ale śmiemy wątpić w jej pochodzenie. Niemniej jednak jest słodka, już po jednej godzinie w nowym domu ( po dość długiej i stresującej podróży) domagała się, żeby wziąć ją na kolana, ciągle za mną chodzi. Teraz śpi sobie smacznie na moich kolanach. Mojego chłopaka się boi trochę. Z jednej strony nie widać pochodzenia od kota rosyjskiego, z drugiej jednak widzę, że charakter może mieć po kocie rosyjskim - spokojna, przywiązuje się do jednej osoby i "rozmowna" - będzie tak długo miauczeć, aż nie powiem jej "kici kici". Co myślicie? Jutro postaram się wstawić lepsze zdjęcie w świetle dziennym.
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188 Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma. Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)
Hihihi codo koloru lakieru to zobaczyłam dopiero na fotce... Zrobiłam to podświadomie Myśleliśmy, że kotek będzie całą noc płakać do mamy - przespała smacznie (i my też). Ale nie lubi być sama. Chodzi za mną krok w krok, mojemu chłopakowi jeszcze nie ufa do końca. Chciałam, żeby spała w legowisku - nie ma mowy, musi spać gdzieś blisko nas, bo nie bedzie sama spać. Spala dzisiaj najpierw pomiędzy nami a potem na fotelu, zaraz obok miejsca, gdzie ja śpie. Nie ma mowy o legowisku w kuchni
6 TYGODNI Właściciele chcieli jak najszybciej oddać kociaki (został jeszcze jeden - straszny z niego urwis, ale już miał zamówiony domek), bo wyjeżdżają i nie chcieli tego odkładać na potem. Wydawało mi się, że 6 tygodni to za mało, ale kociak świetnie sobie radzi. Tylko do kuwety jeszcze trzeba ją nosić.
6 tygodni to rzeczywiście mało,minimum to 10-12.Niektórzy hodowcy trzymają do 14. Najważniejsze ,że ma dobry domek A co do kuwetki powinien szybko załapać.
Jest kochana, będzie jej u nas dobrze A co do kuwetkowania - nie załatwia się w mieszkaniu, ale jak już ją zaniosę do kuwety, to załatwi, co trzeba. Bardziej boję się tego, czy to załapie, kiedy zostanie sama w domu
Mieszkamy w kawalerce Więc szkoda kotka zamykać w łazience, a jednak chcemy, żeby wiedziała, że siku robi się w łazience I będziemy ją też przyzwyczajać do podróży, ale to dopiero za jakiś czas. Chcemy ją zapoznać z Szajbusem, który mieszka w Gdyni, jest odrobinkę starszy od Maszy.